[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Musia³by zatem zgrzeszyæ przed swoim urodzeniem, co by³o zde-cydowanie niemo¿liwe wed³ug pojêæ panuj¹cych w nie zburzonejjeszcze Jerozolimie.Jezus na ich w¹tpliwoœæ odpowiada: „Ani onnie zgrzeszy³, ani rodzice jego, ale [sta³o siê tak], aby siê na nimobjawi³y sprawy Bo¿e".Stwierdzenie to zaprzecza zdecydowaniepotrzebie doszukiwania siê w nieszczêœciu czyjejkolwiek winy.Nie wyjaœnia te¿ jego przyczyny (równie¿ i Jahwe w KsiêdzeHioba nie odpowiada na ¿adne z postawionych Mu pytañ), alewskazuje cel.Mo¿emy przypuszczaæ, ¿e uczniowie w pierwszejchwili niewiele z tego wszystkiego pojêli.I to nas tak¿e powinnonieco uspokajaæ, kiedy sami stajemy przed podobn¹ zagadk¹.Co tozatem znaczy: „aby siê na nim [czy mo¿e - w nim] objawi³y sprawyBo¿e"?Tu zacz¹æ trzeba od stwierdzenia, ¿e takie t³umaczenie tekstugreckiego jest nie ca³kiem dok³adne.W oryginale chodzi nie tyleo „sprawy", ile raczej o „dzie³a" (gr.erga), co mo¿e lepiej by³obyprze³o¿yæ przez „dzia³anie".Jezus mówi zreszt¹ dalej: „Trzeba nampe³niæ dzie³a Tego, który Mnie pos³a³, dopóki jest dzieñ.Nadchodzinoc, kiedy nikt nie bêdzie móg³ dzia³aæ.Jak d³ugo jestem na œwiecie,jestem œwiat³oœci¹ œwiata".Znajdujemy w tym tekœcie dwukrotne na-wi¹zanie do „dzie³ Bo¿ych" z poprzedniego wersetu, tyle tylko, ¿e tamby³ to rzeczownik grecki erga, a tutaj, dwa razy u¿yty, pochodz¹cy odniego czasownik ergadzesthai, t³umaczony za pierwszym razem przez„pe³niæ dzie³a", za drugim - przez bezokolicznik „dzia³aæ".Istotniejszejeszcze jest pojawienie siê czêsto powracaj¹cego u Jana przeciwstawie-nia œwiat³a i ciemnoœci, jak równie¿ zapowiedzi nadchodz¹cej* Aby poznaæ nieco lepiej Ksiêgê Hioba i jej naukê zob.Rozmowy o Biblii,s.229-255.250nocy, to jest mêki i œmierci Jezusa, pozornego zwyciêstwa z³a, którew³aœnie „noc" symbolizuje*.Cud nastêpuj¹cy po tych s³owach to ich najdobitniejsza ilustracja:„To powiedziawszy, Jezus splun¹³ na ziemiê, uczyni³ b³oto ze œlinyi na³o¿y³ je na oczy niewidomego, i rzek³ do niego: «IdŸ, obmyj siêw sadzawce Siloam [z hebr.Sziloach] - co siê t³umaczy - Pos³any»".Nauczyciel z Nazaretu postêpuje tu inaczej, ni¿ czyni to zazwyczaj,kiedy na ogó³ wystarczaj¹ same Jego s³owa do uzdrowienia.Mo¿echodzi o nawi¹zanie do symbolicznej nazwy mesjañskiej sadzawki(„Pos³any"), mo¿e zaœ Ewangelista chcia³ w tym opisie przybli¿yæniejako cud swojej wspólnocie, w której na pewno by³o wielu daw-nych pogan.A w podobny sposób postêpowali przy ró¿nego rodzajuuzdrowieniach w³aœnie liczni cudotwórcy pogañscy.Niewidomy ¿ebrak spe³ni³ skwapliwie polecenie Jezusa.Poszed³ dosadzawki, obmy³ siê i wzrok odzyska³.„Wróci³, widz¹c.A s¹siedzi i ci,którzy przedtem znali go jako ¿ebraka, mówili: «Czy¿ to nie jest ten,który siedzi i ¿ebrze?» Jedni twierdzili: «Tak, to jest ten», a inniprzeczyli: «Nie, jest tylko do tamtego podobny»".Powsta³o ca³kiemzrozumia³e zamieszanie.Nikt nie móg³ poj¹æ, co siê z tym cz³owiekiemsta³o.Tylko on sam spokojnie powtarza³: „To ja jestem".Pytano gowiêc, w jaki sposób wzrok odzyska³.Uzdrowiony opowiada³, co i jaksiê sta³o, jak wype³ni³ polecenie Nieznajomego, poszed³ do sadzawki,obmy³ siê i przejrza³.Wszyscy chcieli zatem zobaczyæ Cudotwórcê.Próbowali dowiedzieæ siê, gdzie On jest.Ale na to pytanie niedawny¿ebrak umia³ odrzec jedynie: „Nie wiem".Wydarzenie by³o tak niezwyk³e, ¿e jego œwiadkowie zdecydowalisiê w koñcu zaprowadziæ uzdrowionego do faryzeuszy.Nie zastana-wiali siê w ogóle nad tym, i¿ im nie mo¿e siê to spodobaæ, ¿e cudzosta³ dokonany w œwiêty dzieñ szabatu.I rzeczywiœcie, kiedy opowie-dzia³ on im, znowu bardzo dok³adnie, jak wszystko siê sta³o, zarazznalaz³o siê wœród nich kilku, którzy orzekli: „Cz³owiek ten nie jest odBoga, bo nie zachowuje szabatu" [ Pobierz całość w formacie PDF ]