RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdy zmarł Belekthor II, dwudziesty pierwszy Namiestnik, BiałeDrzewo zwiędło w Minas Tirith, ponieważ jednak nie można było znalezć nigdzienasienia, zostawiono martwy pień na miejscu  do powrotu króla.Za Turina II nieprzyjaciele Gondoru znów się zaczęli ruszać, Sauron bowiemnabierał już nowych sił i zbliżał się dzień odrodzenia jego potęgi.Tylko garstkanajdzielniejszych ludzi została w Ithilien, większość przeniosła się na zachodnibrzeg Anduiny, uciekając przed bandami orków z Mordoru.Wtedy to Turin zbu-326 dował w Ithilien dla swych żołnierzy tajne schrony, z których najdłużej przetrwałi był w użyciu Henneth Annun.Turin też umocnił wyspę Kair Andros14 ku obro-nie Ithilien.Przede wszystkim jednak Gondor zagrożony był od południa, Ha-radrimowie bowiem zajęli południowe prowincje, a nad rzeką Poroś ustawicznietoczyły się walki.Gdy orkowie znacznymi siłami wtargnęli do Ithilien, król Roha-nu, Folkwin, dotrzymał złożonej przez Eorla przysięgi i spłacił dług zaciągniętyniegdyś u Beregonda, wysyłając liczny zastęp wojowników do Gondoru.Z ichpomocą Turin odniósł zwycięstwo u brodu na Poroś, lecz obaj synowie Folkwinapolegli w tej bitwie.Jezdzcy Rohanu pogrzebali ich wedle obyczaju swego ple-mienia i braciom-blizniakom usypali wspólny kurhan.Przez długie lata wznosiłsię ten Haudh in Gwanur nad brzegiem rzeki, a wrogowie Gondoru bali się tędyprzeprawiać.Po Turinie objął namiestnictwo Turgon, lecz z okresu jego rządów upamięt-niło się jedynie to zdarzenie, iż na dwa lata przed jego zgonem Sauron znówpowstał, wystąpił jawnie i wkroczył z powrotem do Mordoru, od dawna goto-wego na przyjęcie Władcy Ciemności.Znowu więc wyrosły mury Barad-Duru,a Góra Przeznaczenia wybuchła ogniem, ostatni zaś mieszkaniec uciekł z Ithilien.Gdy Turgon umarł, Saruman zawładnął Isengardem i zamienił go w niezdobytąfortecę.Ekthelion II, syn Turgona, był rozumnym władcą.Wszystkich sił, jakimi jesz-cze rozporządzał, użył dla umocnienia kraju od napaści Mordoru.Chętnie przyj-mował na służbę szlachetnych ludzi z daleka lub z bliska, a tych, którzy się oka-zali godni zaufania, nagradzał hojnie i wyróżniał.Wielkiej pomocy i rady udzielałmu znakomity wódz, którego Namiestnik pokochał bardziej niż innych.Nazywa-no tego wodza w Gondorze Thorongilem, Orłem Gwiazdy, był bowiem szybki,wzrok miał bystry, a na płaszczu nosił gwiazdzisty znak; nikt wszakże nie znałjego prawdziwego imienia ani też nie wiedział, z jakiego kraju pochodzi.Przybyłna dwór Ektheliona z Rohanu, gdzie przedtem służył królowi Thenglowi, nie byłjednak rodowitym Rohirrimem.Na morzu i lądzie zasłynął jako wódz znakomi-ty i znajdował wielki posłuch u ludzi, zniknął jednak przed zgonem Ekhtelionarównie tajemniczo, jak się przedtem pojawił.Thorongil nieraz przekonywał Ek-theliona, że potęga buntowników z Umbaru stanowi grozbę dla Gondoru i dla len-ników na południu, a może się okazać śmiertelnym niebezpieczeństwem, w raziegdyby Sauron otwarcie zaczął wojnę.Wreszcie uzyskał zezwolenie Namiestnika,zgromadził całą flotę, znienacka zaskoczył nocą Umbar i spalił tam większą cześćkorsarskich okrętów.W bitwie na wybrzeżu zabił komendanta przystani, po czymwycofał się z nieznacznymi stratami.Gdy wszakże flota zawinęła do Pelargiru,ku zdziwieniu i smutkowi podwładnych, nie chciał wraz z nimi wracać do Minas14Nazwa ta znaczy  Okręt na spienionej fali , bo wyspa miała kształt wielkiego statku z wyso-kim dziobem zwróconym na północ, o którego skały fale Anduiny rozbijały się białą pianą.327 Tirith, gdzie czekały go zaszczyty i nagroda.Przez gońca przekazał Ekthelionowisłowa pożegnania:  Wzywają mnie teraz inne obowiązki i wiele zapewne czasuupłynie, wiele niebezpieczeństw będę musiał przezwyciężyć, zanim powrócę doGondoru  jeśli taki będzie wyrok losu.Nikt nie wiedział, jakie wzywały goobowiązki ani skąd otrzymał wezwanie, lecz wiedziano, w którą stronę odszedł [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl