[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ale. Reck leci teraz w kierunku okrêtu istot rasy Yuuzhan Vong przerwaÅ‚ mu Solo, spogl¹daj¹c znacz¹co na Dromê. Reck? zapytaÅ‚a zupeÅ‚nie zdezorientowana Leia. Z Brygady Pokoju odparÅ‚ Han tak szybko, ¿e zabrzmiaÅ‚o tojak jedno sÅ‚owo. Uwolnili uciekinierki.Luke spojrzaÅ‚ na niego z wyraxnym zdumieniem. Uciekinierki?Han odwróciÅ‚ siê do niego i spojrzaÅ‚ na stoj¹c¹ nieco z tyÅ‚uMarê.ByÅ‚a blada i sprawiaÅ‚a wra¿enie bardzo chorej.Korelianinzacisn¹Å‚ dÅ‚onie w piêSci.PrzypomniaÅ‚ sobie, co Elan powiedziaÅ‚a natemat zarazy, jak¹ zaczêli szerzyæ jej ziomkowie. Nie mam czasu, ¿eby wam to wyjaSniaæ.Min¹Å‚ wszystkich i pobiegÅ‚ w górê rampy.Droma uniósÅ‚ gÅ‚owê i spojrzaÅ‚ na Leiê. MiÅ‚o mi byÅ‚o pani¹ poznaæ powiedziaÅ‚.W nastêpnej sekundzie puSciÅ‚ siê Sladami Hana.DÅ‚ugi, sztywnyogon koÅ‚ysaÅ‚ siê z boku na bok za jego plecami.Luke spojrzaÅ‚ na siostrê.ByÅ‚o oczywiste, ¿e niczego nie pojmowaÅ‚. Hanie, zaczekaj. zacz¹Å‚, ale Leia poÅ‚o¿yÅ‚a dÅ‚oñ na jegoramieniu. Luke, daj spokój rzekÅ‚a. Pozwól mu odlecieæ. SpojrzaÅ‚aw górê rampy.Han i jego wspólnik wÅ‚aSnie znikali w otworze wÅ‚a-zu. Mam przeczucie, ¿e tego potrzebuje.Han przebiegÅ‚ caÅ‚¹ drogê do sterowni i z rozpêdu opadÅ‚ na fotelpilota.Kiedy w drzwiach stan¹Å‚ Droma, Korelianin gor¹czkowo pstry-kaÅ‚ przeÅ‚¹cznikami i przyciskaÅ‚ guziki. Znasz siê trochê na modelach typu YT-1300? zapytaÅ‚, od-wracaj¹c gÅ‚owê, ale nie odrywaj¹c dÅ‚oni od pulpitu kontrolnej kon-solety.290 Kiedy odlatywaliSmy z Sektora Wspólnego, w naszej kara-wanie byÅ‚o kilka jednostek typu YT-1300 przyznaÅ‚ Ryn. Sta-raliSmy siê jednak nimi nie cheÅ‚piæ.Han spiorunowaÅ‚ Dromê spojrzeniem i niecierpliwym gestemzachêciÅ‚, ¿eby usiadÅ‚ w fotelu drugiego pilota. Tym egzemplarzem bêdziesz siê mógÅ‚ cheÅ‚piæ, kolego.Droma niepewnie przeszedÅ‚ miêdzy fotelami w drugim rzêdziei z wahaniem zaj¹Å‚ miejsce w ogromnym fotelu po prawej rêce Hana. MusiaÅ‚ kiedyS siedzieæ na nim prawdziwy wielkolud oznajmiÅ‚ z podziwem.Han przerwaÅ‚ na chwilê wykonywanie procedur przedstartowychi uniósÅ‚ gÅ‚owê, ¿eby spojrzeæ na Dromê.Przez chwilê miaÅ‚ wra¿e-nie, ¿e widzi Chewbaccê.RosÅ‚y Wookie