RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Wspomniano o tym przed chwilÄ….Chyba wszyscy mieszkajÄ…cy niedalekoparku sÅ‚yszeli ryk lwów, trÄ…bienie sÅ‚oni i wycie wilków.KtoÅ› w koÅ„cu zaalarmowaÅ‚ do-zorców.Jeden z nich znalazÅ‚ ciaÅ‚o i wezwaÅ‚ policjÄ™. No i tak  podjÄ…Å‚ Charlie. Reporterzy wpadli w zbiorowÄ… histeriÄ™, a glinia-rze ze stoickim spokojem twierdzÄ…, że oba ostatnie morderstwa, dzisiejsze i to sprzeddwóch tygodni w kampusie, może coÅ› Å‚Ä…czyć.ZastanawiajÄ…ce.W tej samej części miasta,w ciÄ…gu dwóch tygodni w identyczny sposób traci życie dwóch facetów, a gliniarze su-gerujÄ…, że te zdarzenia mogÄ…  mogÄ…!  mieć ze sobÄ… coÅ› wspólnego.Fantastycznie!76  PrzestaÅ„ siÄ™ wydurniać, Charlie!  Sylvia wyraznie miaÅ‚a dosyć. Zawsze wÅ›cieka mnie obÅ‚uda  odparÅ‚ Charlie. Wszyscy dziennikarze wysi-lajÄ… siÄ™ jak nie wiem co, żeby wyglÄ…dać na poważnych, a najlepiej ponurych, ale w duchuskaczÄ… z radoÅ›ci, że majÄ… czym zapeÅ‚nić czas antenowy czy kolumny w gazecie. MordercÄ™ nazwali Rzeznikiem z Seattle  poinformowaÅ‚a mnie Trish. Tenprzydomek bÄ™dziemy przez najbliższy miesiÄ…c albo dwa na pewno sÅ‚yszeli bez chwiliprzerwy, zupeÅ‚nie jakby caÅ‚a sprawa miaÅ‚a znaczenie miÄ™dzynarodowe, a nie byÅ‚a poprostu wojnÄ… podjazdowÄ… miÄ™dzy rywalizujÄ…cymi gangami.Wiesz, jacy potrafiÄ… być re-porterzy. O tak, wiem doskonale  przyznaÅ‚em. Czekam na dzieÅ„, kiedy facet zapo-wiadajÄ…cy pogodÄ™ dostanie przed kamerami zawaÅ‚u serca, bo w prognozach na na-stÄ™pny dzieÅ„ szansa deszczu i sÅ‚oÅ„ca bÄ™dÄ… po pięćdziesiÄ…t procent.Czy ten dzisiejszytrup też byÅ‚ MeksykaÅ„cem i dealerem? Nie  odpowiedziaÅ‚a mi Trish. NazywaÅ‚ siÄ™ Lloyd Andrews.Ale też miaÅ‚ dośćobszernÄ… kartotekÄ™.ParÄ™ razy byÅ‚ aresztowany za narkotyki, popeÅ‚niÅ‚ też mnóstwo in-nych przestÄ™pstw i wykroczeÅ„. Drobna pÅ‚otka  dorzuciÅ‚ Charlie. Może upÅ‚ynniaÅ‚ trochÄ™ koki od czasu doczasu, ale wiÄ™cej kupowaÅ‚, niż sprzedawaÅ‚.Pechowiec.Taki jeÅ›li ukradnie samochód, tozaraz zÅ‚apie gumÄ™.JeÅ›li sobie wyobrazi, że jakaÅ› lalunia na niego leci, koÅ„czy z oskar-żeniem o próbÄ™ gwaÅ‚tu.A jak zaplanuje wÅ‚amanie, wybiera jedyny dom w okolicy wy-posażony w system alarmowy.To jeden z tych, którzy przynoszÄ… wstyd Å›wiatu zbrodni.Stanowczo nie byÅ‚ z tej samej półki co MuÅ„oz, wiÄ™c teoria porucznika Kataryny traci naaktualnoÅ›ci.Gepard nie brudzi sobie rÄ…k takimi pÅ‚otkami.Jego obchodzÄ… grube ryby.Trish zerknęła na kuchenny zegar. O rany!  wykrzyknęła. Dziewczyny, czas ucieka.Bierzemy siÄ™ do Å›niadania,bo nam chÅ‚opcy schudnÄ….Wszystkie trzy zajęły siÄ™ przygotowywaniem posiÅ‚ku. WÅ‚Ä…czcie sobie telewizor w salonie  rozkazaÅ‚a Erika. PrzestaÅ„cie nam siÄ™krÄ™cić pod nogami. Tak jest  zahuczaÅ‚ zgodnie James gÅ‚Ä™bokim basem. Przejdzmy do salonu,panowie.We trzech ruszyliÅ›my do pokoju od frontu.James wÅ‚Ä…czyÅ‚ stary, trochÄ™ Å›nieżący te-lewizor i skupiliÅ›my siÄ™ na Å›ledzeniu programu..Morderstwa sÄ… najnowszym ogniwem dÅ‚ugiego Å‚aÅ„cucha przykrych zdarzeÅ„,do jakich dochodziÅ‚o tutaj, w naszej okolicy, w północno-zachodniej części stanuWaszyngton  przypomniaÅ‚ nam reporter. WÅ‚adze nadal szukajÄ… Å›ladów mogÄ…-cych doprowadzić do zidentyfikowania zabójcy znad Green River, trzeba też pamiÄ™tać,że w tym rejonie zaczynaÅ‚ Ted Bundy.Rzeznik z Seattle jednak wybiera na ofiary męż-czyzn, w każdym razie do tej pory.77  