[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.OpowiedziaÅ‚em mu wszystkie przygo-dy, nie pomijajÄ…c ani podstawienia nogi, ani uderzenia gÅ‚owÄ… w brzuchPrincipina.Jego wielebność wysÅ‚uchaÅ‚ mnie z wielkÄ… dobrociÄ…, poczym rzekÅ‚: Moje dziecko, twój ojciec umierajÄ…c zostawiÅ‚ klasztorowiznacznÄ… sumÄ™ pieniÄ™dzy.ByÅ‚ to zle nabyty majÄ…tek, do którego niemieliÅ›cie żadnego prawa.Jest teraz w rÄ™kach Boga i powinien być uży-ty na utrzymanie sÅ‚ug jego.Jednakowoż oÅ›mieliliÅ›my siÄ™ wziąć z niegokilka skudów dla kapitana hiszpaÅ„skiego, który postanowiÅ‚ zabezpie-czyć los twoim braciom.Co siÄ™ tyczy ciebie, nie możemy dać ci schro-nienia w naszym klasztorze, przez wzglÄ…d na księżnÄ™ Rocca Fiorita,znakomitÄ… naszÄ… dobrodziejkÄ™.Pójdziesz, moje dziecko, do wioski,którÄ… mamy u stóp Etny, i tam przyjemnie spÄ™dzisz swoje dziecinnelata.Po tych sÅ‚owach przeor zawoÅ‚aÅ‚ braciszka i wydaÅ‚ mu stosownerozkazy wzglÄ™dem dalszego mego losu.Nazajutrz ruszyÅ‚em z braciszkiem w drogÄ™.PrzybyliÅ›my do wioski;umieszczono mnie i odtÄ…d caÅ‚ym moim obowiÄ…zkiem byÅ‚o chodzić zposyÅ‚kami do miasta.W tych maÅ‚ych podróżach staraÅ‚em siÄ™, o ilemożnoÅ›ci, unikać spotkania z Principinem.Jednakże pewnego razuzoczyÅ‚ mnie na ulicy kupujÄ…cego kasztany, poznaÅ‚ i kazaÅ‚ swoim loka-jom zbić niemiÅ‚osiernie.W jakiÅ› czas potem wÅ›liznÄ…Å‚em siÄ™ znowuprzebrany do jego pokoju i bez wÄ…tpienia mógÅ‚bym byÅ‚ Å‚atwo go za-mordować, dotÄ…d nawet żaÅ‚ujÄ™, żem tego nie uczyniÅ‚, ale nie byÅ‚emjeszcze wówczas dość oswojony z postÄ™powaniem podobnego rodzaju,poprzestaÅ‚em wiÄ™c na porzÄ…dnym oćwiczeniu go.NASK IFP UGZe zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG78NieszczÄ™sna moja gwiazda, jak sami widzicie, sprawiÅ‚a, że wpierwszych latach mojej mÅ‚odoÅ›ci nie przeszÅ‚o sześć miesiÄ™cy, żebymnie miaÅ‚ jakiego spotkania z tym przeklÄ™tym Principinem, który zwyklemiaÅ‚ siÅ‚Ä™ za sobÄ….DoszedÅ‚szy lat piÄ™tnastu, chociaż co do wieku i ro-zumu byÅ‚em jeszcze dzieckiem, wszelako co do siÅ‚y i odwagi byÅ‚em jużdojrzaÅ‚ym mężczyznÄ…, co bynajmniej nie powinno was dziwić, jeżelizważycie, że powietrze morza, a pózniej gór dzielnie przyczyniÅ‚o siÄ™ dorozwiniÄ™cia budowy mego ciaÅ‚a.MiaÅ‚em wiÄ™c piÄ™tnaÅ›cie lat, gdym po raz pierwszy ujrzaÅ‚ znakomi-tego sposobem myÅ›lenia i odwagÄ… Testa-LungÄ™, na j uczciwszego i naj-szlachetniejszego