RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A on pach niał tak do brze! Auto? Si mon! Ja& Co to za per fu my? To po li ure tan. Po win ni pa ko wać to w bu tel ki  zro bi łam wdech. Sprze da ją go w pusz kach. Na praw dę do cie bie pa su je  jęk nę łam, kie dy po chy lił gło wę i prze cią gnął ję zy kiem po mo jej szyi. Będę o tym pa mię tał  szep nął, wplą tu jąc pal ce w moje wło sy. Zro bi łeś to spe cjal nie? To przed sta wie nie ze zło tą rącz ką? Pas na na rzę dzia?Mię śnie brzu cha? O kur de  jęk nę łam, bo chwy cił moją dłoń i przy ło żył ją so biedo& wier tła. Wró ci łaś wcze śniej  wy ja śnił i wy ko nał bio dra mi ru chy ko pu la cyj ne. Po do ba mi się to. Szczę ścia ra ze mnie  wes tchnę łam i opar łam gło wę na ścia nie.Si mon uznałto za zie lo ne świa tło, bo w ułam ku se kun dy zdarł ze mnie ko szu lę, za darł do góryspód ni cę i za rzu cił so bie moje nogi na pas. Lu bi łam tę ko szu lę. Na praw dę cię to te raz ob cho dzi?  za py tał, wsu wa jąc pal ce pod ko ron kę mo ich maj tek.Już by łam wil got na.Jęk nął, kie dy to po czuł. Nie za bar dzo. Po dzi wia łam jego do brze zbu do wa ne cia ło.To, że moż nabyć po su wa ną przy ścia nie, za wsze wy da wa ło mi się czymś nie moż li wym.Do pó kinie po zna łam Si mo na.Był moc ny, ale nie miał nic z ty po we go osił ka.Mógł dzwi gać mnie do woli, bo przy jego sile wa ży łam tyle co nic. A jak bar dzo ob cho dzi cię los tego?  spy tał, po cią ga jąc za gum kę mo ich fig.  Zgad nij. Uśmiech nę łam się fi glar nie.I zdjął mi majt ki.A po tem się roz pę dzi li śmy.Na wpół nadzy zro bi li śmy to na scho dach, gdzie ka zał mi usta wić się przedsobą.I na pod ło dze, tyl ko czę ścio wo le żąc w sy pial ni.Oraz na sie dzi sku przyoknie, z wi do kiem na za to kę za na szy mi ple ca mi.Ko cha li śmy się na kra wę dzi dmu cha ne go łóż ka, kie dy szcze gól nie moc nepchnię cie mo ich bio der spo wo do wa ło, że ma te rac pękł.Kie dy po ru szy łam bio dra mi, żeby Si mon wszedł we mnie głę bo ko i moc no,prze szył mnie dreszcz or ga zmu.Eks ta za wy bu chła we mnie tak, że pa li ła mnieskó ra, a każ da część cia ła drża ła z przy jem no ści.Si mon uśmie chał się, le żąc podemną. Moja słod ka dziew czy na.Szczy to wa łam raz po raz.Na sze cia ła były roz grza ne i spo co ne, kie dy ujeż dża łam Si mo na szyb ko i moc no.Czu łam, że za chwi lę i on bę dzie fi ni szo wał.Opa dłam na nie go, cięż ko dy sząc.Si mon na mięt nie mnie po ca ło wał i za nim po zwo liłmo jej gło wie opaść na swo je ra mię, spoj rzał mi głę bo ko w oczy. Obie caj, że ni g dy wię cej nie za mkniesz się tak na mnie, sły szysz?Wie dział.Te raz ja go po ca ło wa łam. Obie cu ję.Cią gle miał na so bie pas na na rzę dzia.***Go dzi nę póz niej pod grze wa li śmy ko la cję w mi kro fa li.Wy po sa że nie kuch niw ko lo rze awo ka do zo sta ło wy nie sio ne, a nowy sprzęt jesz cze nie przy je chał.Dla te go każ dy po si łek przy rzą dza li śmy w mi kro fa lów ce i naj czę ściej zja da li śmy go,sie dząc przy pu dle na kry tym fo lią. Mię so z ja rzy na mi w cie ście czy stek Sa lis bu ry? Stek Sa lis bu ry? %7ły je my w la tach sie dem dzie sią tych?  spy ta łam, pa trząc naopa ko wa nia, któ re trzy mał przede mną. Nie na bi jaj się ze ste ka.To świet ne da nie.Moja mama przy go to wy wa ła je dlamnie w te dni, kie dy mia łem tre nin gi pił ki noż nej.Tato ma ru dził, ale tak na  praw dę uwiel biał te od mra ża ne ko la cje  wy znał i włą czył mi kro fa lów kę. Dla mnie mię so w cie ście w ta kim ra zie.Nie chcę za bie rać ci uko cha ne goste ka  od po wie dzia łam, na le wa jąc wino do pla sti ko we go ku becz ka.Ob ser wo wa łam, jak Si mon po ru sza się po kuch ni, i cie szy łam się, że w koń cu swo bod niewspo mi na ro dzi ców i swo je dzie ciń stwo.Szkol ne spo tka nie zmie ni ło kil ka rze czy.Si mon wresz cie za ło żył kon to na Fa ce bo oku i pra wie co dzien nie roz ma wiał z ko le ga mi.Cho ciaż przed chwi lą w sy pial ni Wal l ban ger po mógł mi roz ła do wać na pię cie,to czu łam, że stres wra ca [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl