[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.N.) i kilku Żydów w Sochaczewie" (str.57).Rezultat był taki, że nuncjuszów papieskich zaczęto w Polsce powszechnie nazywać "rodem jadowitych żmij" (*progenies viperarum, progenies = ród.vipera = jadowita żmija.)) [powstało to zapewne na bazie: Mt 3:7, "A gdy widział, że przychodzi do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem?" - dopisek legaby].Powszechne oburzenie zmusiło papieża do odwołania nuncjusza, ale instytucja nuncjatury pozostała.Istotą reformacji w Polsce nie było wcale kwestionowanie takich czy innych dogmatów katolicyzmu.Wspólnym mianownikiem wszystkich prądów reformacyjnych w Polsce była chęć uniezależnienia kraju od Rzymu, co zresztą było popularne również w szerokich kołach katolików i katolickiego duchowieństwa.Linia podziału nie biegła więc między katolikami i protestantami, ale między papieżnikami (tak ich wówczas nazywano w Polsce), a antypapieżnikami, przy czym do antypapieżników zaliczyć wypada niejednego gorliwego katolika.Wiele było w XVI wieku przyczyn, które mogły skłaniać Polaka patriotę do walki o niezależność Polski od papiestwa.Przede wszystkim zachodziła wtedy oczywista sprzeczność między polityką papieską a interesami Polski.Szerokie koła społeczeństwa polskiego wiedziały, że w pierwszych stuleciach kontaktów polsko-papieskich papiestwo było narzędziem niemieckiej ekspansji na wschód, instytucją ściśle zrośniętą z cesarstwem niemieckim, że w następnych stuleciach śmiertelni wrogowie Polski - Krzyżacy podlegali bezpośrednio papieżowi i byli przezeń popierani.W XVI wieku widoczny znów był sojusz polityczny papiestwa z wrogimi Polsce Habsburgami.Drugim istotnym powodem była niepopularność idei politycznego zwierzchnictwa papieży, nad Polską.Nie tylko protestanci, ale również większość katolików a także liczni księża katoliccy i biskupi stali na stanowisku suwerenności państwa polskiego.Tymczasem papieże traktowali Polskę jak swą kolonię, jak feudalne lenno i domagali się świętopietrza nie tylko ze względów finansowych, ale także jako symbolu politycznej podległości i zależności.Z tych dwóch powodów wypływał trzeci, mianowicie świadomość niebezpieczeństwa, jakie przedstawiał fakt, że część wyższego duchowieństwa, piastującego w Polsce wysokie godności państwowe, kierowała się przede wszystkim interesami dalekiego, obcego państwa — państwa kościelnego, prowadzącego swoją własną politykę sprzeczną z interesami Polski.Czwartym ważnym powodem politycznym rozpowszechniania się nastrojów antypapieskich w Polsce było ciągłe mieszanie się papieży do wewnętrznych spraw Polski, a zwłaszcza do naszej polityki zagranicznej.Nie tylko protestanci, ale liczni katolicy wraz z częścią duchowieństwa uważali, że polska polityka zagraniczna powinna być dyktowana wyłącznie interesami państwa polskiego, a nie interesami papiestwa i związanych z papiestwem Habsburgów.Piątym powodem była świadomość, że papiestwo i jego agentury hamują rozwój kulturalny naszego kraju przez akcję obskurancką, skierowaną przeciw wolności myśli, wolności badań naukowych i przeciw rozwojowi języka narodowego.Literatura w języku polskim rozwinęła się u nas bujnie dopiero właśnie w okresie buntu przeciw wpływom papiestwa.To były powody najważniejsze.Kiedy zaś znaczna część Polaków odeszła od katolicyzmu, doszedł powód szósty: protest przeciw rozbudzaniu fanatyzmu religijnego i podżeganiu do wojny religijnej.Ogromna większość posłów na sejmikach i sejmach stała na stanowisku, że takie czy inne wyznanie jest.sprawą sumienia człowieka, a w interesie państwa polskiego leży pokój między dysydentami (katolikami i niekatolikami, różniącymi się wyznaniem).W dziesiątkach uchwał sejmowych powtarzacie ten zwrot: "Obiecujemy to sobie wspólnie, którzy jesteśmy dissidentes de religione (różniący się między sobą w sprawach religii), pokój między sobą zachować."Nuncjusze papiescy, część biskupów i sprowadzeni przez Hozjusza jezuici próbowali skłócić ze sobą katolików z niekatolikami, podżegali do gwałtów i tumultów oraz wywierali nacisk na władzę państwową, aby przy obsadzaniu urzędów stosowała dyskryminację obywateli ze względu na ich wyznanie.Ostateczne zwycięstwo nad prądami reformacyjnymi w Polsce zawdzięcza jednak hierarchia kościelna innemu czynnikowi — klasowemu.W Niemczech i w Czechach wystąpiły pod sztandarem reformacji szerokie, masowe ruchy chłopskie skierowane przeciwko szlachcie.Szlachta polska przeraziła się tych ruchów, zwróciła się ku Kościołowi katolickiemu z tym większą gorliwością, że na szerokich połaciach wschodnich ówczesnej szlacheckiej Rzeczypospolitej, na Ukrainie i Białorusi, lud, chłopi pańszczyźniani, byli prawosławni, a Kościół katolicki był niemal wyłącznie Kościołem szlachty.Szlachta widziała w jezuickiej kontrreformacji jedyną obronę przed buntami chłopskimi, jedyną ostoję ideową poddaństwa, pańszczyzny i w ogóle klasowego panowania szlachty.Ten argument klasowego interesu szlachty miał działanie piorunujące.Strach przed rewolucją chłopską spowodował tysiące cudownych nawróceń na katolicyzm.Wszystkie poprzednie powody, przemawiające za zerwaniem z papiestwem, bladły wobec zagrożenia ustroju panowania nad chłopami [ Pobierz całość w formacie PDF ]