[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ania cieszy się, że nie została ciężko ranna.Ona ma za sobą bardzodługi dzień, moi drodzy, i po prostu chce wrócić do domu.Pan Kipling wziął mnie pod ramię.Ruszyliśmy w stronę samochoduzaparkowanego na chodniku. Jak było na Wyspie Wolności, Aniu?! krzyknął inny dziennikarz. Daj nam coś o Charlesie Delacroix! Myślisz, że on jest odpowiedzialnyza wypadek? Uważasz, że ma szansę wygrać wybory?Pan Kipling zdążył już wsiąść do samochodu.Zamierzałam pójść w jegoślady, ale coś mnie powstrzymało. Niech pan poczeka odezwałam się. Chcę im coś powiedzieć. Aniu szepnął pan Kipling. Co ty wyprawiasz, na Boga? Dziewczyna, która dziś zmarła, była w moim wieku.Zginęła,przechodząc przez ulicę.Współczuję jej przyjaciołom i rodzinie,a szczególnie jej rodzicom.To prawdziwa tragedia.Stałam się znaną osobą,ale to nie o mnie tu chodzi.Wsiadłam do samochodu i zatrzasnęłam drzwi.Pan Kipling poklepał mnie po ramieniu. Dobra robota, Aniu.Twój ojciec byłby z ciebie dumny.Kiedy wróciłam do domu, Imogen i Natty czekały na mnie.Widząc, żejestem cała i zdrowa, wylały cały potok łez.Powiedziałam, że niepotrzebnierobią scenę, ale cieszyłam się, że ktoś się o mnie troszczył.Imogen i Nattymartwiły się o mnie.Tęskniły za mną i mnie kochały.Tak, byłam otoczonamiłością.Pomyślałam, że to najważniejszy dar od Boga.Rozdział IIIPodejmuję naukę.Moje modlitwy zostają wysłuchane.Topieniądze sprawiają, że świat się kręciW następny poniedziałek ogłoszono, zgodnie z wynikami ostatnich sondaży,że Charles Delacroix stracił dwa punkty.Oznaczało to, że Bertha Sinclairzrównała się ze swoim rywalem.Natomiast ja nie poczyniłam żadnych postępów, jeśli chodzi o znalezienieszkoły.Codziennie omawiałam sytuację z panem Kiplingiem przez telefon.Rozmawialiśmy krótko ze względu na wysoki koszt połączeń, ale codziennykontakt był oznaką, że pan Kipling bardzo się o mnie martwi. Myśli pan, że chodzi o wypadek? spytałam. Tak.Wiem, że ci się to nie spodoba, Aniu, ale współpracownicy BerthySinclair wykorzystali fakt, że byłaś w tym autobusie.Wywlekli starą historięo tobie i synu Charlesa Delacroix.Niektórzy ludzie uważają, że zesłanie cięna Wyspę Wolności było zbyt łagodnym wyrokiem i że zostałaśpotraktowana ulgowo.To będzie karta przetargowa Berthy Sinclair. Zbyt łagodny wyrok? Oni nie wiedzą, jak tam jest powiedziałampółżartem. To prawda. Czy pan wie, że Simon go lubi? Mówię o Charlesie Delacroix.Pan Kipling się roześmiał. Tak, mój młody partner jest zauroczony Charlesem Delacroix, odkądrozmawiał z nim we wrześniu w sprawie twojego zwolnienia.Aniu, mamnadzieję, że nie naruszam twojej prywatności, ale chciałbym ci zadaćpytanie. Pan Kipling nabrał powietrza. Dlaczego Win pojawił sięw szpitalu?Oznajmiłam, że nie mam pojęcia. Jeśli nadal z nim jesteś, to chciałbym o tym wiedzieć jako twójadwokat. Panie Kipling, Win ma nową dziewczynę i wpadł na tragiczny pomysł,że powinniśmy zostać przyjaciółmi.Powiedziałam mu o Alison Wheeler i o tym, że zbliżyli się do siebie, kiedypomagali w zorganizowaniu kampanii Charlesa Delacroix. Przykro mi, Aniu, ale muszę przyznać, że odetchnąłem z ulgą.Zacisnęłam kabel telefoniczny wokół nadgarstka.Z mojej ręki odpłynęłakrew i dłoń zrobiła się biała. Cała naprzód! Porozmawiajmy o szkole odezwał się wesoło panKipling. Znalazł pan coś? Nie, ale co byś powiedziała na naukę w domu? Naukę w domu? powtórzyłam. Tak, skończyłabyś ostatnią klasę liceum w systemie indywidualnym.Możemy nawet wynająć korepetytorów.I mogłabyś zdawać do college u.Pan Kipling mówił dalej o nauce w domu, ale przestałam go słuchać.Z indywidualnego systemu nauki korzystali ludzie nieprzystosowani albowykluczeni.Najwyrazniej miałam zadatki, żeby należeć do obu kategorii. No więc? spytał pan Kipling. Chyba czas się poddać odparłam po chwili. Nie mówię o poddaniu się.To tymczasowe rozwiązanie.Pózniej i takcoś wymyślimy. Patrzę na to optymistycznie.Zdam maturę na szóstkę. O to chodzi, Aniu.Pożegnałam się z panem Kiplingiem i odłożyłam słuchawkę.Była dopierodziesiąta, ale nie miałam żadnych planów na ten dzień.Chciałam poczekać,aż Natty wróci do domu.Przypomniałam sobie, jak Leo stracił pracę, kiedyrok temu zamknięto klinikę.Czy mój brat czuł się właśnie tak?Zapomniany, odrzucony, wykluczony?Tęskniłam za Leo.W niedzielę nie dałyśmy rady pójść z Natty do kościoła.Ponieważ niemiałam innych planów, postanowiłam udać się tam teraz.Chyba nie wspomniałam wcześniej, że Natty i ja chodziłyśmy zwykle doZwiętego Patryka.Uwielbiałam ten kościół, chociaż powoli zamieniał sięw ruinę.Widziałam zdjęcia kościoła sprzed stu lat, kiedy miał obie wieże,a w suficie nie było dziury.Ale w pewien sposób przywiązałam się do niej.Lubiłam patrzeć przez nią na niebo podczas modlitwy.Wrzuciłam dolara do koszyka na odbudowę Zwiętego Patryka i weszłamdo nawy.Ludzie, którzy znalezli się w kościele w rozpadającym się mieściew poniedziałkowy ranek, przedstawiali smutny widok.Dokoła siedzielistaruszkowie i bezdomni.Byłam tam jedyną nastolatką.Zajęłam miejscew ławce i zaczęłam się modlić.Odmówiłam jak zwykle modlitwę za moją matkę i ojca w Niebie.Poprosiłam Boga, żeby czuwał nad Leo w Japonii.Podziękowałam za to, żedo tej pory byłyśmy bezpieczne.A potem poprosiłam o coś dla siebie. Proszę szepnęłam chciałabym znalezć jakiś sposób, żeby zdać maturęw tym roku.Wiedziałam, że to niezbyt mądre.Miałam przecież tyle innychkłopotów, a i świat przeżywał poważniejsze problemy.Poza tym uważałam,że proszenie Boga o takie rzeczy to łatwizna, przecież nie był ZwiętymMikołajem.Ale poświęciłam tak wiele i słuchałam głosu serca, a onochciało, żebym przeszła nawą główną na uroczystości rozdania dyplomów.Kiedy wróciłam z kościoła, zadzwonił telefon. Mówi Rose z sekretariatu Liceum Zwiętej Trójcy.Chciałbym rozmawiaćz Anią Balanchine [ Pobierz całość w formacie PDF ]