[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odpowiedział twierdząco, nie podnosząc na mnie oczu i niemal kuląc się ze strachu.Poprosiłem, by powiedział mi, od kiedy jego pani zaczęła rozbiórkę muru północnego.„To nie był pomysł pani” – odrzekł z wyraźnym zdumieniem.„To pan kazał go zburzyć”.Pan? To mnie z kolei zdumiało; zastanowiłem się, czy może Klaudia wyszła za mąż.Okazało się, że panem gospodarstwa jest teraz Maniusz Klaudiusz.Według słów niewolnika, zaczął rozbiórkę muru od razu, gdy odziedziczył posiadłość.Powiedział, że skoro teraz jest właścicielem całej ziemi, którą można ujrzeć ze wzgórza w obu kierunkach, mur nie jest mu już potrzebny.Dowiedziałem się też od niego, co się stało z Klaudią.Otóż zmarła przed rokiem, pozostawiając cały majątek Maniuszowi.Stało się to nagle i w dramatycznych okolicznościach: wpadła w konwulsje, a język jej sczerniał.Nowy właściciel wydał też rozkaz zburzenia młyna jako „symbolu zniewagi dla instytucji niewolnictwa”.Wymieniliśmy z niewolnikiem kilka zdań, aż ośmielony zapytał, czy nie jestem dawnym panem tej ziemi.Kiedy potwierdziłem, usłyszałem, że starzy niewolnicy nazywają nasz czas w gospodarstwie „złotą erą”.Aratus wciąż jest tam ekonomem i woźnica bardzo go chwalił.A wiesz, co się dzieje z Kongrionem? Był w domostwie do niedawna, ale wkrótce po przejęciu posiadłości przez Maniusza Klaudiusza został wyzwolony, obdarowany mieszkiem srebra i odjechał do miasta.Wnioski możesz wyciągnąć sam.Przekazywanie ci tej historii tak, jakbyś tu był, sprawia, że bardzo tęsknię za tobą, mój synu.Niepokoję się o twoje bezpieczeństwo i pragnę twego towarzystwa.Chociaż dzieliły nas różnice, są przecież rzeczy, o których tylko my dwaj wiemy i je rozumiemy, a przez to jesteś mi drogi.Gdyby nie ty, nie byłoby nikogo, kto by pamiętał i mógł świadczyć o pewnych wydarzeniach, które wciąż mnie prześladują.Widok naszej dawnej posiadłości przywołał wiele wspomnień, które teraz krążą wokół mnie niczym harpie.Komuż, jeśli nie tobie, mógłbym powiedzieć o swych odczuciach dotyczących Katyliny? Ile straciłem, myślę czasami, marnując mój cenny czas w jego towarzystwie na podejrzewanie i odpychanie go! Ale inny głos mówi mi: a co by było, gdybyś go popierał, gdybyś oddał się mu sercem i duszą? Jak byś skończył? A jeszcze inny, bardziej sceptyczny głos powątpiewa we wszystko w Katylinie i podejrzewa, że był on tylko jeszcze jednym niezwykle czarującym desperatem i szarlatanem, nie różniącym się od reszty.O ile wiem, nie ma w Panteonie boga wątpliwości i żalu.Po cóż miałby istnieć, skoro Rzymianina nie powinny dręczyć takie uczucia? Nie ma więc nigdzie ołtarza, na którym mógłbym złożyć swoje emocje, ujrzeć, jak święty ogień oczyszcza je i spopiela.Dlatego żyję z żalem i wątpliwościami w sercu, podtrzymywany miłością najbliższych, zadziwiony ironią losu przejawiającą się w takich zdarzeniach, jak wygnanie Cycerona i śmierć Klaudii, i nieustannie się głowię, jak na pewno i ty, nad zagadką Katyliny.OD AUTORAMało jest w historii postaci, które wywoływałyby tyle kontrowersji, jak Lucjusz Sergiusz Katylina.Już w następnym pokoleniu po jego śmierci został przedstawiony w Eneidzie Wergiliusza jako dusza potępiona.Na przestrzeni wieków na przemian opisywano go to jako bohatera, to jako złoczyńcę.Dwie prace, które dzielą setki lat i tysiące kilometrów, ilustrują tę dychotomię już samymi tytułami: z jednej strony anonimowy pamflet Patriae parricida: The History of the Horrid Conspiracy of Catiline Against the Commonwealth of Rome („Historia ohydnego spisku Katyliny przeciw republice Rzymu”), wydany w Londynie w 1683 roku, z drugiej zaś dzieło Ernesta