RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Dany zastanowiła się nad tym.Armiahandlarzy niewolników wydawała sięnieliczna w porównaniu z jej zastępem,lecz najemnicy dosiadali koni.Zbytdługo towarzyszyła Dothrakom, by nienauczyć się zdrowego respektu wobectego, co konni wojownicy potrafiąuczynić z piechotą.Nieskalani mogąwytrzymać ich szarżę, ale moichwyzwoleńców wyrżną.- Handlarze niewolników lubią gadać -stwierdziła.- Wyślij im wiadomość, żewysłucham ich dziś wieczorem w moimnamiocie.Zaproś też dowódcówkompanii najemników.Ale niejednocześnie.Wrony Burzy w południe,a Drugich Synów dwie godziny pózniej. - Jak sobie życzysz - odparł ser Jorah.-Ale jeśli nie przyjdą.- Przyjdą.Będą chcieli zobaczyć smokii usłyszeć, co mam do powiedzenia.Cobystrzejsi zechcą też ocenić moje siły.-Zawróciła srebrzystą klacz.- Będę ichoczekiwała w moim namiocie.Wracającą Dany odprowadzałociemnoszare niebo i silny wiatr.Głęboki wykop, który miał otaczać jejobóz, był już w połowie gotowy, a wlesie pełno było Nieskalanych, którzyścinali brzozowe konary, by zrobić znich zaostrzone pale.Eunuchowie niemogli spać w nieufortyfikowanymobozie.Tak przynajmniej twierdził Szary Robak.Był teraz przy nich inadzorował pracę.Dany zatrzymała sięna chwilę, by z nim porozmawiać.- Yunkai gotuje się do bitwy.- Bardzo dobrze, Wasza Miłość.Teosoby łakną krwi.Gdy rozkazała Nieskalanym, by wybralispośród siebie oficerów, przygniatającąwiększość głosów w wyborach nanajstarszego rangą otrzymał SzaryRobak.Rozkazała ser Jorahowi nauczyćgo wszystkiego, co powinien wiedziećo dowodzeniu.Wygnany rycerz mówił,że jak dotąd młody eunuch okazał siętwardy, lecz sprawiedliwy, niestrudzony i obdarzony bezbłędnymokiem do szczegółów.- Mądrzy Panowie wysłali przeciw namarmię niewolników.- Niewolnik w Yunkai uczy się drogisiedmiu westchnień i szesnastu miejscprzyjemności, Wasza Miłość.Nieskalani uczą się drogi trzechwłóczni.Twój Szary Robak manadzieję ci to zademonstrować.Jednym z pierwszych posunięć Dany poupadku Astaporu była likwidacjazwyczaju nadawania Nieskalanym codzień nowego imienia.Większość ztych, którzy urodzili się wolni, wróciła do swych dawnych imion.Przynajmniejci, którzy jeszcze je pamiętali.Inniprzybrali imiona bohaterów lub bogówbądz też wybrali dla siebie nazwybroni, klejnotów, a nawet kwiatów.Niektórzy z żołnierzy Dany nosili terazmiana, które brzmiały dla niej bardzodziwnie.Szary Robak pozostał jednakSzarym Robakiem.Gdy zapytała godlaczego, odpowiedział jej:- To imię przyniosło tej osobieszczęście.To, z którym się urodziła,było przeklęte.Została z nim niewolnikiem.SzaryRobak to imię, które ta osobawylosowała dnia, gdy Daenerys Zrodzona w Burzy dała jej wolność.- Jeśli dojdzie do bitwy, niech SzaryRobak wykaże się nie tylko odwagą,lecz również mądrością - oznajmiła mu.- Oszczędzcie wszystkich niewolników,którzy będą uciekali albo rzucą broń.Immniej ich zginie, tym więcej będzie siępotem mogło do nas przyłączyć.- Ta osoba to zapamięta.