[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale czy musimy widywać się tylko w kasynie? - spytała żarliwie, z wyraźnym cieniem delikatnej nadziei.- Możemy chyba.- Osobiście mam wrażenie, że spotykamy się także gdzie indziej - przerwał Barnicz, nie dopuszczając do precyzji wypowiedzi.- Chyba że ja miewam niezwykle realistyczne sny.Zachwycające zresztą.Widzę, że tu wszystko zajęte, pójdę do ruletki, możliwe, że to moja ostatnia szansa na jakiś czas.Mam się tu spotkać z kimś.Odszedł nagle, a Elunia została, teraz już zaskoczona straszliwie, niezdolna do uniesienia ręki.Odsiedziała tak co najmniej trzy minuty.Mając głowę odwróconą, ujrzała, że on podchodzi do tej najdroższej ruletki, stawia coś i zgarnia wygraną.Szyja zdrętwiała jej doszczętnie, prawie skurcz ją złapał, poruszyła zatem głową i odzyskała swobodę.Prztyknęła w guzik automatu, dostała fula, przez pomyłkę prztyknęła w dublowanie, dublowanie jej wyszło, prztyknęła w nie ponownie, wciąż bezmyślnie, wyszło jeszcze raz.Wówczas oprzytomniała, bo jednak hazard w niej tkwił.Nagle, jednym rzutem, odbiła prawie wszystko, co do tej pory straciła.Przerzuciła to na kredyt, rezygnując z dalszych, ryzykownych czynów.I wtedy przyszło jej na myśl, że coś w tym jest.Jak wszyscy gracze świata Elunia była przesądna, w niewielkim stopniu, ale jednak.Nie obchodziły jej czarne koty, przebiegające drogę, nie przejmowała się piątkami trzynastego, zakonnic, kominiarzy i bab z pustymi wiadrami w ogóle nie dostrzegała, pomijając już to, że w dużym mieście baby z wiadrami po ulicach nie chodzą, obojętne jej było przeciskanie się pod drabiną.Gra jednakże to było coś innego.Z reguły zaczynała wygrywać, kiedy on przychodził, cóż to mogło oznaczać? Albo szczęście w grze, albo szczęście w miłości.Ta druga zasada, jak nie idzie, to nie idzie, jakoś nie miała odwrotności, nikt nigdy nie mówił, że jak idzie, to idzie.Zatem co.?Nie była końcu idiotką, do tego stopnia naiwną, żeby sobie wyobrażać, iż jeden pocałunek wiąże ze sobą dwie osoby różnej płci na całe życie i do grobu.Ten pogląd byłby dla niej nawet istną okropnością, pocałował ją bowiem w wieku lat czternastu, z zaskoczenia, zupełnie ohydny facet, brat koleżanki, równie krostowaty jak antypatyczny i szorowała się po nim do zdarcia skóry.Tylko by tego brakowało, żeby ją związał, wolałaby grób od razu.Tak samo dwie noce z tym supermanem nie stanowiły stabilizacji, mógł ją przecież potraktować przygodowo.Wygrywa, jeśli on przychodzi.Czy ma to oznaczać, że miłość należy sobie wybić z głowy.?No dobrze, nie kocha jej, a tylko leci na nią seksualnie.Zdarza się.To co, zdać się na przypadek? Od czasu do czasu, wtedy kiedy on ma chęć na nią, poddać się, podporządkować, w pozostałych chwilach czekać beznadziejnie jak niewolnica w haremie? A z kim on sypia w tak zwanym międzyczasie.? Gdyby chociaż nie sypiał z nikim innym, no dobrze, załóżmy, że ona stanowi dla niego jakąś wyjątkowość, tylko ona i nikt inny, chociaż rzadko i z zaskoczenia, niechby nawet.Przynajmniej, do licha, powinna o tym wiedzieć! Może mu być wierna do obrzydliwości, usunąć z powierzchni ziemi wszystkich innych mężczyzn, zająć się, poza nim, wyłącznie pracą, ale przecież nie bez powodu! Niech on to jakoś wyjaśni!Wszystko to Elunia wymyśliła, grając bez przerwy i podwyższając swój stan posiadania.Gdyby była o dwadzieścia lat starsza i miała już odchowane dzieci, bez wątpienia hazard przebiłby wszelkie inne uczucia, liczyła sobie jednakże zaledwie dwadzieścia pięć lat, w planach wciąż majaczyło jej założenie rodziny, potrzeb fizjologicznych doznawała w normie i dziwaczne postępowanie Stefana, który obdarzał ją to wulkanicznym płomieniem, to całkowitą obojętnością, rychło mogło ją doprowadzić do rozstroju nerwowego.Jej zdrowy instynkt protestował.Nagle, ni z tego, ni z owego, postanowiła to wyjaśnić.Obejrzała się, przy najdroższej ruletce Stefana już nie było.Zsunęła się z krzesła i poszła penetrować salę [ Pobierz całość w formacie PDF ]