RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie chodzi nam o przytaczanie faktów, lecz o rozwiązanie zagadki, skąd pochodziła idea zmartwychwstania, powrotu do życia.Czy pomysł ten nasunął się zupełnie przypadkowo jakiemuś królowi lub księciu, czy też może jakiś wpływowy człowiek zaobserwował „bogów", jak poddawali zwłoki skomplikowanym zabiegom i składali je do zabezpieczonego przed bombami sarkofagu? A może jacyś „bogowie" (czyli kosmici) przekazali pewnemu bystremu, inteligentnemu synowi królewskiemu wiedzę, w jaki sposób dzięki specjalnym zabiegom można odrodzić zwłoki?Ta spekulatywna motywacja wymaga uzasadnienia stosownego dla swojej epoki.W ciągu kilkuset lat ludzie opanują loty kosmiczne z biegłością, jaką dzisiaj trudno jeszcze sobie wyobrazić.Biura podróży będą oferowały w swych prospektach podróże międzyplanetarne z dokładnym terminem odjazdu i powrotu.Warunkiem osiągnięcia tej perfekcji jest rzecz jasna dotrzymanie równego kroku w postępie naukowym przez wszystkie dziedziny wiedzy.Sama tylko elektronika i cybernetyka nie zdoła przekroczyć wysokiego progu wymagań.Swój udział wniesie medycyna i biologia, prowadząc badania, które umożliwią przedłużenie życia ludzkiego.Obecnie prace tego właśnie działu kosmonautyki toczą się już na pełnych obrotach.Utopijne pytanie: czy kosmonauci z praczasów posiadali tę wiedzę, którą musimy zdobywać na nowo? Czy obce istoty rozumne znały metody, jakie trzeba zastosować, aby przywrócić do życia ciała po upływie iluś tysięcy lat? Może mądrzy „bogowie" mieli jakiś cel w tym, aby „wyposażyć" przynajmniej jednego zmarłego w całą wiedze jego epoki, by mógł on kiedyś zostać przepytany na okoliczność dziejów swego pokolenia? Co właściwie wiemy na ten temat! Może powracający „bogowie" już kogoś przepytali?Pierwsze, odpowiednio spreparowane mumie zapoczątkowały w ciągu następnych stuleci modę w tej dziedzinie.Nagle każdy chciał się ponownie narodzić, każdy sądził, że pewnego dnia nowe życie stanie się także jego udziałem, jeśli tylko uczyni to samo, co jego przodkowie.Kapłani, którzy rzeczywiście dysponowali wiedzą na temat ponownych narodzin, w znacznym stopniu spopularyzowali kult, gdyż robili na nim dobry interes.Pisaliśmy już o fizycznie niemożliwej długości życia sumeryjskich władców czy postaci biblijnych.Postawiliśmy pytanie, czy w ich wypadku chodzi może o kosmitów, którzy dzięki przesunięciu czasu podczas podróży międzygwiezdnych, odbywających się z szybkością bliską prędkości światła, postarzeli się tylko względnie w stosunku do czasu obowiązującego na naszej planecie.Może udałoby się wyjaśnić niewyobrażalny wiek wymienianych w starych pismach osób zakładając, że zostali oni zmumifikowani lub zamrożeni? Zgodnie z tą teorią kosmici zamrażaliby najważniejsze osobistości czasów starożytnych, wprowadzając je — jak mówią podania — w głęboki sen.Przy okazji późniejszych odwiedzin wyjmowaliby je za każdym razem z „szuflady", odmrażali i rozmawialiby z nimi.Zadaniem kasty kapłańskiej, ustanowionej i odpowiednio pouczonej przez kosmitów, byłoby ponowne preparowanie „żywych umarłych" po zakończeniu odwiedzin oraz sprawowanie nad nimi pieczy w olbrzymich świątyniach aż do kolejnej wizyty „bogów".Niemożliwe? Śmieszne? Najgłupsze zastrzeżenia zgłaszają na ogół ludzie wyjątkowo uczuleni na sprawy przyrody.Czyż przyroda sama nie daje oczywistych przykładów na „sen