RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bywało jednak, żei całe chorągwie ruszano, gdy rotmistrz, ochoczy do wojny, sam się o to starałalbo kiedy nagła jaka potrzeba nie dozwalała zbierać od chorągwiów, daleko odsiebie stojących, potrzebnego podjazdu.Na przykład: kiedy kazano łapaćjakiego infamisa mocnego, na gardło osądzonego, który z desperacką rezolucjąmiał się do obrony; albo jaki zbójca zebrawszy partią najeżdżał dwory; alboCygani w licznej kwocie obrąbali się gdzie w lesie, wychodząc z takiegolegowiska na plądrowanie pobliższych wiosek, młynów i łupienie kościołów.Wtakich i tym podobnych przypadkach dawano ordynanse całkowitymchorągwiom pobliższym.Prócz tych ekspedycji wojennych, nie bez szwanku żołnierstwa, czasem iznacznego, podejmowanych, chorągwie lekkie zażywane bywały do konwojuhetmanów, kiedy się na sejm do Warszawy i Grodna z ogromnym dworemprowadzili albo w innej jakiej okoliczności do króla przyjeżdżali; w takim raziejedna chorągiew porządniejsza konwojowała hetmańską karetę, samego hetmanawiozącą, towarzystwem z znaczkami, czyli dzidami, przed karetą, szeregowymiz karabinami za karetą paradującymi.Druga i trzecia chorągiew - mniejporządne - rozerwane były do innych wozów, karet, kolasek i bryk hetmańskichkonwojowania.Lekkich także chorągwi powinnością było biegać z listami hetmańskimi iregimentarskimi, dla której szczególnie potrzeby zawsze przy hetmanieznajdowała się jedna chorągiew lekka, a przy rejmentarzu komenderowanych pokilku od każdej chorągwi jego regimentarstwa.Zażywano także lekkichchorągwi czasem i do wjazdów publicznych, pogrzebów wielkich panów ikoronacyj cudownych obrazów, żeby z rozmaitego gatunku żołnierstwa większasię okazałość aktu publicznego wydawała.Na koniec rozstawiano chorągwie lekkie po kresach, gdy hetman lubregimentarz, interesowany do trybunału, chciał prędko wiedzieć, jak się udałajego reasumpcja.Zgoła nie tylko do wojskowych powinności, ale też dowszelkich innych usług hetmańskich służeć musiały lekkie chorągwie; tenazywano pospolicie przednią strażą.Póki nie nastały mundury w chorągwiach usarskich i pancernych, żadenrotmistrz lekkiej chorągwi nie starał się być za towarzysz pod znakiempoważnym.Lecz gdy, jako się wyżej rzekło, poważne znaki przyjęły mundury,wszyscy rotmistrze lekkich znaków (wyjąwszy Tatarów) ubiegali się o regestrpod znakami usarskimi lub pancernymi, a to dlatego, że jako rotmistrz mającprzy szabli pour tepe, to jest namiecznik, a wdziawszy na się mundur pancerny162 lub usarski, udawał człowieka poważniejszego, niż był w samej rzeczy; i gdzienie był znany, uchodził za oficera znaku wysokiego.Toż samo uczyniliporucznicy i chorążowie przedniej straży, acz nie wszyscy.Wielu bowiem znich, obligowanymi będąc do ustawicznego znajdowania się przy chorągwiach,nie mieli sposobności zażycia munduru innego znaku, którym tylko się wtenczaskrasić mogli, gdy byli extra służby; przeto którzy swoim chorągwiomustawicznie służyli, o taką ozdobę, której zażyć nie mogli, nie starali się.Musztry takiej zażywały chorągwie lekkie albo przedniej straży, jakiej zażywałychorągwie usarskie i pancerne; szeregowi sami należeli do tej musztry,towarzystwo nie należeli.Musztry konnej nie znano w chorągwiach lekkich, anawet wszelkich innych autoramentu polskiego; maszerować parami i stanąć wszeregu