Palacia Catilina: Una revolucion contra la plutocracia en Roma, wydane w Buenos Aires w roku 1977.Co wybrać? Katylina jako zdeprawowany rebeliant czy jako idol i przywódca najniższych klas?Ben Jonson wiernie trzymał się klasycznych źródeł wrogich Katylinie, tworząc Catiline, tragedię po raz pierwszy wystawioną przez trupę króla Jakuba w 1611 roku i wznowioną w czasie restauracji Stuartów.Jej antyrewolucyjna treść musiała być miła monarchom.Wolter w swej sztuce Rome sauvee, ou Catilina uczynił Cycerona wzorem dla wieku oświecenia, Katylinę zaś symbolem chaosu.Sztuka poważnie odbiega od prawdy historycznej: Cezar zostaje wysłany w pole przeciw buntownikom! Z dzieła Gastona Bossiera La conjuration de Catilina z roku 1905 dowiadujemy się, że Robespierre’a nazywano le Catilina moderne, współczesnym Katyliną.Wcześniej, w 1850 roku, Ibsen napisał radykalny i rewizjonistyczny utwór Katylina, w którym przedstawia spiskowca jako kogoś w rodzaju Hamleta, walczącego z własnym sumieniem, by powstać przeciw tyranii.Problem z postacią Katyliny wynika ze źródeł, które są poważnie doń uprzedzone.Cztery słynne mowy Cycerona przeciwko Katylinie, tzw.katylinarki, mogą służyć za słownik inwektyw, Salustiusz zaś, zwolennik Cezara, miał własne zamiary, pisząc książkowych rozmiarów De coniuratione Catilinae.Jad, jakim tchną te dzieła, należy traktować z przymrużeniem oka.We własnych zapiskach Cycerona znaleźć można dowody na to, że tak przed, jak i po spisku konsul nie mógł się oprzeć podziwowi dla Katyliny, a Salustiusz, który wprawdzie powtarza każdą złośliwą plotkę o nim i jego wspólnikach z pieczołowitością reportera bulwarówki, podaje jednak także wiarygodne fakty usprawiedliwiające ich działania.Wielu nowożytnych historyków zdaje się przyjmować za dobrą monetę ów negatywny portret Katyliny mimo iż wiedzą, że namalowali go jego zawzięci wrogowie.Inni próbują zajrzeć za kurtynę retoryki Cycerona i kabotyństwa Salustiusza.Można powiedzieć, że większość opracowań odzwierciedla własne poglądy polityczne i punkt widzenia poszczególnych autorów, postać Katyliny zaś służy jedynie za szkielet narracji.Jeszcze gorzej jest w wypadku historyków, upierających się przy ostatnim słowie w kwestii, w której takowego być nie może.chyba że ktoś wymyśli sposób na podróżowanie w czasie bądź porozumiewanie się ze zmarłymi.Całe szczęście, że piszący w pierwszej osobie powieściopisarz, wolny od jakichkolwiek pretensji do wszechwiedzy, może skrupulatnie trzymać się materiałów historycznych, nawet gdy dopuszcza budowanie subiektywnej interpretacji.Zasadnicze szczegóły Zagadki Katyliny, włącznie z mowami i rozmaitymi manewrami politycznymi, są autentyczne.Niemniej czytelnik może swobodnie kwestionować odczucia i wnioski Gordianusa, jak zresztą czyni to on sam.Nie zamierzałem rehabilitować Katyliny; pozostaje on dziś dla mnie tym, czym musiał być i w swojej epoce: enigmą, czyli zagadką.Książki rodzą książki; pomyślałem, że historia Katyliny może stanowić kanwę powieści, pod wpływem lektury The Conspiracy of Catiline Lestera Hutchinsona (Barnes&Noble, 1967), która do dziś jest moją ulubioną pracą o książkowych rozmiarach.Spośród krótszych opracowań wyróżniłbym artykuł Waltera Allena W obronie Katyliny („Classical Journal” nr 34, 1938 r), który dostarczył mi jedynych w swoim rodzaju, wnikliwych uwag.Wiele do myślenia dała mi też książka Arthura D.Kahna The Education of Julius Caesar (Schocken Books, 1986); sam tytuł odpowiedniego rozdziału – „Spisek Katyliny i Cycerona” – stanowił dla mnie wyzwanie, by wywrócić do góry podszewką każde napotkane opracowanie na ten temat [ Pobierz całość w formacie PDF ]