[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Trudno oceniać możliwości polityczne czasów tak dawno minionych; nieprzeparcie jednak nasuwa się pytanie, czy Rzym byłby jeszcze wytrzymał dwa lubtrzy podobne pontyfikaty.Nawet wobec nabożnej Europy nierozsądkiem byłodopuścić, by rzeczy zaszły aż tak daleko, że nie tylko podróżnych i pielgrzymów,ale całe nawet poselstwo króla rzymskiego Maksymiliana obdzierano do koszuli w najbliższym sąsiedztwie Rzymu, a niejeden poseł zmuszony był zawracaćz drogi, nie przekroczywszy bram miasta.Z t a k i m pojęciem używania władzy, jakie żywił niezwykle uzdolnionyAleksander VI (1492 1503), nie godził się, oczywiście, tego rodzaju stan rzeczy,toteż pierwszym jego czynem było tymczasowe na razie przywrócenie bezpieczeństwa publicznego i regularnej wypłaty żołdu.Zciśle biorąc, należałoby właściwie pontyfikat ten pominąć milczeniem, jakoże chodzi nam o omówienie form kultury włoskiej, a rodzina Borgiów tak samonie była włoska, jak dom neapolitański.Aleksander publicznie rozmawia z Cezarem po hiszpańsku, Lukrecji, która podczas przyjęcia w Ferrarze nosi strójhiszpański, przyśpiewują hiszpańscy buffoni, najzaufańsza służba domowa składa się z Hiszpanów, podobnie jak najbardziej osławieni żołnierze Cezara w czasie wojny w roku 1500, a nawet jego kat, Don Micheletto, oraz truciciel, Sebastian Pinzon, byli, zdaje się, Hiszpanami.Oprócz swych innych najrozmaitszych sprawek uśmiercił też raz Cezar na zamkniętym podwórzu sześć dzikichbyków w sposób praktykowany w Hiszpanii.Natomiast co do zepsucia, któreród ten doprowadził do najwyższego stopnia, to należy przyznać, że zastał jejuż był w Rzymie w pełni rozkwitu.O nich i o ich działalności pisano wielokrotnie i obszernie.Najbliższym ichcelem, który też osiągnęli, było całkowite ujarzmienie państwa kościelnego, gdyż18wszystkich władców pomniejszych przeważnie mniej lub więcej krnąbrnychlenników państwa kościelnego wypędzono lub wytępiono, a nawet w samym Rzymie dwa wielkie stronnictwa zarówno rzekomi gwelfowie: Orsini,jak rzekomi gibelini: Colonna zostały całkowicie zlikwidowane.Zrodkijednak, którymi się posługiwano, były tak okropne, że następstwa ich byłybyniechybnie sprowadziły kres papiestwa, gdyby tymczasem nie zaszedł był fakt(równoczesne otrucie ojca i syna), który raptownie zmienił cały stan rzeczy.Z moralnym oburzeniem Zachodu Aleksander nie potrzebował się zbytnio liczyć;bliskich zmusił do uległości i przejął ich lękiem, zagraniczni książęta dali siępozyskać, a Ludwik XII pomagał mu nawet ze wszech sił; ludność natomiastchyba się nie domyślała, co się działo we Włoszech środkowych.Jedyna chwila prawdziwie niebezpieczna, kiedy zbliżał się Karol VIII, minęła nadspodziewanie szczęśliwie, a nawet i wtedy nie chodziło właściwie o byt samego papiestwa, a tylko o usunięcie Aleksandra i osadzenie na tronie kogoś godniej19szego.Wielkie, trwałe i potęgujące się niebezpieczeństwo dla pontyfikatuprzedstawiał sam Aleksander, a przede wszystkim jego syn, Cezar Borgia.%7łądza panowania, chciwość i pożądliwość jednoczyły się u ojca z indywidualnością silną i świetną.Od pierwszej chwili panowania na wszystko, co składasię na rozkosz używania władzy i życia, pozwalał sobie w całej pełni.I odpierwszej też chwili nie przebierał w środkach, wiodących do tego celu; odrazu wiedziano, że koszta, połączone z jego wyborem na papieża, powetuje so2 0bie z nadwyżką , i że symonię kupna przewyższy symonia sprzedaży.Należyjeszcze dodać, że piastując przedtem urząd wicekanclerza i inne godności,Aleksander lepiej niż