[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W koÅ„cu jeden z kasetonów ustÄ…piÅ‚. ProszÄ™ wrócić do domu! krzyknÄ…Å‚ do sÄ…siada. ProszÄ™ stÄ…d iść! SiÄ™gnÄ…Å‚przez dziurÄ™, znalazÅ‚ klamkÄ™ i otworzyÅ‚ drzwi.WyjÄ…Å‚ broÅ„ i wszedÅ‚ do Å›rodka.WszÄ™dzie byÅ‚o ciemno.ZapaliÅ‚ Å›wiatÅ‚o w przedpokoju.Mieszkanie skÅ‚adaÅ‚o siÄ™ z trzech pokoi, kuchnii Å‚azienki.WszedÅ‚ do każdego pomieszczenia i zapaliÅ‚ wszÄ™dzie Å›wiatÅ‚o.Ale Jany nigdzie nie byÅ‚o.SpojrzaÅ‚ na jej duże, piÄ™kne łóżko.Leżąca na nim narzuta byÅ‚a koloruziemistoczerwonego, dokÅ‚adnie taka, jak jÄ… sobie kiedyÅ› wyobrażaÅ‚.Teraz nie miaÅ‚ jednak czasu na mrzonki.Na biurku w gabinecie nie byÅ‚o komputera.MusiaÅ‚a wiÄ™c zostawić laptopa w pracy.Koniecznie musiaÅ‚ dostać siÄ™ do dokumentacji pacjentów.SchowaÅ‚ broÅ„ do kabury i wybiegÅ‚ na klatkÄ™ schodowÄ….MinÄ…Å‚ osÅ‚upiaÅ‚egosÄ…siada. ProszÄ™ zająć siÄ™ drzwiami od domu krzyknÄ…Å‚ do niego i byÅ‚ jużna dole, wskoczyÅ‚ do samochodu.WyjechaÅ‚ na Crellestraße.DotarÅ‚ na miejsce zaledwie kilka minut pózniej.Drzwi puÅ›ciÅ‚y po kilkuuderzeniach.WbiegÅ‚ na drugie piÄ™tro, na którym znajdowaÅ‚ siÄ™ jej gabinet.RzuciÅ‚ siÄ™ na drzwi także tutaj.ByÅ‚y trochÄ™ mocniejsze, poczuÅ‚ nagÅ‚y bólw ramieniu.UderzyÅ‚ w nie drugi i trzeci raz i usÅ‚yszaÅ‚ kroki dochodzÄ…ce z góry.Gdy drzwizaczęły już pÄ™kać, ze schodów ktoÅ› do niego woÅ‚aÅ‚. Co to ma znaczyć? ProszÄ™ przestać! Policja kryminalna wymruczaÅ‚ Trojan, wziÄ…Å‚ rozbieg i z caÅ‚ej siÅ‚y uderzyÅ‚w drzwi.Ten drugi zszedÅ‚ szybko z ostatnich schodów. ProszÄ™ poczekać, mam klucz.Komisarz zatrzymaÅ‚ siÄ™ i spojrzaÅ‚ na niego zaskoczony.ByÅ‚ wysokim i chudym blondynem, jego wÅ‚osy miaÅ‚y kolor popioÅ‚u.MiaÅ‚na sobie coÅ› w rodzaju podomki.Jego ramiona byÅ‚y wysuniÄ™te do przodu.WtedyTrojan zrozumiaÅ‚, że ma do czynienia z kolegÄ… Jany. Co pan tutaj robi o tej porze? Mieszkam tutaj, nad gabinetem. ProszÄ™ szybko otworzyć! Dlaczego! ProszÄ™ otworzyć, to rozkaz!Psycholog przyjrzaÅ‚ mu siÄ™ w bezruchu.Trojan pokazaÅ‚ mu swojÄ… legitymacjÄ™ sÅ‚użbowÄ….Wtedy mężczyzna powiedziaÅ‚: Przecież pan jest pacjentem Jany, prawda?Nils zwinÄ…Å‚ dÅ‚oÅ„ w pięść. ProszÄ™ natychmiast otworzyć i nie zadawać pytaÅ„!W koÅ„cu psycholog wyjÄ…Å‚ klucze. Wie pan, gdzie znajduje siÄ™ teraz Jana Michels? Nie mam pojÄ™cia. Kiedy widziaÅ‚ jÄ… pan po raz ostatni? Wydaje mi siÄ™, że w piÄ…tek.PrzeszedÅ‚ obok niego i otworzyÅ‚ drzwi, nie spuszczajÄ…c przy tym komisarzaz oczu.Trojan odsunÄ…Å‚ go na bok i wpadÅ‚ do gabinetu.Pokój Jany również byÅ‚zamkniÄ™ty. Czy ma pan klucz także do tych drzwi?Psycholog skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… i zbliżyÅ‚ siÄ™ powoli. Jak siÄ™ pan nazywa? Brotter.Doktor Gerd Brotter. To miÅ‚o, panie Brotter, czy mógÅ‚by pan siÄ™ trochÄ™ poÅ›pieszyć? Czy Jana coÅ› zbroiÅ‚a?Trojan westchnÄ…Å‚. Bardzo możliwe, że jest w niebezpieczeÅ„stwie. W niebezpieczeÅ„stwie? Na litość boskÄ…, proszÄ™ wreszcie otworzyć te drzwi albo je wysadzÄ™. Już dobrze, dobrze mruknÄ…Å‚ Brotter i zaczÄ…Å‚ szukać odpowiedniegoklucza. A ma pan w ogóle jakieÅ› upoważnienie.? ProszÄ™ siÄ™ zamknąć i otworzyć drzwi wysyczaÅ‚ Trojan.Brotter uniósÅ‚ brwi.W koÅ„cu otworzyÅ‚.Komisarz wbiegÅ‚ do pokoju.Na biurku znajdowaÅ‚y siÄ™ laptop i kalendarz.JednÄ… rÄ™kÄ… kartkowaÅ‚ terminarz, drugÄ… wÅ‚Ä…czaÅ‚ komputer.SprzÄ™t wymagaÅ‚podania hasÅ‚a.Brotter staÅ‚ w drzwiach i obserwowaÅ‚ go. Nie ma pan przypadkiem hasÅ‚a pani Michels? OczywiÅ›cie, że nie.Trojan spróbowaÅ‚ wpisać jej imiÄ™, sprawdzajÄ…c jej kalendarz.Pod sobota, 22maja nie byÅ‚o żadnego wpisu.Nic dziwnego, w koÅ„cu chodziÅ‚o przecieżo sytuacjÄ™ awaryjnÄ…. Podane hasÅ‚o jest nieprawidÅ‚owe wyÅ›wietliÅ‚o siÄ™ na monitorze.WpisaÅ‚ jejnazwisko, potem imiÄ™ i nazwisko, w koÅ„cu spróbowaÅ‚ wpisać inicjaÅ‚y, aleza każdym razem wyskakiwaÅ‚a ta sama informacja.JeÅ›li zleciÅ‚by to specjalistomz komisariatu, znowu straciÅ‚by cenny czas.MyÅ›laÅ‚ intensywnie. Czego wÅ‚aÅ›ciwie chce pan od jej komputera? spytaÅ‚ Brotter podejrzliwie.Trojan spojrzaÅ‚ na niego w milczeniu.Wtedy jego wzrok spoczÄ…Å‚ na zdjÄ™ciu nad polem do wpisania hasÅ‚a.Nie byÅ‚oto żadne zdjÄ™cie systemowe, sama musiaÅ‚a je dodać.ZnajdowaÅ‚y siÄ™ na nim dwiemuszle na plaży.WpisaÅ‚ wiÄ™c sÅ‚owo muszle.Znowu nic [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]