[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Soledad spojrzała nauśmiechniętego siostrzeńca bladym wzrokiem.- Doprawdy, Miguel, za grosz nie masz współczucia! Nie wyobrażasz sobie.- Przestań, ciociu! Między sobą nie musimy chyba udawać! Uciekli - jakie tosprytne! Zdziwiony jestem tylko, że nie zatrzymałaś przy sobie tego niebieskookiegokawalera, podczas gdy inni umykali na - hm, kradzionych koniach! Jesteś pewna, żenie trzymasz go ukrytego w piwnicy?- Miguel! Jak śmiesz mówić w ten sposób! A poza tym - dodała z nadąsanąminą- nie było wśród nich żadnego gringo!Ku jej rosnącemu przerażeniu Miguel usiadł na poręczy fotela i ujął ją za rękę.- Naprawdę? W takim razie musisz mi o wszystkim opowiedzieć, ciociu, wnajdrobniejszych szczegółach, zgoda?*Dla Ginny koszmar zaczął się z chwilą, gdy Miguel Lopez oznajmił jejniedbałym tonem, że jej mąż żyje.Koszmar ten stał się jeszcze gorszy, kiedy Miguelwrócił od swojej krewnej, hrabiny de Valines.Powiedział jej wtedy, że Steve, jej Steve, znajdował się w grupie skutychłańcuchami mężczyzn, których mijali po drodze do Jalapilli.Gdy się o tymdowiedziała, serce o mało nie pękło jej z bólu.Być tak blisko niego i nawet go niezauważyć! Jedyne, co widziała z daleka, to zbiorowisko brudnych, obszarpanych,skutych łańcuchami jak zwierzęta mężczyzn.Zamiast im się przyjrzeć, zwróciła sweoczy w stronę Miguela.Nic dziwnego, że obrzucił ją wtedy dziwnie intensywnymspojrzeniem.Wiedział, skądś znał prawdę, podczas gdy ona była pewna, że Stevenie żyje, że wraz z nim umarła jej miłość.- Nienawidzę cię, gardzę tobą! - krzyczała do niego tamtej nocy.- Jak mogłeśbyć taki okrutny? Dlaczego pozwoliłeś mu dalej cierpieć?Anula & Polgara & ponaousladansc- Ależ moja droga - odparł zupełnie nie wzruszony jej histerycznym gniewem- ja po prostu myślałem, że ty właśnie chcesz, żeby cierpiał! Skąd miałem wiedzieć,że nie posłałaś go do więzienia z jakichś osobistych powodów?Spojrzała na niego oczami pełnymi łez i rozpaczy.Wszystko, co czuła, torozdzierający ból i smutek.- Naprawdę uważasz mnie za aż tak świetną aktorkę? O Boże, Miguel,dlaczego musiało się tak stać? Dlaczego o niczym nie wiedziałam?Nagle przylgnęła do niego, z szaleństwem w oczach.- Miguel, Miguel, proszę cię! Zrób coś, musisz go ocalić! Zrobię wszystko,przysięgam, wszystko, co zechcesz! Błagam cię, błagam cię na wszystko!Delikatnie wyswobodził się z jej uścisku i popatrzył na nią jakoś dziwnie.- Więc ty naprawdę go kochasz! - rzekł w zamyśleniu.- Zrobiłabyś dla niego wszystko, tak jak mówisz.W końcu ci wierzę! Wierzę,że jesteś gotowa na wszystko! Biedna mała Ginette! Biedna mała kurtyzana - takaciepła w dotyku, a lodowata w środku, pogrążona w smutku! Naprawdę zaczynamcię darzyć szczerym uczuciem! Rzadko spotyka się kobietę, która przeszedłszy przezto wszystko co ty, nadal kocha tego samego mężczyznę.Naprawdę należy ci siępodziw!- Miguel, Miguel, proszę cię, pomóż mi!W jej przeciągłym jęku był smutek i rozpacz, i błagalna prośba.- Zobaczę, co będę mógł zrobić - odparł krótko.Na razie musiało jej towystarczyć.Umierała z niecierpliwości, kiedy powrócił z wizyty u hrabiny.Wieści, któreze sobą przywiózł, na nowo wy wołały jej rozpacz.- Wyjechał? Uciekł? Ale gdzie on może w takim razie być? O Boże, gdzie onpojechał? Jak ja go teraz odnajdę?- Ależ, guerida, sądziłem, że ucieszy cię ta wiadomość,- Miguel uśmiechnął się do niej krzywo.- Jest teraz przecież wolnymczłowiekiem, nie ma na sobie łańcuchów, choć, oczywiście - dodał w zamyśleniu -nie ośmieli się tu więcej pokazać.Jest mordercą, tak samo jak cała reszta tej zgrai.Anula & Polgara & ponaousladanscWyznaczono cenę za głowy ich wszystkich.Spojrzała na niego dzikim wzrokiem.Objął ją ramionami, przyciągając dosiebie jej zesztywniałe ciało.- Nie martw się, chica.Jeśli popisał się taką przytomnością umysłu, żebykorzystając z okazji zabić strażników, a samemu uciec, to na pewno wie dobrze,dokąd jechać.Przypuszczam, że wyruszył do generała Diaza.Tak, jestem tegoprawie pewien.Przypominam sobie teraz, że moja ciotka, hrabina, jest dalekąkrewną Don Porfirio.Być może ona go tam wysłała.Ginny była jak ogłuszona.Zwiadomość, że była tak blisko Steve'a, a teraz onznowu wyjechał w nieznane, wstrząsnęła nią do głębi.W ciągu kolejnych dniporuszała się jak w somnambulicznym transie.W środku czuła pustkę, jakbywszystko z niej uleciało, nawet upór i duma, które pozwoliły jej do tej poryprzetrwać [ Pobierz całość w formacie PDF ]