pod linią podług regestru, nie podług wzrostu, to była cała musztrakonna.Piesza zaś składała się z niektórych handgryfów: jak wziąć karabin przedsię, na ramię, do nogi i tym podobnych; ale to wszystko szło rozwiozle, nieostroi nie razem.W czym się najbardziej ćwiczyli szeregowi, to w tym, aby ogniadawali razem, jak gdyby orzech zgryzł; i wiele razy trafiło się polskimchorągwiom dawać ognia po kolei z żołnierzami autoramentu cudzoziemskiego,jak to na komisjach radomskich, na kołach rycerskich, na wjazdach i pogrzebachwielkich panów, zawsze się lepiej popisali polscy niż cudzoziemscy, ale też zato w nabijaniu broni nie byli tak sprawni jak żołnierze regimentowi.Po jednymwystrzeleniu trzeba było kilka minut czasu, nim się do wydania drugi raz ogniaprzygotowali; której zwłoki po części przyczyną były stemple drewniane ukarabinów, długi czas pod panowaniem Augusta III tak u chorągwiów polskich,jak u regimentów używane.%7łelazne stemple w wojsku polskim generalnie ikarabiny w każdym regimencie jednostajne nastały dopiero około roku 1759,kiedy Moskale, wojujący z królem pruskim, Fryderykiem II, wielką moc broni,tak Prusakom w różnych bitwach zabranej, jako też swojej własnej, pozginionych swoich sołdatach, w Polszcze zostawili.Niemało także dostało sięPolakom broni takiej od dezertorów, a że u tej broni były stemple żelazne, więcstąd regimenty i chorągwie polskie wzięli okazją i sposobność do stemplówżelaznych.U pistoletów jednak nie mieli Polacy stemplów żelaznych, tylko drewniane, i totylko dla proporcji: do nabijania których mieli stemple dłuższe od pistoletów,pobojczykami zwane, do ładownicy na obdłużnej taśmie jedwabnej alborzemieniu przywiązane, czasem wiszące, czasem za pas z tyłu zatchnięte.Takiepobojczyki bywały u niektórych żelazne, u niektórych trzcinowe, w miarękalibru pistoletowego grube.Towarzystwo majętniejsi u wszystkich polskichchorągwi, lekkich i poważnych, pobojczyki swoje oprawiali skuwkamisrebrnymi i gałkami takimiż z drugiego końca od ładownicy wiszącego, zkołkiem takimże.Niemniej także sadzili się na ładownice sute, które byłydwoiste: jedna zwała się blachmalowa, ta była z czarnej lub czerwonej skóry, powierszchu srebrem lub złotem w kwiaty haftowanej, na boku od pola blachąsrebrną szmelcowaną obita; a czasem w tej blasze były sadzone kamienie163 turecką modą, czerwone, zielone i błękitne.U takiej ładownicy szła taśma nadwa alce szeroka, szmuklerską robotą srebrem lub złotem przerabiana,jedwabna.Druga była z łosiej skóry, mająca czasem całkowitą srebrną blachę,jasno polerowaną, w różne figury przyozdobioną; czasem zamiast blachy szłaobwódka srebrna, w środku obwódki krzyż kawalerski z herbem towarzysza;zamiast taśmy był pasek z takiejże łosiej skóry jak i ładownica, na któregoprzedzie była przybita gwiazda srebrna, czyli-róża, mająca w sobie mały werbliki kółko, od którego kółka wisiały dwie małe przetyczki, jak iglice nałańcuszkach; spodem różyczki na odległość dłoni była druga sztuka gładka albofugowana, w miarę paska szeroka, na pół ćwierci długa, w załomki zakończona,dwie rurki okrągłe przez blachę wzdłuż idące mająca, w które rurki wtykanoiglice.Te iglice, czyli przetyczki, nie służyły do przetykania zapałów, ponieważbyły przygrubsze, ale tylko służyły do ozdoby ładownicy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl