Olson Lynne, Cloud Stanley Sprawa honoru

Startseite

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Urbanowicz dowiedział się, że w ciągu tygodnia zginęło trzech pilotów że trafił we właściwe miejsce i na właściwych ludzi.mieszkających w tym pokoju.Pierwsze wrażenie potwierdziło się tego samego dnia wieczorem, gdy wpro�wadzono go do jadalni z dębowymi lśniącymi stołami, świecami w srebrnychNie należał jednak do osób, których długo trzymają się czarne myśli.lichtarzach i kolacją podaną przez ładne umundurowane waafki, przedsta�W kasynie oficerskim otoczyła go gromada przyjaznych brytyjskich pilotów.wicielki Pomocniczej Lotniczej Służby Kobiet (WAAF - Womeńs AuxiliaryIch ciepłe, choć typowo powściągliwe powitanie i jawne zamiłowanie do życio�wych przyjemności - takich jak piwo pite ze srebrnych pucharów - różniły się Air Force).W pubie, do którego dowódca dywizjonu zabrał Urbanowicza poo całe niebo od przykrych doświadczeń, jakich doznał we Francji.Elegancja kolacji, spotkali więcej młodych kobiet, rywalizujących ze sobą o zaszczytstylu życia, przypominająca to w Dęblinie, uradowała lotnika, którego polscy nauczenia angielskiego szczupłego, całującego w rękę blondyna w pięknymkoledzy nazywali Anglikiem".Uradowały go też ich zwyczaje.Kiedy opróżnił mundurze RAF-u.l l l110 Kiedy zaczniemy latać?"SPRAWA HONORUMe-109, za którym gonił, znowu zmienił kurs, zanurkował ku morzu, leczNazajutrz, ósmego sierpnia, znów dała znać o sobie wojna.W pierwszym lociew ostatniej chwili wyrównał lot i skierował się w stronę angielskiego brzegu,bojowym Urbanowiczowi przyszło lecieć na ogonie" jako Charlie", ostatnidotykając grzbietów fal i próbując zgubić prześladowcę.Kiedy Niemiec pode�w dywizjonie, z zadaniem ochrony tyłów.Taka taktyka była dla niego czymś'rwał maszynę, żeby ominąć skały Dover, Urbanowicz z bliska otworzył ogień.nowym - nowym i niezbyt miłym, bo Charliego" mógł z łatwos'cią zestrzelićmesserschmitt, a niczego nies'wiadoma reszta pilotów poleciałaby dalej.Ale Messerschmitt przewrócił się na plecy, wybuchł jak bomba i runął do wody.kiedy Urbanowicz wzbił się hurricane'em w powietrze, doszedł do wniosku, Podmuch był tak silny, że hurricane'a podrzuciło, a jego wiatrochron ochlapałaże strzeżenie tyłów formacji nie jest aż takie złe.Jego dywizjon wraz z innymi, morska woda zmieszana z olejem.które wystartowały z Tangmere, skierował się nad Kanał w ciasnych kluczach, Urbanowicz okrążył miejsce upadku wroga i skierował się do bazy.Oszoło�jak na defiladzie.Przyzwyczajonego do latania w luznym, płynnym, zmiennym miony po ostrych zakrętach i nurkowaniach, był zbyt zmęczony, żeby myślećszyku Polaka zdumiała taka taktyka.Jak angielscy piloci mogli obserwowaćo swym pierwszym zestrzelonym Niemcu.Na ziemi spojrzał w lustro i zobaczyłniebo, by wytropić przeciwnika, skoro cały czas musieli uważać, żeby się ze sobąprzekrwione oczy w czerwonych obwódkach od ciasnych okularów lotniczych.nie zderzyć? Jak mogli wykonywać błyskawiczne uniki przed szturmującymMimo nieznośnego upału padł na pryczę w namiocie dla załóg, nie ściągnąwszywrogiem i sami atakować, skoro lecieli dosłownie skrzydło w skrzydło?kamizelki ratunkowej, tak zwanej maewestki, ani futrzanych butów.Zasnąłbłyskawicznie.Lecz niebawem znów musiał wzbić się w powietrze.Znajdowali się na wysokości osiemnastu tysięcy stóp nad kanałem LaManche.W dole ciemniała jak malutka grudka ziemi wyspa Wight.Oślepionyprzez słońce i błyszczącą wodę, Urbanowicz miał wrażenie, że zawisł w potężnejkryształowej kuli.Tak jak go nauczono, zmrużył oczy, rozejrzał się po niebie�smego sierpnia piloci myśliwscy RAF-u w całym kraju zebrali się w salachi zobaczył je - nadciągające chmarą od Francji messerschmitty, pilnujące jakkwoka wyprawy niemieckich bombowców.Zameldował o tym przez radio odpraw swoich dywizjonów, żeby wysłuchać doniosłego rozkazu dnia: Roz�dowódcy dywizjonu, a ten polecił pilotom skręcić na wroga.Wreszcie spełniło poczyna się bitwa o Wielką Brytanię.Lotnicy Królewskich Sił Powietrznych,się marzenie Polaka: czekała go walka na mniej więcej równych warunkach w waszych rękach spoczywa los pokoleń".Los pokoleń spoczął zatem w rękachz Niemcami, za sterami mocnego, solidnego myśliwca, w otoczeniu doświad� bardzo młodych ludzi, w tym wielu nastolatków, chłopaczków - jak napi�czonych towarzyszy.Nareszcie mógł się przekonać, ile jest wart.Na policzkach sała amerykańska dziennikarka Virginia Cowles - jasnowłosych, z różowymipoczuł gorąco, serce zabiło mu szybciej.Sprawdził swoje osiem karabinówpoliczkami, którzy wyglądali jak uczniaki".Dla Winstona Churchilla pilocimaszynowych i celownik, poprawił okulary i maskę tlenową.myśliwscy RAF-u byli wspaniałymi mężczyznami, kwiatem młodzieży",współczesnymi rycerzami Okrągłego Stołu, krzyżowcami, którym przypadłNie spuszczając z oka nadlatujących messerschmittów, Urbanowicz dostrzegłw udziale zaszczyt ocalenia kraju, wyspiarskiej ojczyzny i wszystkiego, co jestcztery inne maszyny zbliżające się od strony Anglii.Z początku sądził, żeim drogie, przed najbardziej morderczymi atakami" wroga.Jego romantycznynadlatują posiłki RAF-u, ale wkrótce zobaczył, że są to Me-109.Wracały dopogląd na wojnę w powietrzu podzielało wielu młodych lotników, widzącychbazy, waliły wprost na niego.Niemal bez zastanowienia zawrócił i znienackaw zbliżającym się starciu wspaniałą przygodę.Pod tym względem nie różnilizaatakował trzy przed sobą.Rozprysły się jak kryształ pod młotem", ale czwartysię od polskich pilotów z września 1939 roku [ Pobierz całość w formacie PDF ]

zanotowane.pl

Robinson Kim Stanley Czerwony Mars (SCAN dal 1129)

Robinson Kim Stanley Czerwony Mars (2)

Robinson Kim Stanley Czerwony Mars

Sprawa Rembrandta Daniel Silva

Ziemkiewicz Rafał Polactwo

Leopold von Sacher Masoch Wenus w futrze

Herbert Frank Dzieci diuny

Adobe Photoshop 7.0 PL podręcznik uzytkownika

Od Morza Czerwonego Do Gett Eur