PowinniÅ›my to powtórzyć dziewczynom  zawyrokowaÅ‚ James. TrochÄ™ je rozstroiÅ‚y te morderstwa w sÄ…siedztwie.Sprawa caÅ‚kowicie zrozumia-Å‚a, skoro plÄ…cze siÄ™ tu ktoÅ› z ostrym nożem. Może przydaÅ‚oby siÄ™ pomyÅ›leć o zorganizowaniu eskorty  zaproponowaÅ‚em. Dodać jeszcze jednÄ… zasadÄ™ do reguÅ‚ obowiÄ…zujÄ…cych w tym domu: Nikt nie wycho-dzi samotnie po zmroku.Przynajmniej dopóki siÄ™ to wszystko nie uspokoi albo Rzezniknie zaszlachtuje kogoÅ› w Olimpii czy w Bellingham. Ma to rÄ™ce i nogi  zgodziÅ‚ siÄ™ Charlie. Nie przypuszczam, żeby im naprawdÄ™coÅ› groziÅ‚o, bo oba zabójstwa sÄ… zwiÄ…zane z porachunkami gangsterskimi, ale chybapowinniÅ›my zorganizować jakÄ…Å› ochronÄ™, dopóki faceci z telewizji nie znajdÄ… sobiewdziÄ™czniejszego tematu.Może wrócÄ… do losu księżniczki Diany.Na przykÅ‚ad:  Pawanadla zmarÅ‚ej księżniczki jest utworem doskonaÅ‚ym, ale może siÄ™ znudzić, jeÅ›li siÄ™ go wy-sÅ‚uchaÅ‚o po raz czterdziesty lub pięćdziesiÄ…ty.Najdziwaczniejsze w tej caÅ‚ej historii jestto, że media stale próbujÄ… wybielić same siebie i wykrÄ™cajÄ… siÄ™ od odpowiedzialnoÅ›ci zaten wypadek samochodowy.Gdyby nie ogÅ‚oszono sezonu otwartego na księżniczkÄ™ Di,te sÄ™py ze zÅ‚omem zamiast aparatów nie przeÅ›ladowaÅ‚yby jej na każdym kroku. Jak ci poszÅ‚o wczoraj na tym pilnym zebraniu?  zapytaÅ‚em Charliego. JamespowiedziaÅ‚, że jakiÅ› półgłówek pomyliÅ‚ cale z centymetrami. DokÅ‚adnie tak.Ale akurat dziaÅ‚ inżynierii jest bez zarzutu.Rysunki technicznebyÅ‚y w centymetrach.To kupujÄ…cy zawaliÅ‚ sprawÄ™, nie my.Boeing tylko wydaÅ‚ milionbaksów z naszych podatków na komponent, który nie bÄ™dzie pasowaÅ‚, ponieważ jakiÅ›idiota kupujÄ…cy towar w życiu nie sÅ‚yszaÅ‚ o systemie metrycznym.Zwalimy sprawÄ™ doksiÄ™gowoÅ›ci, niech oni siÄ™ mÄ™czÄ…, jak to wygÅ‚adzić.Na pewno nie bÄ™dÄ… szczęśliwi, aletrudno.CiÄ™cia budżetowe spowodowaÅ‚y mocne przykrÄ™cenie Å›ruby w DepartamencieObrony, wiÄ™c nie mamy już tak swobodnego dostÄ™pu do Fortu Knox jak dawniej. Fatalnie  zakpiÅ‚em. Biedactwa. E, nie przejmuj siÄ™ aż tak bardzo.Zastanów siÄ™, jak wiele cudownych wynalaz-ków zawdziÄ™czamy przemysÅ‚owi obronnemu: bombÄ™ wodorowÄ…, bombÄ™ neutronowÄ…,gaz paraliżujÄ…co-drgawkowy, rakiety samonaprowadzajÄ…ce, broÅ„ laserowÄ…, no i caÅ‚ywybór Å›licznych bakterii, dziÄ™ki którym ludzie zapadajÄ… na coraz bardziej wyrafino-wane choroby, jak trÄ…d, gruzlica albo Å›wierzb.Czy moglibyÅ›my siÄ™ bez tego obyć? NaprawdÄ™ nie wiem  odrzekÅ‚em. Ale chÄ™tnie bym spróbowaÅ‚.¬ ¬ ¬Po Å›niadaniu znowu siÄ™ rozeszliÅ›my.Jeszcze ani razu nie spotkaliÅ›my siÄ™ na tere-nie uniwersytetu.Każde z nas miaÅ‚o zajÄ™cia w innym czasie i innym budynku.%7Å‚adneustawy antysegregacyjne nie odniosÅ‚yby na terenie uczelni skutku.Zapewne możnaznieść segregacjÄ™ rasowÄ… albo pÅ‚ci, ale wydziałów? Niemożliwe.78 Przez caÅ‚y ranek walczyÅ‚em z Miltonem, koncentrujÄ…c siÄ™ na  Aeropagitica.MiltonbyÅ‚ purytaninem do szpiku koÅ›ci, a cenzura leży u podstaw etyki purytaÅ„skiej.DlaczegowiÄ™c Johnny Milton namawia nas do drukowania, czego dusza zapragnie  i niech siÄ™broni samo?Tego dnia Twink nie przyszÅ‚a na mój wykÅ‚ad o pierwszej trzydzieÅ›ci.ZaniepokoiÅ‚emsiÄ™.Może zmieniÅ‚a zdanie z powodu tego przedstawienia, jakie daÅ‚a po wczorajszymspotkaniu? Obietnica, że padnÄ™ z wrażenia, byÅ‚a przecież jednak arogancka [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl