[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiele tysiącleci przebywa on w Mroku, skrępowany i nieruchomy, ale pamięta wszystko i każda chwila tylko wzmaga jego złość i nienawiść do wszystkiego, co żyje.Świat mógłby napawać się spokojem, gdyby w Pierwotnym Mroku Morgoth nie natrafił na sojuszników.Tam również znalazły się siły, które kiedyś mu sprzyjały - i wciąż wypływają z Otchłani istoty, które bezustannie gryzą wiążące Morgotha pęta.I choć daleko im jeszcze do zakończenia ich wysiłków, nastanie jednak dzień Uwolnienia.Wtedy biada, biada nam wszystkim żyjącym! Ponieważ wtedy objawi się Morgoth w Ardzie obdarzony Mocą niemającą sobie równych i całe zło, gromadzone i skupiane w ciągu wielu wieków jego uwięzienia, powstanie wraz z nim i ruszy na Siły Zachodu.I odbędzie się Wielka Bitwa, Dagor Dagorrath w języku elfów, Bitwa Bitew, i dni Świata tego skończą się, i będzie on stopiony i odlany na nowo.Co będzie po Końcu Dni, Zagładzie Ardy i Drugiej Muzyce Ainurów, nie wie nawet sam wszechpotężny Eru Huvatar.Ale co nam do Iluvatara! Wysoki jest tron jego, i nie sięgną jego słuchu nasze jęki, wrzaski i przekleństwa, które w ostatniej gorzkiej chwili wyrwą się z piersi umierających na Ziemi.Wszak wszystko, zapamiętaj sobie, wszystko, co stworzyły niezliczone pokolenia Śmiertelnych i Nieśmiertelnych, upadnie, całe stworzone przez nich Piękno obróci się w popiół i ostatni z żyjących przeklnie ojców swych, którzy dla goryczy tylko darowali potomkom życie.Wtedy naprawdę bezsensowne staną się krótkie i gorzkie ludzkie życia, wszelkie pomysły, myśli, porywy, ruchy, natchnienia - wszystko straci sens, ponieważ nie napoi spragnionego w tych ostatnich mgnieniach, gdy świat wypełni się gorącym popiołem i z gorąca zaczną pękać wargi niewielu ocalałych.Wodzowie, wstrząśnięci tym, co się przed nimi otworzyło, milczeli.Tylko jeden Atlis mówił nadal:- Ale czy nasz los, Śmiertelnych, zapisany jest przez Bogów od pierwszego do ostatniego mgnienia życia? I skoro taka wola Bogów, to jaki jest sens buntowania się? Czy możemy coś zmienić?- Możecie! - odpowiedział Wielki Orlangur, a od jego głosu zaczęły walić się w pył omszałe kamienie wzdłuż ścian.- Możecie, i to tylko wy, jedyni w całej Ardzie, możecie tego dokonać.Jest jeden jedyny sposób, żeby uniknąć bezsensu - ODWRÓCIĆ DAGOR DAGORRATH! Jeśli istnienie Świata stanie się wieczne, to każdy szlachetny postępek człowieka zaprawdę stanie się nieśmiertelny i dzieci wasze będą błogosławić ojców swych.- Ale jak można odwrócić Dagor Dagorrath? - zapytał Atlis.- Wy, Śmiertelni, musicie stać się równi Bogom.Przez długie wieki wy i potomkowie wasi będziecie zbierać siły i wiedzę, a zgromadziwszy je, musicie wyrwać się za granice Świata, dobrać - albo odebrać! - Klucze do Drzwi Świata, wyjść poza Mury Ardy, znaleźć Morgotha i na zawsze skrępować go pętami tak, by już nigdy nie mógł się uwolnić, czy też, jeśli staniecie się wystarczająco mocni, odebrać mu świadomość.Jak grzmot przemknęły po pieczarze słowa Wielkiego Orlangura, jednakże Atlis nie poddawał się zamkniętej w nich niedobrej sile i rzekł:- Łatwo powiedzieć, ale trudno wykonać, ponieważ trzeba wiedzieć, jak możemy się stać równi Bogom.- Eru, nazwany Huvatarem, nienadaremnie uważał Śmierć nie za przekleństwo, lecz wielki dar, gwarancję wyższego przeznaczenia waszego ludu - odpowiedział Wielki Orlangur.- Wasz duch, który porzuca Ardę, jest bardzo silny, tyle że siły w nim drzemią.Ale istnieją możliwości obudzenia ich, a wtedy dwa światy będą do was należały i żywioł Valarów stanie się waszym żywiołem, i będziecie mogli porównać się z nimi w potędze.A jak obudzić owe siły, to jest rozmowa na wiele dni, ponieważ wielość przeszkód nie ma granic, jak i wielość sposobów ich pokonania.I powinniście, potężni wodzowie, odrzucić niesnaski i dziecinną pogoń za tanim blaskiem władzy ziemskiej, powinniście zjednoczyć się i stopić w jedno z Księstwem Środka, które od dawien dawna istnieje blisko tych krain.Dam wam, na krótko, dar przekonywania, ślijcie do mnie światłych duchem ludzi, mędrców na miarę Śmiertelnych Narodów u granic Księstwa Środka.Na jego miejscu powstanie nieznany w Śródziemiu Ład, zjednoczony wielkim Celem, który - przewiduję - nie rozpadnie się do tego czasu, póki nie spełni swego przeznaczenia, i nie będzie w całym Świecie wyższego losu, niż być sługą i obrońcą Księstwa Środka.Pomogę wznieść dokoła jego rubieży olbrzymi Mur, co trwale obroni was przed niepokojami małych granicznych wojen.I stało się tak, jak powiedział Wielki Orlangur.Mglisty Mur opasał ziemie Księstwa Środka, a władcy jego, którzy odwiedzili Wielkiego Orlangura, stali się jego następcami, i lud Księstwa odrzucił pokusy, poświęcił swe dni na zrozumienie siebie i zmianę siebie.Szczegóły tego, co się dzieje za Mglistym Murem, ukryte są nawet przed nami, elfami - my mamy swoją drogę.Zamkniętych jest Dwanaście Bram Księstwa Środka, wykutych przez Czarne Krasnoludy, i każda z Bram ma sześćset łokci wysokości, a czterysta - szerokości.Płynie czas i czuję, jak zbliża się z taką samą nieuchronnością, jak i możliwy Dagor Dagorrath, ten dzień, kiedy stanie otworem wszystkich Dwanaście Bram, i wyjdzie z nich wielka armia, i zacznie swój marsz na zachód.Biada tym, którzy z podjudzenia Sił Ardy czy nawet nieświadomości ośmielą się stanąć na drodze tej armii! Sam Wielki Orlangur poprowadzi ją, ale co będzie dalej, nie mogę ci powiedzieć.Krwawa mgła zasnuwa gładź naszego Wieszczego Jeziora.Jest oczywiste - co do swej wielkości bitwa ta może być największą w historii, jeśli, rzecz jasna, Valarowie i ich słudzy nie okażą rozsądku i nie oddadzą kluczy do Drzwi Świata dobrowolnie.- A Valarowie? Czy oni nie wiedzą o Wielkim Orlangurze?- Wiedzą.Ale niczego nie mogą mu zrobić, ponieważ jest on Trzecią Siłą, która nie może być zniszczona przez jedną z pozostałych dwu.Mówi się, że jeśli Mrok zjednoczy się ze Światłem w walce przeciwko Granicy, którą jest Wielki Orlangur, to być może.Nikt nie wie na pewno.To są tajemnice Wyższych Sił, tylko one mogą poznać swój własny los.- A dlaczego elfy nie przyłączyły się do sił Wielkiego Orlangura?- Dlatego że mamy inne Moce [ Pobierz całość w formacie PDF ]