- Wiem, że zapamięta.Bądz w południew moim namiocie.Chcę, żeby wszyscymoi oficerowie byli obecni, gdy będęrozmawiała z kapitanami najemników.Dany spięła srebrzystą i pomknęła do obozu.Za zbudowanymi przez Nieskalanychumocnieniami stały równe szereginamiotów.Jej namiot, wysoki i złocisty,stał w samym środku.Obok jej obozuznajdował się drugi, pięć razy większy ipełen chaosu.Nie było tam rowów,namiotów, wartowników ani lin doprzywiązywania koni.Ci, którzy mielikonie albo muły, spali obok nich, bojącsię, by zwierząt nie skradziono.Międzyhordami kobiet, dzieci i starcówwałęsały się swobodnie kozy, owce iwygłodzone psy.Dany zostawiłaAstapor w rękach rady byłychniewolników, którą kierowaliuzdrowiciel, uczony i kapłan.Była przekonana, że to mądrzy isprawiedliwi ludzie, lecz mimo todziesiątki tysięcy mieszkańców wolałypodążyć za nią do Yunkai, zamiastzostać w Astaporze.Dałam im miasto,ale większość z nich bała się jeprzyjąć.Zastęp obdartych wyzwoleńcówznacznie przerastał liczebnością jejarmię, był jednak dla niej raczejciężarem niż wzmocnieniem.Możejeden na stu miał osła, wielbłąda albowołu, większość dzwigała brońzrabowaną ze zbrojowni handlarzyniewolników, lecz tylko jeden nadziesięciu był wystarczająco silny, bywalczyć, a żadnego z nich tego nie uczono.Mijane obszary ogałacali docna niczym szarańcza.Mimo to Danynie potrafiła się zdobyć na to, by ichporzucić, co radzili jej ser Jorah ibracia krwi.Powiedziałam im, że sąwolni.Nie mogę im teraz oznajmić, żenie wolno im się do mnie przyłączyć.Spojrzała na bijący z ognisk dym istłumiła westchnienie.Miała najlepsząpiechotę na świecie, ale miała teżnajgorszą.Przed wejściem do jej namiotu stałArstan Białobrody.Nieopodal natrawie siedział ze skrzyżowanyminogami Silny Belwas, zajadając figi zczary.Podczas marszu na nich spadał obowiązek dbania o jejbezpieczeństwo.Uczyniła Jhoga, Agga iRakhara nie tylko swymi braćmi krwi,lecz również ko i w tej chwili bardziejich potrzebowała jako dowódców jejDothraków niż jako osobistychstrażników.Jej khalasar był maleńki,zaledwie trzydziestu kilku konnychwojowników, w większości nienoszących jeszcze warkoczy chłopcóworaz przygarbionych staruszków.Byłato jednak jej cała konnica i nie ważyłasię nigdzie ruszyć bez nich.Nieskalanimogli być najlepszą piechotą naświecie, jak twierdził ser Jorah,potrzebowała też jednak zwiadowców.- Yunkai dostanie wojnę - oznajmiła Dany Białobrodemu, gdy już weszli dośrodka.Irri i Jhiqui wyłożyły całynamiot dywanami, a Missandei zapaliłalaseczkę kadzidła, by nadaćprzesyconemu pyłem powietrzu słodszyzapach.Drogon i Rhaegal zasnęły napoduszkach, zwinięte wokół siebie,Viserion jednak przycupnął na brzegujej pustej wanny.- Missandei, w jakim języku mówią ciYunkai i? Po valyriańsku?- Tak, Wasza Miłość - odpowiedziałodziecko.- To inny dialekt niż ten,którym mówią w Astaporze, alewystarczająco podobny, żeby dało sięgo zrozumieć.Handlarze niewolników każą się tytułować Mądrymi Panami.- Mądrymi? - Dany usiadła na poduszceze skrzyżowanymi nogami.Viserionrozpostarłbiało-złote skrzydła i pofrunął do niej.-Zobaczymy, jacy są mądrzy -stwierdziła, drapiąc pokrytą łuskamigłówkę smoka tuż za rogami.Ser Jorah Mormont wrócił po godzinie.Towarzyszyło mu trzech kapitanówWron Burzy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl