[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz majÄ… tylko doprowadzać do porzÄ…dku pokój panny Klary i mój.JeÅ›li zacznÄ… ciężejpracować, zażądajÄ… wyższej pensji.Charlotta nie spodziewaÅ‚a siÄ™ podobnych obiekcji.ZaskoczyÅ‚y jÄ… tak, że uznaÅ‚a, iż niezdoÅ‚a udawać współczucia; zachowaÅ‚a wiÄ™c milczenie. Poza tym, moja droga dodaÅ‚a po chwili z wielkÄ… radoÅ›ciÄ… lady Denham czemumiaÅ‚abym zapeÅ‚niać mój dom, dziaÅ‚ajÄ…c przy tym na niekorzyść Sanditon? Skoro ludzie chcÄ…być nad morzem, powinni wynająć sobie kwaterÄ™.Tak wiele tu pustych domów choćbytylko na tym Tarasie sÄ… aż trzy.Nawet w tej chwili wiszÄ… na nich ogÅ‚oszenia, że sÄ… dowynajÄ™cia.ProszÄ™ bardzo: numer 3, 4 i 8.Ósemka to narożny dom, który mógÅ‚by siÄ™ okazaćza duży.Ale pozostaÅ‚e dwa to niewielkie, Å‚adne i przytulne domki.W sam raz dla mÅ‚odegodżentelmena i jego siostry.Tak wiÄ™c, moja droga, nastÄ™pnym razem, gdy panna Estherzacznie mówić o wilgoci panujÄ…cej w Denham Park i o tym, jak dobrze robiÅ‚y jej zawszemorskie kÄ…piele, poradzÄ™ im, by wynajÄ™li jeden z tych domów.Nie sÄ…dzisz, że bÄ™dzie to zmojej strony uczciwe? Wiesz przecież, że wspieranie innych powinno siÄ™ zaczynać odwÅ‚asnej rodziny.W Charlotcie uczucie niechÄ™ci szÅ‚o o lepsze z rozbawieniem, ale stopniowo niechęćzyskiwaÅ‚a przewagÄ™.Mimo to zachowaÅ‚a kamiennÄ… twarz i uprzejmie milczaÅ‚a; dalej już niebyÅ‚a w stanie posunąć siÄ™ w swej wyrozumiaÅ‚oÅ›ci.StaraÅ‚a siÄ™ nie sÅ‚uchać wiÄ™cej ladyDenham, pozostaÅ‚a jedynie Å›wiadoma, że dama kontynuuje swe rozważania, pozwalajÄ…c sobiena tak zwane gÅ‚oÅ›ne myÅ›lenie. Ona jest naprawdÄ™ okropna! uznaÅ‚a Charlotta. Nie przypuszczaÅ‚am, że jest aż tak zÅ‚a.Pan Parker obszedÅ‚ siÄ™ z niÄ… zbyt Å‚agodnie.Najwidoczniej nie można ufać jego sÄ…dom.ZwiodÅ‚a go wÅ‚asna życzliwość.Ma zbyt dobre serce, by uczciwie oceniać innych.MuszÄ™polegać na wÅ‚asnych odczuciach.Jestem pewna, że te koneksje Parkera szkodzÄ… mu, zamiastpomagać.PrzekonaÅ‚ jÄ…, żeby zainwestowaÅ‚a w ten sam co on interes, i teraz, jako że majÄ…wspólny cel, uważa, iż także w innych kwestiach lady Denham podziela jego poglÄ…dy.Aleona jest wyjÄ…tkowo wstrÄ™tna.Nie ma w niej niczego dobrego.Biedna panna Brereton! I wdodatku sprawia, że ludzie wokół niej też stajÄ… siÄ™ zli.Ten nieszczÄ™sny sir Edward i jegosiostra! Nie wiem, jak dÅ‚ugo szlachetna natura powstrzyma ich od popeÅ‚nienia niegodziwoÅ›ci bo przecież zostali przez niÄ… zobowiÄ…zani do niegodziwoÅ›ci! Ja też nie jestem lepsza, skorobez sprzeciwu sÅ‚ucham tego, co mówi, i sprawiam wrażenie, jakbym siÄ™ z niÄ… zgadzaÅ‚a! Otoco siÄ™ dzieje, gdy bogaci ludzie okazujÄ… siÄ™ nikczemni.23RozdziaÅ‚ VIIIObie damy spacerowaÅ‚y aż do chwili, gdy doÅ‚Ä…czyÅ‚a do nich reszta towarzystwa.OpuÅ›ciÅ‚oono bibliotekÄ™ wraz z mÅ‚odym Whitbym, dzierżącym pod pachÄ… pięć książek, które zaniósÅ‚ dogigu sir Edwarda. Może zechce pani zerknąć, czym siÄ™ zajmowaliÅ›my powiedziaÅ‚ wÅ‚aÅ›ciciel powozu,podchodzÄ…c do Charlotty. Siostra poprosiÅ‚a mnie o radÄ™ przy wyborze książek.Mamy sporowolnego czasu, dużo wiÄ™c czytamy.Nie należę jednak do niewybrednych miÅ‚oÅ›nikówpowieÅ›ci.ZwykÅ‚e Å›mieci, które sÄ… w powszechnym bibliotecznym obiegu, traktujÄ™ znajwyższÄ… pogardÄ….Nigdy nie polecÄ™ nikomu tych dziecinnych wypocin, które nie zawierajÄ…niczego prócz sprzecznych ze sobÄ… zasad