RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Niech mnie! Musisz być niezgorszym sprycia­rzem.- Nie wyłączaj się - powiedział Leland i odłożył radionadajnik.Jedna z wind jechała do góry.Podsunął krzesło do drzwi i podniósł siekierę.Przy pierwszym ciosie zama­chnął się tak mocno, że ból w lewej stopie omal nie wytrącił mu siekiery z ręki.Przy następnym zamachu ostrze dostało się w szczelinę pomiędzy drzwiami i złamało coś w środku, gdyż drzwi otworzyły się, ale144zaraz zaczęły znowu się zamykać.Obrócił rączkę siekiery tak, iż rozwarł drzwi, wepchnął dłoń, roz­sunął je całkowicie, zablokował całą długością sie­kiery.Spojrzał do środka i w tym samym momencie kule trafiły w drzwi.Jadąca do góry kabina była jeszcze daleko.Leland musiał oddać strzały - musiał poka­zać, że wchodzi do walki.Skierował kałasznikowa do szybu windowego i puścił serię w stronę kabiny na trzydziestym drugim piętrze.Z dołu ktoś zaczai strze­lać do niego z jadącej windy i kule poleciały w stronę dachu.Leland cofnął się za krzesło i wtoczył je do środka.Kiedy facet zobaczy spadający przedmiot, może pomyśleć, że go trafił.Nawet jeśli ładunek nie wybuchnie, to i tak krzesło przebije dach kabiny.Nagle szyb wypełnił się rażąco jasnym światłem i Leland w ciągu ułamka sekundy, zanim dotarł do niego odgłos wybuchu, wiedział, że osiągnął znacznie więcej, niż zamierzał.Wybuchowi towarzyszył silny huk, jakiego już dawno nie słyszał.Podmuch poderwał go w powietrze i rzucił przez korytarz w stronę następnego rzędu wind.Nie stracił przytomności, gdy obsuwał się po drzwiach, i czuł, jak budynek trzęsie się w posadach.Podłoga kołysała się tak jak w sali gimnastycznej w czasie szkolnej dyskoteki.Budynek jęknął.Nie, to nie wyobraźnia - z dołu dochodził straszliwy ludzki krzyk.Ruch ustał i trwało to dostatecznie długo, aby Leland mógł sobie w pełni uświadomić, co zrobił.Musiał ruszyć się z tego miejsca, zanim połączy się z policją.Wybuch pozbawił go na chwilę oddechu i miał nadzieję, że stało się to także ze wszystkimi innymi, którzy znajdowali się w budynku.ROZDZIAŁ 11Godzina 1.43Strzały umilkły.Do cholery, nieźle wszystkich wystraszył, w tym także i siebie.Wchodzenie po schodach stało się obecnie jeszcze bardziej bolesne i przez pewien czas łatwiej było robić to tyłem, tyle że zaraz zaczęły wysiadać mu mięśnie łydek.Był już porządnie wyczerpany.Minął trzydzieste siódme piętro.Musiał ich jednak jeszcze raz naprawdę zaskoczyć - pokazać, iż stać go na więcej i że jest silniejszy, niż przypuszczają.Od chwili wybuchu jego nastrój zmienił się i wiedział już, co robić, żeby szybko wrócić do normy.Idąc po schodach, pomyślał, że nikt z zakładników nie jest zagrożony z powodu zniszczeń, jakich dokonał w budynku.Miał pewien kłopot z przypom­nieniem sobie, co robił i dlaczego to robił.Zabicie drugiej dziewczyny okazało się łatwiejsze od zabicia pierwszej.Nagasaki i Hiroszima - nikt nie pamiętał Nagasaki.Miał dosyć zabijania.Chciało mu się rzygać na samą myśl o tym.Wszedł na trzydzieste dziewiąte piętro z kompute­rowymi bankami danych.Nie było tutaj okien i wszy­stkie duże komputery z monitorami stały oświetlone.Dziwne, nic tutaj nie było zniszczone.Mogły być dwa wytłumaczenia: albo terroryści, tak jak każdy, czuli respekt wobec tego sprzętu, albo zamierzali go użyć do zrealizowania swojego szaleństwa, które według nich było rewolucją.Leland kilkanaście razy dostawał materiały na temat Antona Grubera.Mały Czerwony Tony powi­nien przynieść Lelandowi trochę sławy.Miał trzydzie­ści lat i był synem przemysłowca ze Stuttgartu.Wycho­wywany przez guwernantki, posyłany do najlepszych prywatnych szkół, na swoje osiemnaste urodziny do­stał mercedesa, a w dziewiętnaste następnego.W la­tach sześćdziesiątych trzymał się grupy bogatych szczeniaków, którzy spędzali wakacje w Saint-Tropez, a zimy w Gstaad.Niektórzy z tych młodych ludzi mieli kontakty z grupą Baader-Meinhof i Gruber w końcu przyłączył się do nich.Odwrócił się od swoich rodzi­ców, oskarżając ojca o “zbrodnię” hipokryzji, arogan­cji i zadowolenia z siebie.Co więcej, jak wielu znanych przedsiębiorców, Gruber-ojciec był w czasie wojny oficerem SS.Produk­cja samochodów, elektronika - starzy naziści loko­wali się wszędzie, milcząc na temat swojej przeszłości i sprytnie odnajdując dla siebie miejsce w teraźniejszo­ści.Potępione pokolenie - oskarżone przez własne dzieci, nienawidzące kłamstw i usprawiedliwień swych rodziców.Podobnie nienawidziły nieuczciwości dzieci w Stanach.Steffie najwięcej wycierpiała przez swoich rodziców w okresie, kiedy bezprzytomnie utrzymywali, że ich małżeństwo wcale się nie rozpadło.Rivers był szóstą albo siódmą ofiarą Grubera.Dr Hans Martin Schleyer - przemysłowiec, tak jak ojciec Grubera - został zastrzelony w ten sam sposób co Rivers, strzałem w klapę marynarki.Leland słyszał, że niemiecka policja ma taśmę z nagraną rozmową Grubera, który chwalił się, iż zawsze sprawdza, czy jego ofiara jest należycie ubrana.Anton Gruber był zafascynowany śmiercią —-jej obecnością i widokiem.Zresztą nie on jeden w grupie podobnych jemu ludzi.Większość z nich, jak na przykład Ursulę Schmidt, można było nazwać zwyk­łym poetycznym gównem [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl