[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.2.Niech więc człowiek duchowy oczyszcza i uwalnia swą wolę z próżnej radości w takichrzeczach.Niech pamięta, że piękność i wszystkie dary naturalne to marny pył ziemski.Zziemi powstały i wracają do ziemi; wdzięk i powab, to dym i para ziemi.Kto tak je będzieoceniał i tak na nie patrzył, nie popadnie w próżność.Wśród tych przymiotów serce jegozwracać się będzie do Boga z radością i weselem, że w Nim wszystkie te radości i wdziękiistnieją w stopniu najdoskonalszym.On bowiem nieskończenie przewyższa wszystkiestworzenia, które przy Nim, jak mówi Dawid, jako szata zwietrzeją i zaginą, a tylko On jedeni tenże sam zostanie zawsze (por.Ps 101, 27-28).Jeśli dusza nie zwraca się we wszystkim kuBogu, jej radość będzie zawsze fałszywa i zwodnicza.Do tego bowiem odnoszą się słowaSalomona, mówiącego o radości stworzeń: “A do wesela rzekłem: co mię darmo zwodzisz?”(Koh 2, 2).To się zdarza wtedy, kiedy serce ludzkie pozwala się pociągnąć do stworzeń.(s.352)Rozdział 22O szkodach, jakie ponosi dusza pokładając radość swej woli w dobrach naturalnych.l.Liczne rodzaje szkód i korzyści, o jakich mówię, mają jedno wspólne źródło: radość iupodobanie, lub oderwanie się od niej.Radość ta powstaje z któregokolwiek rodzaju tychsześciu dóbr, o których [mówię] i w każdym tym dobru jest jakaś szkoda lub pożytek, gdyżłączą się one wszystkie razem w związku z radością, jaką w nich znajduje wola.Głównie jednak chcę tu omówić niektóre [szczególne] szkody i korzyści, jakie wynikają dladuszy z każdej rzeczy, jeśli wola pokłada w niej swą radość lub się od niej odrywa.Określamje tutaj jako szczególne korzyści lub szkody, gdyż wynikają w pierwszym rzędzie ibezpośrednio z danego rodzaju radości.Inne zaś są tylko drugorzędne i pośrednim ichnastępstwem.Tak na przykład przyczyną oziębłości ducha jest każdy rodzaj radości, dlategota szkoda wynika ze wszystkich sześciu wspomnianych dóbr.Natomiast nieczystość jestszkodą szczególną, wynikającą bezpośrednio z radości w dobrach naturalnych, o którychobecnie mówimy (7).2.Jest sześć różnych rodzajów szkód, do których się sprowadzają wszystkie szkody ducha iciała, dotykające bezpośrednio duszy, jeśli ona pokłada swą radość w dobrach naturalnych.Pierwsza szkoda to chełpliwość, zarozumiałość, pycha i pogarda dla bliźnich.Nie możnabowiem patrzeć z nadmiernym uznaniem na jedną rzecz, by równocześnie nie odwracać oczuod innych.Stąd rodzi się w duszy rzeczywiste lekceważenie wszystkiego, co jest poza nią.Przykładając bowiem zbytnio wagę do jednego przedmiotu, siłą rzeczy zacieśnia się serce codo innych.Z tej rzeczywistej pogardy łatwo jest wejść w zamierzoną i dobrowolną pogardęinnych rzeczy poszczególnych lub w ogóle.Objawia się ona nie tylko w ocenie wewnętrznej,lecz i w wypowiedziach: taka lub inna rzecz, ta lub tamta osoba jest lepsza lub gorsza odinnych.Druga szkoda polega na tym, że zmysły zostają pobudzone do upodobania w rozkoszyzmysłowej oraz do nieczystości.Trzecia szkoda sprawia, że dusza lubuje się w pochlebstwach i w próżnych pochwałach, a towszystko jest oszukanie i próżność, jak mówi Izajasz prorok: “Ludu mój, którzy ciębłogosławionym zowią, ci cię zwodzą” (Iz 3, 12).I rzeczywiście tak jest, bo choć czasemchwali się prawdziwe wdzięki i piękność, to jednak trudno uniknąć tu szkody.Takie bowiempochwały wzbudzają w bliźnich próżne upodobanie w sobie, radości, afekty i niedoskonałepragnienia.Czwarta szkoda jest raczej ogólna.Radość bowiem w dobrach naturalnych, w większymjeszcze stopniu niż radość w bogactwach, przytępia rozum i osłabia wyczucie duchowe.Dobra naturalne bliższe są człowiekowi od bogactw doczesnych, więc i radość z nich wciskasię skuteczniej i szybciej, zostawia w zmysłach ślad i przywiązanie, a tym samym bardziej jezwodzi.Pod ich wpływem rozum traci jasność i swobodę sądu, jest bowiem przyćmionyuczuciami radości tak bardzo z nim związanej [ Pobierz całość w formacie PDF ]