[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.● ● ●Wiele się rozprawia o nowoczesnym podziale pracy, o jego wpływie na ekonomję czasu, podniesienie jakości towarów, ich wymianę i t.p., ale mało zwraca się uwagi na wpływ, jaki podział pracy wywarł na stosunek poszczególnego człowieka do wytworu jego pracy.Kto pracuje w społeczeństwie, opartem na podziale pracy, ten właściwie nigdy sam nie zdobywa dla siebie środków do życia, ale je otrzymuje dzięki pracy ogółu ludzi, czynnych w organizmie społecznym.Krawiec, który sporządził ubranie dla własnego użytku, znajduje się doń w całkiem innym stosunku, niż człowiek pierwotny, który sam dla siebie wytwarza wszystko, czego potrzebuje.Krawiec szyje dla siebie ubranie w tym celu, aby móc robić ubrania dla innych.Wartość, jaką jego własne ubranie dlań przedstawia, zależy w zupełności od świadczeń na jego korzyść innych ludzi.Ubranie jest dla niego właściwie środkiem produkcji.Niejeden powie, że są to tylko finezje pojęciowe.O ile jednak zwróci uwagę na kształtowanie się wartości towarów w obiegu gospodarczym, nie będzie mógł myśleć w ten sposób.Zrozumie bowiem wówczas, że w organizmie gospodarczym, opartym na podziale pracy, niepodobieństwem jest pracować dla siebie.Każdy z nas może pracować tylko dla innych, wszyscy zaś ci inni – dla każdego z nas.Tak samo jak niepodobna samego siebie zjeść, nie można również pracować samemu dla siebie.Ale można tworzyć urządzenia, które przeczą istocie podziału pracy.Dzieje się to wówczas, gdy wytwarzanie dóbr skierowane jest wyłącznie w celu przekazywania na własność prywatną poszczególnym jednostkom rezultatów ich działalności, które przecież zawdzięczają one wyłącznie stanowisku, jakie zajmują w organizmie społecznym.Podział pracy wymaga takiej organizacji społeczeństwa, aby każdy żył w niem zgodnie z ogólnemi warunkami tego organizmu jako całości.Podział pracy zatem wyłącza gospodarczo egoizm.Jeżeli pomimo to egoizm utrzymuje się w postaci przywilejów klasowych itp., powoduje to stan pod względem społecznym nie do zniesienia, co musi doprowadzać do wstrząsów.W takich stosunkach żyjemy dzisiaj.Niejednemu wyda się, być może, bez znaczenia żądanie, aby stosunki prawne i inne odpowiadały podziałowi pracy, wolnemu od egoizmu.Ale niech wyciągnie konsekwencje ze swych założeń: wówczas nic wogóle nie możnaby zrobić; ruch społeczny nie doprowadziłby do niczego.Jeżeli rzeczywistości odmawia się jej praw, niepodobieństwem jest, aby ten ruch zdziałał cośkolwiek pożytecznego.Kierunek myślenia, przyświecający niniejszej pracy, dąży do ułożenia działalności człowieka w organizmie społecznym w sposób, wynikający z warunków życiowych tego organizmu.● ● ●Kto potrafi kształtować swe poglądy jedynie na zasadzie takich urządzeń, do których przywykł, przerazi się, słysząc, że regulowanie stosunku pomiędzy kierownikiem przedsiębiorstwa a robotnikiem ma być wydzielone z organizmu gospodarczego.Wyda mu się bowiem, że takie wyodrębnienie prowadzi z konieczności do dewaluacji pieniądza i nawrotu do prymitywnych form gospodarczych.(Dr Rathenau w książce swej “Nach der Flut” broni tego poglądu, który z jego punktu widzenia wydaje się usprawiedliwiony).Lecz powyższemu niebezpieczeństwu przeciwdziałać będzie trójczłonowy układ organizmu społecznego.Samodzielny organizm gospodarczy łącznie z organizmem prawnym zupełnie wyodrębnią stosunki pieniężne od stosunków, dotyczących pracy, które będą oparte na prawie.Stosunki prawne nie będą mogły wywierać bezpośrednio wpływu na stosunki pieniężne.Te ostatnie bowiem będą wynikiem zarządzeń organizacji gospodarczej [ Pobierz całość w formacie PDF ]