jakikolwiek członek kurii znał najrozmaitsze zródła dochodu i obdarzony większym talentem do interesów, umiał z nich korzystać.Już w roku 1494 znaleziono pewnego karmelitę, Adama z Genui, który w Rzymie występował przeciw symonii, zamordowanego we własnym łóżku, a martwejego ciało pokryte było dwudziestoma ranami.Zdaje się, że bez otrzymaniawysokiej zapłaty Aleksander nie zamianował ani jednego kardynała.Z chwilą jednak, kiedy papież uległ całkowicie woli syna, gwałtowne środki przybrały ów charakter demoniczny, z nieuniknioną koniecznością oddziaływający też na cele.Wiarołomstwo i okrucieństwo, jakimi posługiwano się w walce przeciw możnym Rzymu i książętom Romami, przekracza nawet tę miarę, doktórej świat się już był przyzwyczaił na skutek postępowania domu aragońskiego w Neapolu, a obłuda była tu jeszcze większa.W sposób zgoła już potwornyCezar izoluje ojca, zamordowawszy brata, szwagra i innych krewnych i dworzan, skoro tylko ich łaski u papieża lub w ogóle ich stanowisko stało się dla2 1niego niedogodne.Aleksander musiał zezwolić na zamordowanie swego najukochańszego syna, księcia Gandii, gdyż sam każdej chwili drżał przed zamachem Cezara.Jakież były najskrytsze plany Cezara? Jeszcze w ostatnich miesiącach jegopanowania, kiedy wymordowawszy właśnie kondotierów w Senigallia, stał sięrzeczywistym władcą państwa kościelnego (1503), wyrażano się w jego otoczeniuwcale skromnie: książę pragnie tylko zgnieść stronnictwa i tyranów, wszystkoto jedynie dla dobra Kościoła; dla siebie zażąda co najwyżej Romania, przyczym zaskarbi sobie wdzięczność wszystkich następnych papieży, że ich uwolnił2 2od Orsinich i Colonnów.Nikt jednak nie uwierzy, że to było ostatecznymjego celem.Sam nawet papież Aleksander wypowiedział się raz wyrazniejwobec posła weneckiego, powierzając swego syna opiece republiki: Postaramsię rzekł wtedy by tron papieski dostał się kiedyś jemu albo waszej re23publice." Cezar wprawdzie dodał, że papieżem zostanie tylko ten, kogo zechceWenecja, a w tym celu muszą tylko kardynałowie weneccy iść ręka w rękę.Czymyślał wtedy o sobie, trudno rozstrzygnąć; słowa ojca świadczą jednak dostatecznie o jego zamiarze objęcia tronu papieskiego.Pośrednio dowiadujemy sięnieco więcej o tych zamiarach od Lukrecji Borgia, o ile pewne ustępy utworów Ercola Strozzi odzwierciedlają jej powiedzenia, na które mogła sobie pozwolić jako księżna Ferrary.I tu jest też mowa o widokach Cezara na tron2 4papieski , między wierszami można wszakże wyczuć nadzieję zawładnięcia2 5całymi Włochami , a pod koniec napomyka się, że Cezar właśnie jako władcaświecki największe żywił plany i dlatego swego czasu zrzekł się kapelusza kar26dynalskiego.W każdym razie nie ulega żadnej wątpliwości, że po śmierciAleksandra Cezar za wszelką cenę postanowił zatrzymać państwo kościelne, bezwzględu na to, czy zostanie czy nie zostanie papieżem, i że po wszystkich zbrodniach, jakich dokonał, nie byłby w stanie utrzymać go na stałe jako papież.2 7Jeśli kto, to na pewno on byłby państwo kościelne zsekularyzował i byłbyzmuszony to uczynić, chcąc dalej tam panować.O ile nas wszystkie świadectwanie mylą, to temu właśnie przypisać należy skrywaną sympatię, z jaką Machiavelli traktuje wielkiego zbrodniarza; po jednym tylko Cezarze, i nikim innym,mógł się spodziewać, że wyciągnie z rany żelazo", tj.że zniszczy papiestwo,zródło obcych interwencyj i rozdrobnienia Włoch.Zdaje się, że Cezar z pogardąodepchnął intrygantów, którzy przekonani, iż odgadują jego pragnienie, łudzili2 8go majakiem korony toskańskiej [ Pobierz całość w formacie PDF ]