[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A spytana będąc, jakim sposobem? odpowiedziała.Byłam w domu gdy w południe prawie, szatan ozwawszy się rozkazał mi, żebym w pole Kuppol nazwane, wziąwszy z sobą trochę wody wyszła.Spytałam go rzecze czarownica, coby z tą wodą chciał czynić? odpowiedział szatan, iż deszcz miał wolą sprawić.Wyszedszy tedy z miasta szatana pod drzewem stojącego obaczyłam.Spytał jej sędzia, pod którym drzewem? odpowiedziała, że pod tym, które stoi przeciwko tej a tej wieży, którą przezwiskiem nazwała.Spytana zaś, co by pod drzewem czyniła? odpowiedziała: rozkazał mi szatan, żebym dołeczek mały wykopała, i wody weń nalała.Spytano jej, jeśli szatan z nią na ziemi usiadł? powiedziała: że gdy ja siedziała szatan stał.Spytana potym, jakimby sposobem wodę zamieszała, i coby mieszając mówiła? Odpowiedziała, żem palcem zamieszała, ale w imię tegoż szatana, i wszytkich inszych piekielnych duchów.Spyta zaś sędzia, co się stało z oną wodą? Rzekła czarownica, że zniknęła, bo ją szatan na powietrze wyniósł.Spytał znowu sędzia, jeśliby miała jaką towarzyszkę? powiedziała przeciwko temu miejscu pod drzewem takowym była czarownica towarzyszka moja Anna z Mindelhein, ale coby czyniła nie wiem.A na koniec spytana łaziebniczka, jakoby czas wielki wyszedł, od wzięcia wody aż do gradu? odpowiedziała: że tego tak długo było, póki do domu nie przyszła.Lecz i to nie mniejsza w podziwieniu, iż nazajutrz skoro druga była dana na lekką próbę, i ledwie była na palec od ziemie podniesiona, potym rozwiązana, wszytkie rzeczy namienione we wszystkim się zgoła zgadzając przyznała, iż na takim miejscu pod takim drzewem ona była, i towarzyszka jej pod drugim, i nic różnego nie powiedziała, ani w czasie, abowiem w południe ani w sposobie, abowiem to czyniła zamieszawszy wodę w dołku, w imię diabła i wszytkich szatanów: zgodziła się także z drugą w czasie, abowiem po wzięciu wody od szatana, i ku górze wyniesieniu, skoro się do domu wróciła, grad przyszedł.I tak trzeciego dnia były spalone: a łaziebniczka żałując za grzechy swoje, i wyspowiedawszy się ich, Panu Bogu pilnie się poruczała, powiedając, że z chęcią idzie na śmierć, żeby tylko od szatana wolna była.Co mówiła umęczenia Pańskiego obraz w ręku trzymając i obłapiając go.Lecz druga nim gardziła, która także z latawcem, abo z szatanem wiecej niż dwadzieścia lat cieleśnie obcowała, z zupełnym odstąpieniem wiary: przechodziła wszakże pierwszą w czarach, ludziom, bydłu, i urodzajom ziemskim szkodziła.Jako to zeznanie jej urzędowne szerzej opowieda.Niech teraz na tym będzie dosyć, gdyż w prawdzie nie byłoby liczby temu co się strony czar takowych doświadczyło.Co się zaś tknie piorunu, który częstokroć ludzie i bydło zabija, zboża i gumna pali, aczkolwiek jest rzecz nie tak dalece jasna, dla tego, że bez czarownice często się to przytrafia za Bożym dopuszczeniem, wszakże, iż z dobrowolnego przyznania ich to się pokazuje, że takowe rzeczy czyniły, i przykłady o tym są rozmaite, oprócz tych, któreśmy wysszej wspomnieli, i rzecz sama toż pokazuje, ponieważ jako grady, tak i pioruny z błyskawicami sprawić jest uń rzecz łatwa, także na morzu burzą wzbudzić, przeto wątpliwości, w tym mieć nie potrzeba.O trzech sposobach, którymi tylko mężczyzna, a nie białegłowy czarami się parają.ROZDZIAŁ XVI.Ostatni jest rodzaj czarów, który się między męską płcią najduje trojakim obyczajem, są abowiem jedni z nich strzelcy czarownicy, którzy na każdy dzień trzech, abo czterech ludzi nieomylnie, jaśli chcą zabić mogą.Drudzy, którzy broń rozmaitą zamawiają, żeby im nie szkodziła, iżeby rany w sobie mieć nie mogli.Trzeci którzy dla obrony ciała swego słowa pewne, abo charaktery przy sobie noszą.W czym potrzeba się naprzód przypatrzyć, srogości występku w strzelcach czarownikach, ktorzy w dzień uroczysty obchodzenia męki Zbawiciela naszego, to jest w wielki Piątek, pod ten czas gdy się msza odprawuje, mają obraz męki Pańskiej, do którego jako do celu jakiego strzelają.O jakie okrucieństwo, i niezbożna krzywda Zbawiciela naszego! Powtóre iż jako uczynkiem, tak i słowy wiary odstępują, i do szatana przystają.Co acz nie jest rzecz tak dalece pewna, jednak jakożkolwiek jest, więtsza zelżywość wierze od Chrześcijanina dziać się nie może, ponieważ, gdyby to poganie czynili, nie miałoby żadnego skutku.[…] Po trzecie iż trzy albo cztery postrzały w obrazie męki Pańskiej czynią, żeby także wiele ludzi, na każdy dzień mogli zabić.Czwarta, iż w tej swojej sprawie upewnieni są od szatana, takim wszakże sposobem, że wprzód potrzeba, żeby widzieli tego, którego zabić chcą, a po tym żeby umysł swój, i wolą do zabicia jego zupełnie przyłożyli.Takowy tedy gdziekolwiekby był zamkniony, ustrzec się nie może, żeby strzały od czarownika wypuszczone, za sprawą szatańską nie miały ustrzalać ciała jego.Piąta, tak nieomylnie strzałę z łuku wypuszczają, że i grosz z głowy zjąć mogą, głowy namniej nie obraziwszy, toż uczynić mogą z ruśnice by najwiętszej.Szósta, iż przysięgę czynią szatanowi, oddając mu się z duszą i z ciałem, żeby takowe rzeczy sprawować mogli.O czym przykłady niektóre możemy przywieść.Abowiem Xiążę […] Barbatus, abo brodaty przezwiskiem (dla tego iż długą brodę nosił) gdy przed sześciadziesiąt lat zamku Lendenbrunnen nazwanego, dla rozbojów, i wydzierstw, które obywatele zamku onego czynili, dobywał, i obległ, miał w obozie swoim czarownika niejakiego Punckera imieniem, który obywatelom zamku onego, tak dokuczył, że oprócz jednego wszytkich, jednego po drugim strzałami pozabijał.Który takowego sposobu zażywał, że tego którego jeno obaczył, gdziekolwiek się obrócłił, z łuku postrzelił, i zabił: tak ich postrzałów na każdy dzień trzy tylko mógł uczynić, dlatego, że trzykroć obraz męki Zbawiciela naszego postrzelił.Dla czegoby zaś szatan trojaką liczbę między inszymi sobie obierał, rozumiemy, że to czyni na znak zaprzenia Trójcy przenaświętszej [ Pobierz całość w formacie PDF ]