[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie było jednak chętnych.Uwaga wszystkich kierowała się w stronę Eastera. Nie przesadzaj, Herman.Naprawdę nie omawiamy materiału dowodowego przed-stawionego na sali sądowej.Mówimy o. zamilkł na chwilę, żeby wywrzeć odpowied-nie wrażenie .wykrytych wcześniej próbach wywierania nacisku na przysięgłych.Lonnie Shaver oderwał się od wydruków bilansu obrotów supermarketu i obróciłgłowę w jego kierunku.Nawet Rikki nastawiła ucha.Jerry Fernandez też miał okazjęwysłuchać opowieści Nicholasa, lecz nie dał po sobie niczego poznać. Podobna rozprawa przeciwko producentowi papierosów toczyła się przed sied-mioma laty w sądzie okręgu Quitman, niedaleko stąd, w północnej części delty Missi-sipi.Być może ktoś z was o niej słyszał.Pozew był skierowany przeciwko całkiem innejfirmie tytoniowej, lecz po obu stronach występowali niektórzy ci sami prawnicy co te-raz.I obie strony podjęły pewne zaskakujące kroki, zarówno na wstępie, przed wybo-rem składu ławy, jak i w początkowej fazie rozprawy.Co zrozumiałe, sędzia Harkin mu-siał się o tym dowiedzieć, dlatego teraz obserwuje nas z taką uwagą.Wiele osób z sa-li ma na nas oko.Millie rozejrzała się szybko po zgromadzonych. Kto jeszcze? spytała. Pełnomocnicy obu stron odparł Nicholas, który nie zamierzał nikogo obarczaćszczególną odpowiedzialnością, gdyż faktycznie żadna ze stron tamtej rozprawy niemiała czystego sumienia. Zatrudniają specjalnych fachowców, tak zwanych konsul-tantów sądowych, którzy specjalnie zjeżdżają się z całego kraju, żeby służyć radą pod-czas doboru składu przysięgłych.Rzecz jasna, wcale im nie chodzi o to, żeby wybraćludzi jak najbardziej obiektywnych, lecz takich, którzy mogą im w największym stop-niu zapewnić przychylny wyrok.Dokładnie obserwują nas przed dokonaniem wybo-ru, a potem. W jaki sposób nas obserwują? wtrąciła Gladys Card. No cóż, fotografują nasze domy i mieszkania, samochody, sąsiadów, miejsca pra-cy, dzieci i ich rowery, a nawet nas samych.Nie naruszają przy tym żadnego przepisuprawa ani norm etyki zawodowej, co najwyżej starają się je obchodzić.Gromadzą teżdokumentację w sprawie każdego kandydata, więc akta sądowe czy zeznania podatko-we, a wszystko po to, by nas lepiej poznać.Mogą nawet robić wywiady z naszymi przy-jaciółmi, znajomymi z pracy bądz sąsiadami.Obecnie podobne praktyki są stosowaneprzed każdą ważniejszą rozprawą.Każdy z jedenastu pozostałych sędziów słuchał go uważnie, na pewno usiłując sobie87jednocześnie przypomnieć, czy nie zauważył ostatnio w pobliżu swego domu jakichśpodejrzanych typków z aparatem fotograficznym.Nicholas pociągnął łyk kawy i mó-wił dalej: Po dokonaniu wyboru przysięgłych zaczynają stosować nieco inne metody.Niezapominajcie, że z dwustu kandydatów pozostaje im tylko piętnaście osób, które znacz-nie łatwiej jest śledzić.Podczas posiedzeń w sądzie każda ze stron rozmieszcza na salipo kilku konsultantów, którzy bacznie się nam przyglądają i próbują oceniać każdą re-akcję.Zazwyczaj siadają w pierwszym lub drugim rzędzie i często zmieniają miejsca. I potrafi pan ich rozpoznać? spytała z niedowierzaniem Millie. Co prawda nie znam tych ludzi, ale bez trudu mógłbym ich wskazać.Są eleganc-ko ubrani i nawet na moment nie spuszczają z nas oka. A ja myślałem, że to jacyś bardziej znani dziennikarze mruknął pułkownikFrank Herrera, który jak zawsze musiał zabrać głos w dyskusji. Ja tam niczego nie zauważyłem dodał Herman Grimes.Wszyscy przyjęli to z uśmiechem, nawet Pudliczka się na krótko rozchmurzyła. Przyjrzyjcie się im dzisiaj poradził Nicholas. Najczęściej z samego rana sia-dają tuż za plecami prawników, którzy ich opłacają.Nie! Mam lepszy pomysł! Jestemprawie pewien, że jeden z konsultantów obrony to kobieta.Ma około czterdziestki, peł-ną, okrągłą twarz i krótko obcięte, gęste, ciemnoblond włosy.Do tej pory każdego ran-ka siadała w pierwszym rzędzie za plecami Durwooda Cable a.Więc zróbmy tak.Kie-dy dziś zajmiemy miejsca w ławie, zacznijmy się w nią intensywnie wpatrywać.Wszy-scy, cała dwunastka. I ja też? spytał Grimes. Tak, Herman, ty też.Obróć głowę na godzinę dziesiątą, będzie wyglądało, jakbyśpatrzył na nią razem z nami. Dlaczego mamy stosować takie grupie sztuczki? wtrąciła Pudliczka , czyli Sy-lvia Taylor-Tatum. A czemu nie? Czy mamy coś lepszego do roboty przez najbliższe osiem godzin? Mnie się ten pomysł podoba oznajmił Jerry Fernandez. Może w ten sposóbchoć trochę ich pohamujemy. Jak długo mamy się na nią gapić? spytała Millie. Róbmy to do czasu, aż sędzia skończy odczytywać swoje pytania, czyli jakieś dzie-sięć minut.Wszyscy przystali na propozycję Nicholasa.Lou Dell otworzyła drzwi punktualnie o dziewiątej i wyprowadziła ich na salę.Easter przyniósł tego dnia dwa czasopisma, a jednym z nich był egzemplarz Sports Il-lustrated , numer z dwunastego pazdziernika.Niby przypadkiem znalazł się w koryta-rzu obok Jerry ego Fernandeza, a tuż przed wejściem na salę spojrzał na swego nowe-88go znajomego i zapytał: Chcesz coś do czytania?Ten zerknął na trzymane przez Nicholasa pisma i jak należało się spodziewać, się-gnął po magazyn sportowy. Chętnie.Dziękuję.Wkroczyli na salę i zaczęli siadać w ławie.Fitch był przygotowany na to, że przysięgły numer dwanaście, Fernandez, przynie-sie właśnie to czasopismo, niemniej widok opisanego numeru wzbudził w nim dreszczgrozy [ Pobierz całość w formacie PDF ]