[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale on uciekł i teraz ukrywa się udziewczyna otworzyła drzwi i wysiadła.znajomego na Piatnickiej.Chwytasz?- Proszę, to mój telefon na wszelki wypadek.- - Jak mamy przyszyć do naszego dochodzeniaPotapow podał jej kawałek papieru z pośpiesznie deputowanego Nozdrienkę? - ostrożnie zapytałnagryzmolonym numerem telefonu.- Może się przyda.Potapow.Daria zatrzasnęła drzwi, ruszyła przed siebie, ale - Rozmawiałeś z Trubieckim?potem nagle zawróciła, otworzyła drzwi i sięgnęła po - Rozumiem - po chwili zastanowienia powiedziałkarteczkę.Potapow.- Uważa pan, że to nowy zaminowany- Przepraszam, pan niczemu nie jest winien.człowiek? Jak więc udało mu się uciec tak potężnejZadzwonię.jeśli będę w potrzebie.organizacji, mającej aparaturę do hipnozy i obróbki?Odwróciła się i szybko pomaszerowała w kierunku - Nie wiem, może swoiście reaguje na hipnozę:stacji metra.Potapow, ucieszony z takiego obrotu podporządkowuje się jej, ale pamięta wszystko, co musytuacji, odprowadził j ą wzrokiem i w końcu włączył podczas seansu nakazywano.Istnieje taka "biała"się do ruchu.Po pięciu mi--, nutach był już w domu.reakcja.A do niego wysłałem już operacyjnychRozmyślając o dziwnych losu kolejach, o swoich Bogdańca.Jedz tam.stosunkach z płcią piękną, o pechu w ogóle i o Potapow przebrał się w ciągu minuty, wsunął doprzypadkowych znajomościach, wziął prysznic, kabury pistolet i wypadł z domu.Po pół godzinie byłzaparzył herbatę i usiadł w salonie przed telewizorem, już na Piatnickiej.Ale, jak się okazało, spóznił się.ale nie udało mu się odprężyć: odezwał się sygnał W łukowej bramie domu numer dziesięć stal tłumtelefonu.Dzwonił Boria Lipiagin, porucznik, starszy ludzi, powstrzymywany przez ludzi w mundurachdochodzeniowy zespołu.maskujących, obok stały dwa milicyjne samochody z- Pociągnęliśmy nitkę, Misza.Ochroniarska firma kogutami i wóz straży pożarnej, a w malutkim,"Argus" jest powiązana z jakąś inną firmą o nazwie trójkątnym podwórku, karetka pogotowia;Rolno-Przemysłowa Kompania "Wostok", znajdującą ludzie w białych fartuchach ładowali do jej wnętrzasię na terenie Akademii Rolniczej im.Timiriaziewa.nosze z leżącym na nich zakrwawionym mężczyzną.Usiłowaliśmy przysunąć się bliżej ale się nie udało: Poza tym widać tu było wyrazne ślady wybuchu: dwapoważna ochrona, face control, kamery, psy.Ale wozy spłaszczone bocznie z potężną siłą, w dwu innychnie ocalała ani jedna szyba, w oknach niewysokichWRZESIEC 2001WASILIJ GOAOWACZOWpiętrowych domów, tworzących pozostałe dwa bokitrójkąta, również wyleciały wszystkie szyby.Następny dzień był bardzo wyczerpujący.Potapow- Kto to? - Potapow podszedł do zasępionego odbył rozmowy z dwudziestoma osobami, w tym zkapitana milicji, dowodzącego brygadą dochodzeniową.Trubieckim i jeszcze jednym specem - fizykiem,- A kto was tu wpuścił? - mruknął tamten.zajmującym się bioenergetyką i teorią oddziaływań pól,Michaił pokazał mu legitymację, zobaczył a potem z jeszcze kilkoma osobami, które mogły wwchodzących na podwórko operacyjnych jakikolwiek sposób pomóc w poszukiwaniachSzczerbatowa, na czele z majorem Bogdańcem; "fotonowych terrorystów", jak zaczęli nazywaćprzywołał ich ruchem ręki.poszukiwanych pracownicy Zarządu.Prócz tego- Proszę zwijać stąd swoich ludzi, ta sprawa Michaił stracił sporo czasu, szperając w utajnionychprzechodzi pod nasze kompetencje.sieciach komputerowych służb specjalnych, jeszcze raz- Prosiłbym nie.- zaczął kapitan, ale Potapow już przesłuchał szefa ochrony Mannicza i wraz z grupąodszedł.Skinąwszy na Bogdańca, by ten zaczął Lipiagina przejechał się do parku Akademiiprocedurę przejmowania sprawy, zbliżył się do Timinaziewa, by z oddali przypatrzeć sięprzesłuchującego świadka śledczego.dwupiętrowemu budynkowi Rolno-Przemysłowej- Dziękuję za pomoc, jesteście wolni.Kompanii "Wostok", stojącemu nad brzegiem stawu, naZledczy, niemłody już mężczyzna, niski, z bladą końcu ulicy Pasiecznej [ Pobierz całość w formacie PDF ]