siedziaÅ‚ wyprostowany jakstruna, zÅ‚¹czyÅ‚ ogromne dÅ‚onie pod kosmat¹ gÅ‚ow¹ i wyszczerzyÅ‚zêby w szerokim uSmiechu.Jego ¿Ã³Å‚tobr¹zowa sierSæ z czarnymikoñcami poÅ‚yskiwaÅ‚a, jakby umyta najlepszym szamponem, a biaÅ‚ezêby lSniÅ‚y jak wypolerowane.W pewnej chwili Chewie odwróciÅ‚gÅ‚owê w stronê Hana i zaryczaÅ‚ tak gÅ‚oSno i radoSnie, ze omal niepopêkaÅ‚y bêbenki w uszach Hana.Potem wybuchn¹Å‚ beztroskimSmiechem, którego echo rozbrzmiaÅ‚o chyba po wszystkich zakamar-kach frachtowca.Han poczuÅ‚, ¿e coS Sciska go za gardÅ‚o; w sercu pojawiÅ‚o siêprzyjemne ciepÅ‚o, a oczy wezbraÅ‚y Å‚zami.MusiaÅ‚ przeÅ‚kn¹æ Slinêi odchrz¹kn¹æ, zanim zdoÅ‚aÅ‚ coS powiedzieæ. A ¿ebyS wiedziaÅ‚. mrukn¹Å‚, odwracaj¹c siê w stronê ilu-minatora.Kiedy repulsory uniosÅ‚y SokoÅ‚a nad pÅ‚ytê l¹dowiska, a silnikimanewrowe odwróciÅ‚y i skierowaÅ‚y frachtowiec ku przezroczystejzasÅ‚onie magnetycznego pola, Droma rozejrzaÅ‚ siê po sterowni. JeSli dobrze pamiêtam, powiedziaÅ‚eS, ¿e obracasz siê w gro-nie bogatych i sÅ‚awnych zauwa¿yÅ‚.Han parskn¹Å‚ Smiechem i odchyliÅ‚ kciuk, jakby chciaÅ‚ pokazaæcoS za plecami. WidziaÅ‚eS tego goScia w pÅ‚aszczu, który zostaÅ‚ na l¹dowi-sku? zacz¹Å‚, z trudem powstrzymuj¹c Smiech. To byÅ‚ Luke Sky-walker.W oczach Ryna odmalowaÅ‚o siê zdumienie. Ten mistrz Jedi? Ten sam przyznaÅ‚ Han. A moja ¿ona to Leia Organa.Droma podrapaÅ‚ siê po gÅ‚owie.291 Wiêc naprawdê nazywasz siê Han Organa? Solo burkn¹Å‚ zirytowany Korelianin. Han Solo. Wi-dz¹c, ¿e Droma patrzy na niego, dodaÅ‚: Chcesz powiedzieæ, ¿enigdy o mnie nie sÅ‚yszaÅ‚eS? Mo¿e i sÅ‚yszaÅ‚em przyznaÅ‚a istota. My, Rynowie, znamywielu ludzi.Han odetchn¹Å‚ gÅ‚êboko i skupiÅ‚ caÅ‚¹ uwagê na przelatywaniuprzez wrota hangaru Królowej.W przestworzach nadal trwaÅ‚a za-¿arta bitwa.W ciemnoSciach krzy¿owaÅ‚y siê bÅ‚yskawice laserowychstrzałów i rozbÅ‚yskiwaÅ‚y ogniste kule odlegÅ‚ych eksplozji.Najza-ciêtsze walki toczyÅ‚y siê jednak teraz w wiêkszej odlegÅ‚oSci od pa-sa¿erskiego liniowca ni¿ poprzednio.To wÅ‚aSnie tam zaÅ‚oga jajowa-tego okrêtu istot rasy Yuuzhan Vong broniÅ‚a siê przed zajadÅ‚ymiatakami pilotów mySliwców Nowej Republiki [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]