[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ponadto dla dobrych teorii można podać testy obserwacyjne, takie jak przewidzenie nowych, nie znanych dotąd, zjawisk.Pozwalają one również na szczegółową analizę przebiegu interesujących nas zjawisk fizycznych w kategoriach danej teorii.W przypadku grawitacji umożliwiają to równania opisujące związek natężenia pola grawitacyjnego ze strukturą jego źródeł.W teorii tej znajdujemy dokładny mechanizm przebiegu zjawisk grawitacyjnych.Natomiast koncepcja Boga przywoływana jedynie dla wyjaśnienia Wielkiego Wybuchu nie spełnia żadnego z tych trzech kryteriów.Nie upraszczając w niczym naszej wizji świata, pojęcie Stwórcy stanowi dodatkowy element, sam domagający się uzasadnienia.Po drugie, nie ma żadnej możliwości eksperymentalnej weryfikacji tej hipotezy: Bóg w tym przypadku przejawił się tylko w jednym jedynym zjawisku - Wielkim Wybuchu - które miało miejsce dawno temu.I w końcu, gołe stwierdzenie „Bóg stworzył świat” nie stanowi w istocie żadnego wyjaśnienia, dopóki nie towarzyszy jemu dokładny opis, w jaki sposób to nastąpiło.Chciałoby się wiedzieć, na przykład, jakie własności możemy przypisać takiemu Bogu i jak konkretnie stwarzał on Wszechświat, dlaczego Wszechświat ma właśnie taką postać, i tak dalej.Krótko mówiąc, dopóki nikt nie potrafi ani podać innych przejawów istnienia takiego Boga, ani dokładnego opisu, w jaki sposób stworzył on świat, który nawet taki ateista jak ja uznałby za głębszy, prostszy i bardziej zadowalający, nie widzę żadnych powodów, które uzasadniałyby wiarę w taką istotę.Teista: Mimo to twoje stanowisko również trudno uznać za w pełni zadowalające, gdyż, jak sam przyznajesz, uzasadnienie Wielkiego Wybuchu wykracza poza ramy nauki.Zmuszony jesteś przyjmować istnienie Wszechświata jako fakt pozbawiony jakiegokolwiek głębszego uzasadnienia.Ateista: Wolę już przyjmować jako fakt istnienie świata niż istnienie Boga.W końcu, abyśmy mogli o nim dyskutować, świat musi istnieć!Wieloma z kwestii, jakie wystąpiły w tym dialogu, zajmę się w następnych rozdziałach.Istota sporu sprowadza się do tego, czy to, że Wszechświat powstał w wyniku wybuchu, jak wszystko na to wskazuje, musimy przyjąć jako niezależny, nie dający się uzasadnić, fakt na zasadzie „tak-to-już-jest”, czy też możemy poszukiwać jakiegoś bardziej zadowalającego uzasadnienia.Do niedawna wydawało się, że każde takie uzasadnienie musiałoby odwoływać się do czynników nadprzyrodzonych, wykraczających poza prawa fizyki, lecz najnowsze postępy naszej wiedzy o bardzo wczesnym Wszechświecie dokonały przełomu w tej całej dyskusji, ukazując tę odwieczną zagadkę w zupełnie nowym świetle.Stworzenie bez stworzeniaOd upadku teorii stanu stacjonarnego wydawało się, iż w kwestii początków Wszechświata uczeni nie mają wielkiego wyboru.Można było albo wierzyć, że Wszechświat istniał zawsze, stawiając czoła wszystkim związanym z tym paradoksom fizycznym, albo zakładać, że czas i przestrzeń zaczęły się gwałtownie, lecz nie można tego wyjaśnić w sposób naukowy.Przeoczono trzecią możliwość: że Wszechświat nie istniał zawsze, a jednak nie zaczął się jednorazowo w osobliwości.Przed przejściem do szczegółów pozwolę sobie zrobić ogólną uwagę, że istota całego problemu z początkiem Wszechświata leży w tym, iż Wielki Wybuch miałby być zdarzeniem nie mającym przyczyny na płaszczyźnie fizycznej.Na ogół uważa się, że stoi to w sprzeczności z prawami fizyki.Istnieje tu jednak pewna furtka.Jest nią mechanika kwantowa.Jak wyjaśniałem w rozdziale l, za obszar stosowania mechaniki kwantowej przyjmuje się zazwyczaj atomy, cząsteczki i cząstki elementarne.Dla obiektów makroskopowych efekty kwantowe są w normalnych warunkach zaniedbywalnie małe.Proszę sobie przypomnieć, że istotę fizyki kwantowej stanowi zasada nieoznaczoności Heisenberga, stwierdzająca, iż wartości wszystkich wielkości mierzalnych (takich jak położenie, pęd, energia) podlegają nieprzewidywalnym fluktuacjom.Na skutek owej nieprzewidywalności mikroświat ma charakter indeterministyczny; aby posłużyć się obrazową metaforą Einsteina: Pan Bóg gra z Wszechświatem w kości.Dlatego na poziomie kwantowym zdarzenia nie są wyznaczone w sposób bezwzględny przez poprzedzające je przyczyny.Jakkolwiek prawdopodobieństwo jakiegoś zdarzenia (np.rozpadu promieniotwórczego jądra atomu) można ustalić na podstawie teorii, rzeczywisty wynik danego procesu kwantowego jest nie tylko nieznany, ale i z zasady niepoznawalny.Wskutek rozmycia więzi między przyczyną a skutkiem mechanika kwantowa pozwala w przemyślny sposób obejść problem zaistnienia Wszechświata.Gdyby udało się wykazać, że Wszechświat wyłonił się z nicości w wyniku fluktuacji kwantowej, to żadne prawa fizyki nie byłyby pogwałcone.Innymi słowy, z punktu widzenia mechaniki kwantowej spontaniczne powstanie Wszechświata nie jest niczym szczególnym, jako że na poziomie mikroświata obiekty fizyczne powstają same z siebie bez wyróżnionej przyczyny przez cały czas.Fizyk kwantowy nie ma większej potrzeby odwoływania się do sił nadprzyrodzonych w przypadku powstania świata niż w przypadku uzasadniania, dlaczego rozpad danego jądra promieniotwórczego nastąpił właśnie w określonym momencie.Wszystko to zależy naturalnie od prawomocności stosowania mechaniki kwantowej do Wszechświata jako całości.Nie jest to wcale takie oczywiste [ Pobierz całość w formacie PDF ]