rozbójnika, jaki kiedykolwiek żyÅ‚ na Sycylii.Jutro,jeÅ›li raczycie pozwolić, dam wam poznać tego czÅ‚owieka, którego pa-mięć wiecznie pozostanie wyryta w mym sercu.Teraz muszÄ™ was opu-Å›cić; zarzÄ…d jaskini wymaga z mojej strony czujnego starania, któregonie powinienem zaniedbywać.Zoto odszedÅ‚ i każdy z nas, stosownie do swego sposobu widzenia,zamyÅ›liÅ‚ siÄ™ nad tym, co sÅ‚yszaÅ‚.Wyznam, że nie mogÅ‚em odmówićpewnego rodzaju szacunku dla ludzi tak odważnych, jakimi byli ci,których Zoto w opowiadaniu swoim odmalowywaÅ‚.Emina utrzymywa-Å‚a, że odwaga wtedy tylko zasÅ‚uguje na nasz szacunek, kiedy jest użytana poparcie zasad cnoty.Zibelda dodaÅ‚a, że można byÅ‚o pokochać ma-Å‚ego szesnastoletniego rozbójnika.Po wieczerzy każdy odszedÅ‚ do siebie, wkrótce jednak obie siostryniespodziewanie znowu przyszÅ‚y do mnie.UsiadÅ‚y i Emina rzekÅ‚a: Kochany Alfonsie, czy nie mógÅ‚byÅ› uczynić dla nas jednego po-Å›wiÄ™cenia? Idzie tu wiÄ™cej o ciebie niż o nas. Wszystkie te przemowy sÄ… niepotrzebne, piÄ™kna kuzynko od-powiedziaÅ‚em powiedz mi po prostu, czego żądasz ode mnie. Drogi Alfonsie przerwaÅ‚a Emina ten klejnot, który nosisz naszyi i nazywasz czÄ…stkÄ… prawdziwego krzyża, razi nas i wzbudzadreszcz mimowolny. O! co siÄ™ tyczy tego klejnotu odparÅ‚em szybko nie żądajcie goode mnie.PrzyrzekÅ‚em mojej matce, że go nigdy nie zdejmÄ™, i sÄ…dzÄ™,że nie ty powinnaÅ› wÄ…tpić, jak umiem dotrzymywać moich przyrze-czeÅ„.Na te sÅ‚owa moje kuzynki nadÄ…saÅ‚y siÄ™ nieco i zamilkÅ‚y; niebawemjednak uÅ‚agodziÅ‚y siÄ™ i noc ubiegÅ‚a nam podobnie, jak poprzedzajÄ…ca.ChcÄ™ przez to powiedzieć, że pasy moich kuzynek nie zostaÅ‚y naruszo-ne.NASK IFP UGZe zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG79DZIEC SIÓDMYNazajutrz rano obudziÅ‚em siÄ™ wczeÅ›niej niż poprzedniego dnia i po-szedÅ‚em odwiedzić moje kuzynki.Emina czytaÅ‚a Koran, Zibelda zaÅ›przymierzaÅ‚a perÅ‚y i szale.PrzerwaÅ‚em te ważne zatrudnienia sÅ‚odkimipieszczotami, w których równie miÅ‚ość, jak przyjazÅ„ siÄ™ odzywaÅ‚y.Po-tem zjedliÅ›my obiad, a po obiedzie Zoto w te sÅ‚owa zaczÄ…Å‚ rozpowiadaćdalsze przygody:DALSZY CIG HISTORII ZOTAPrzyrzekÅ‚em mówić o Testa-Lundze i dotrzymam wam sÅ‚owa.Przyjaciel mój byt spokojnym mieszkaÅ„cem Val Castera, maÅ‚ego mia-steczka poÅ‚ożonego u stóp Etny.MiaÅ‚ żonÄ™ zachwycajÄ…cej piÄ™knoÅ›ci [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]