lub jaÅ‚owego opisu powszednich wydarzeÅ„, zktórych nie sposób wyciÄ…gnąć żadnych użytecznych wniosków.Na próżno chcemy wtÅ‚aczaćje w literacki alembik; nie odsÄ…czymy z nich nic, co moglibyÅ›my dodać do posiadanej jużwiedzy.Jestem przekonany, że rozumie pani, co mam na myÅ›li. Wcale nie jestem tego pewna.JeÅ›li jednak powie mi pan, jakiego rodzaju powieÅ›ci panaprobuje, zyskam w tej kwestii jasność. Jak najchÄ™tniej.AprobujÄ™ powieÅ›ci, które wznioÅ›le opisujÄ… ludzkÄ… naturÄ™.UkazujÄ… jÄ… wchwilach, gdy doznaje wspaniaÅ‚ych, niezwykÅ‚ych uczuć lub przedstawiajÄ… narodziny wielkichnamiÄ™tnoÅ›ci, poddanych najgwaÅ‚towniejszym mocom na poÅ‚y zdetronizowanego umysÅ‚u.PowieÅ›ci opisujÄ…ce nieodparty kobiecy urok, który rozpala w duszy żar zdolny przywieśćmężczyznÄ™ (nawet jeÅ›li ryzykuje on zboczenie z prostej drogi podstawowych obowiÄ…zków) dopodjÄ™cia w imiÄ™ miÅ‚oÅ›ci każdego ryzyka, osiÄ…gniÄ™cia każdego celu, sprostania każdemuwyzwaniu.Takie dzieÅ‚a mnie zachwycajÄ… i mam nadziejÄ™ doskonalÄ….DostarczajÄ…najwspanialszych opisów wzniosÅ‚ych pojęć, nieokieÅ‚znanych namiÄ™tnoÅ›ci, nieugiÄ™tychdecyzji.Nawet jeÅ›li ich wynik jest wyraznie niekorzystny dla głównego bohatera tejpotężnej, dominujÄ…cej w powieÅ›ci postaci wzbudzajÄ… one w nas do niego sympatiÄ™.Naszeserca zostajÄ… porażone.Twierdzenie, że jego przeżycia mniej nas porywajÄ… niż wÄ…tÅ‚e, marnecnoty innych bohaterów to pseudofilozofia.Nasze zainteresowanie nimi jest tylko jaÅ‚mużnÄ….Wszyscy dobrze znamy te nÄ™dzne powieÅ›ci, wyolbrzymiajÄ…ce prymitywne odruchy serca.NiesÄ… w stanie rzucić wyzwania rozsÄ…dkowi ani tak jak tamte zÅ‚amać silnej woli nawetnajbardziej dojrzaÅ‚ego czÅ‚owieka. O ile dobrze pana rozumiem powiedziaÅ‚a Charlotta nasze gusta w kwestii powieÅ›cicaÅ‚kowicie siÄ™ różniÄ….W tym momencie musieli siÄ™ rozstać: panna Denham poczuÅ‚a siÄ™ zbyt znużona nimiwszystkimi, by dÅ‚użej przebywać w ich towarzystwie.Prawda wyglÄ…daÅ‚a zaÅ› tak, że sir Edward, zmuszony okolicznoÅ›ciami do przebywania stalew jednym miejscu, czytywaÅ‚ wiÄ™cej sentymentalnych powieÅ›ci niż siÄ™ do tego przyznawaÅ‚.Jego wyobrazniÄ… wczeÅ›nie zawÅ‚adnęły wszystkie namiÄ™tne i najbardziej naganne wÄ…tki zRichardsona i pisarzy, którzy poszli w jego Å›lady.Lektura ich dzieÅ‚ przynajmniej tychtraktujÄ…cych o nieugiÄ™tej walce o kobietÄ™, na przekór wyrachowaniu i opinii innych wypeÅ‚niaÅ‚a mu wiele godzin.Ona też uksztaÅ‚towaÅ‚a jego charakter.MajÄ…c tak wypaczonyosÄ…d, co przypisać należy też jego z natury niezbyt wielkiemu rozsÄ…dkowi, sir EdwarduważaÅ‚, że wdziÄ™k, odwaga, przenikliwość i wytrwaÅ‚ość negatywnych postaci powieÅ›cirównoważy wszystkie popeÅ‚niane przez nie niedorzecznoÅ›ci i okrucieÅ„stwa.Gotów byÅ‚ wiÄ™cuznawać postÄ™powanie czarnych charakterów za uduchowione i wzniosÅ‚e; fascynowaÅ‚o goono i rozpalaÅ‚o jego wyobrazniÄ™.O wiele bardziej niż chcieli tego autorzy cieszyÅ‚ siÄ™ wiÄ™csukcesami i martwiÅ‚ niepowodzeniami negatywnych postaci.Mimo że podobnym lekturom zawdziÄ™czaÅ‚ wiele swoich poglÄ…dów, niesprawiedliwoÅ›ciÄ…byÅ‚oby twierdzić, iż nie czytywaÅ‚ niczego innego i że jego jÄ™zyk nie zostaÅ‚ uformowany przez24ogólniejszÄ… znajomość literatury.W gruncie rzeczy siÄ™gaÅ‚ po wszystkie ukazujÄ…ce siÄ™ eseje,książki podróżnicze i krytyki [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]