[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A nie robiłby tego, gdyby tylko spróbował mango.Naprawdę.Może napisałby doktorat, ale już na inny temat.I kiedy pewnego dnia spróbuje wkońcu owocu mango, powie: "Boże, zrobiłem z siebie głupca.Nie powinienem był pisać tegodoktoratu".Tak właśnie postąpił Tomasz z Akwinu.Wielki niemiecki filozof i teolog napisał całą książkę tylko o milczeniu św.Tomasza.A onpo prostu milczał.Nic nie mówił.W prologu do "Summy Teologicznej", będącej syntezącałej jego teologii, napisał: "O Bogu nie możemy powiedzieć, kim jest, ale raczej, czym niejest".A więc, nie możemy mówić o tym, jaki On jest, ale raczej, jaki On nie jest.A w swymsłynnym komentarzu do traktatu Boecjusza "O Trójcy Zwiętej" mówi, że są trzy drogipoznania Boga: pierwsza poprzez dzieło stworzenia, druga poprzez działanie Boga w historii itrzecia poprzez najwyższą formę wiedzy o Bogu poprzez poznanie Boga tamquam ignotum(poznanie Boga jako niepoznawalnego).Najwyższą forma wiedzy o Trójcy jest to, iż nie wie się, kim Ona jest.I takiej tezy wcalenie wygłasza Wschodni Mistrz Zenu.Mówi tak kanonizowany święty Kościoła rzymsko-katolickiego, od wielu stuleci uznany za księcia teologii.Poznać Boga jako nieznanego.Winnym miejscu św.Tomasz powiada nawet: jako niepoznawalnego.Rzeczywistość, Bóg,boskość, prawda, miłość są niepoznawalne, to znaczy nie mogą być pojęte przez myślącyumysł.Powinno to powstrzymać olbrzymią ilość pytań, które ludzie stawiają, ponieważ żyjąiluzją, że możemy wiedzieć.A nie wiemy.I wiedzieć nie możemy.Czym zatem jest Pismo Zwięte? Jest aluzją, kluczem, ale nie opisem.Fanatyzm jednegoszczerze wierzącego, któremu wydaje się, że wie, powoduje o wiele więcej zła niż wspólnywysiłek dwustu łajdaków.Przerażenie ogarnia, gdy się widzi, co szczerze wierzącywyczyniają tylko dlatego, iż wydaje im się, że wiedzą.Czyż nie byłoby wspaniale żyć naświecie, gdzie wszyscy ludzie mówiliby: "Nie wiem".Jedną wielką przeszkodę mielibyśmyza sobą.Czy nie byłoby to cudowne?Przychodzi do mnie mężczyzna niewidomy od urodzenia i pyta: Czym jest to, co nazywacie zielonym?Jak opisać komuś zielony kolor, kto nie dostrzega barw od urodzenia? Może przezanalogię?Mówię mu więc: Kolor zielony jest czymś w rodzaju delikatnej muzyki.Pyta: Jak delikatna muzyka? Tak mówię jak delikatna, kojąca muzyka.Przychodzi drugi ociemniały i pyta: Czym jest kolor zielony?I mówię mu, że jest podobny do miękkiej satyny, bardzo miękkiej i kojącej w dotyku.Następnego dnia widzę, jak tych dwóch wygraża sobie nawzajem.Jeden z nich mówi: Jest jak delikatna muzyka.Na co drugi: Jest jak miękka satyna.I tak to trwa.%7ładen z nich w gruncie rzeczy nie wie, o czymmówi, gdyby bowiem wiedzieli, milczeliby.I to tak właśnie jest.A nawet gorzej, ponieważpewnego dnia przywracasz, powiedzmy, temu niewidomemu wzrok, a on siedzi w ogrodzie irozgląda się wokół.Mówisz do niego: Teraz wiesz, jak wygląda kolor zielony.A on odpowiada: To prawda.Słyszałem go trochę tego ranka.Prawda jest taka, że otoczeni jesteście przez Boga i nie widzicie Go, bo coś o Bogu"wiecie".Ostateczną barierą w dostrzeżeniu Boga jest wasze wyobrażenie o Nim.Brak wamBoga, bo wydaje wam się, że "wiecie".Jest to straszny aspekt religii.Mówią o tymEwangelie, że religijni ludzie "wiedzieli", a więc pozbyli się Jezusa.Najwyższa forma wiedzyo Bogu jest wiedzą o Bogu niepoznawalnym.Stanowczo zbyt wiele słychać gadaniny o Bogu,świat jest tym przesycony.Zbyt mało za to jest świadomości, zbyt mało miłości, zbyt małoszczęścia ale nie nadużywajmy i tych słów.Zbyt mało porzuceń iluzji, odrzuceń błędów,rezygnacji z własnych uwikłań i zbyt wiele okrucieństwa.Zbyt mało świadomości.I to jestprzyczyna cierpienia świata, a nie brak religii.Religia dotyczyć ma przebudzenia, ma mówićo braku świadomości.Spójrzcie, jacy jesteśmy zdegenerowani.Odwiedzcie mój kraj izobaczcie, jak zabijają się nawzajem z powodu religii.Znajdziecie to wszędzie."Ten, którywie, nie mówi.Ten, który mówi, nie wie".Wszystkie objawienia są niczym innym, jak tylkopalcem wskazującym na księżyc.Tu na Wschodzie mówimy: "Kiedy mędrzec wskazujeksiężyc, idioci patrzą na palec".Jean Guitton, bardzo pobożny i ortodoksyjny pisarz francuski, dodaje do tego przerażającykomentarz: "Często używamy tego palca, by wyłupić oczy".Czy nie jest to przerażające?Zwiadomość, świadomość i jeszcze raz świadomość! W świadomości wasze uzdrowienie, wświadomości prawda, w świadomości wyzwolenie.W świadomości jest duchowość, wświadomości tkwi rozwój, w świadomości zawarta jest miłość, w świadomości tkwiprzebudzenie.Zwiadomość.Muszę mówić o słowach i pojęciach, gdyż pragnę wam wyjaśnić, dlaczego patrząc nadrzewo tak naprawdę go nie widzimy.Wydaje nam się, że widzimy, ale zapewniam was, żenie widzimy.Patrząc na jakąś osobę nie widzimy tej osoby naprawdę, tak nam się tylkowydaje, że ją widzimy.To, co widzimy, to coś, na czym zafiksował się nasz umysł [ Pobierz całość w formacie PDF ]