zimowy" i ponowne budzenie się do życia?Są gatunki ryb, które zamrożone na kość ożywają przy korzystniejszej temperaturze i zaczynają znów pływać żwawo w wodzie.Kwiaty, poczwarki, pędraki każdej wiosny mają za sobą nie tylko biologiczny sen zimowy, lecz ukazują się w nowej, pięknej szacie.Wystąpmy jako własny advocatus diaboli: może Egipcjanie podpatrzyli zasadę mumifikacji w przyrodzie? Gdyby tak było, to musiałby występować jakiś kult motyli lub chrabąszczy, a przynajmniej jakiś jego ślad.Jednak niczego takiego nie ma! W podziemnych grobowcach leżą co prawda wielkie sarkofagi ze zmumifikowanymi bykami, ale u tych zwierząt ludzie nie mogli przecież podpatrzeć snu zimowego.Osiem kilometrów od Heluanu znajduje się ponad 5000 grobów różnej wielkości, a wszystkie pochodzą z czasów pierwszej i drugiej dynastii.Potwierdzają one, że sztuka mumifikacji liczy ponad 6000 lat.Profesor Emery odkrył w 1953 r.na starym cmentarzu w północnej części Sakkary wielki grób, przypisywany faraonowi z pierwszej dynastii (prawdopodobnie był to Udi).Obok głównego grobowca leżały w trzech rzędach 72 dalsze groby, w których znajdowały się zwłoki służby, pragnącej towarzyszyć królowi w zaświaty.Ciała 64 młodych mężczyzn i ośmiu młodych kobiet nie wykazują żadnych śladów ewentualnej przemocy.Dlaczego 72 osoby dały się zamurować i pozbawić życia? Wiara w życie pozagrobowe jest najbardziej znanym i zarazem najprostszym wyjaśnieniem tego fenomenu.Faraona, poza złotem i ozdobami, wyposażono w zboże, oliwę i przyprawy korzenne — pomyślane najwyraźniej jako prowiant na tamten świat.Groby te otwierali następnie — obok hien cmentarnych — późniejsi władcy.Faraon znajdował zatem w grobowcu swego poprzednika dobrze zachowane zapasy, co dowodziło, że zmarły ani ich nie zjadł, ani nie zabrał w zaświaty.Zamykając groby ponownie, wkładano do krypty nowe dobra, zamykano ją, zabezpieczano przed włamaniem, a przy wejściu instalowano liczne pułapki.Nasuwa się myśl, że Egipcjanie wierzyli w późniejsze wskrzeszenie, a nie w natychmiastowe przebudzenie na tamtym świecie.Również w Sakkarze odkryto w 1954 r.grób, który nie był obrabowany, gdyż w komorze leżała skrzynka z kosztownościami i złotem.Sarkofag zamykała przesuwalna płyta, a nie wieko.Kiedy dr Goneim dokonał 9 czerwca uroczystego otwarcia sarkofagu, okazało się, że był on całkowicie pusty.Czyżby mumia ulotniła się, nie zabierając ze sobą skarbów?Rosjanin Rodenko odkrył 80 kilometrów od granicy z Mongolią grób, tzw.kurhan V, który jest kamienistym pagórkiem, wyłożonym od wewnątrz drewnem.Wszystkie komory grobowe wypełnione są wiecznym lodem, konserwującym zawartość grobu przez głębokie schłodzenie.W jednym z grobów spoczywał zabalsamowany mężczyzna i tak samo spreparowana kobieta.Obydwoje wyposażeni we wszystkie rzeczy, które mogły być przydatne w późniejszym życiu: żywność w miseczkach, ubranie, klejnoty, instrumenty muzyczne.Wszystko głęboko zamrożone i dobrze zachowane, łącznie z nagimi mumiami!W pewnym grobie zidentyfikowano znak czworokąta z czterema rzędami zawierającymi po sześć kwadratowych rysunków.Całość mogłaby być kopią kamiennej mozaiki podłogowej z asyryjskiego pałacu w Niniwie! Dostrzega się dziwne, podobne do sfinksów figurki ze skomplikowanymi rogami na głowie i skrzydłami na plecach, których układ wskazuje na ruch ku niebu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl