[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Tam jest zgraja uzbrojonych Rosjan.Są w odległości jednejmili od tego baraku, nie wolno ci niepotrzebnie ryzykować.Sądzę, że pokrzyżo-wałem Papaninowi plany wspominając o wysłaniu wiadomości. Połapie się w kłamstwie, jak tylko sprawdzi zestaw monitorujący.Przez chwilę Beaumont zastanawiał się, czy powiedzieć Conwayowi o drugimnadajniku, ale zdecydował, iż lepiej będzie zachować to w tajemnicy.Miał pew-ność, że Papanin tu wróci, a następnym razem będzie zadawał pytania bardziejbrutalnie. Najpierw musi wrócić na Biegun Północny 17 odparł. Czyw takiej mgle potrafiłbyś poprowadzić Znieżnego Kota po wschodniej granicywyspy? Przeżyłem tutaj trzy lata i pogoda bywała różna zapewnił go Conway. Mogę zapalić światła pasa startowego, żeby łatwiej znalezć drogę.W Kociemam ukośne reflektory, które dobrze oświetlą trasę w dół rampy. Tylko nie w dół rampy sprzeciwił się ostro Beaumont. Wyspa jestmiejscem chronionym przez amerykańską flagę, ale jeśli zjedziesz na pole, znaj-dziesz się na ziemi niczyjej.Jeżeli chcesz naprawdę nam pomóc, po prostu zróbsobie przejażdżkę po wyspie, mniej więcej godzinną.Po wyspie powtórzył.W ciągu najbliższej pół godziny mieli pełne ręce roboty.Odwołali Langeraz baraku, w którym siedział podczas wizyty Papanina, pilnując psów.WypuściliRickarda z sąsiedniego budynku, gdzie był zamknięty z nieprzytomnym Sonde-borgiem.Oficjalnie po to, by mieć oko na niepoczytalnego specjalistę od siłyprzyciągania, ale naprawdę, co ważniejsze, by nie mógł się dowiedzieć o obec-ności Michaiła Gorowa na wyspie.Beaumont zdecydował, że jedyną na Target-5osobą znającą sprawę Gorowa po ich odejściu będzie Conway.Zostawili Conwaya oraz Rickarda w głównym budynku, a Beaumont z inny-103mi poszedł, by, jak to określił, wyjąć Gorowa z tej lodówki.Szczęśliwie, gdyotworzyli klapę w podłodze laboratorium i wywindowali na górę opatulone ciało,radziecki oceanograf nadal spał pod wpływem środków uspokajających.Gdybyobudził się wcześniej, samotny w głębi lodowatego grobowca, jego reakcja prze-kroczyłaby prawdopodobnie wszelkie wyobrażenia.Do chwili, gdy znalazłby na-gryzmoloną przez Beaumonta kartkę, zostawioną obok lampy, którą opuszczonowraz z grzejnikiem.Gorow, zawinięty w liczne pledy, był zadziwiająco ciepły, o czym przekonalisię, gdy go ułożyli na pryczy zainstalowanej w laboratorium Conwaya.Rosjaninobudził się akurat w momencie, gdy Conway wślizgnął się do wnętrza staranniezamykając za sobą drzwi. Chciałem zobaczyć, czy z nim wszystko w porządku wyjaśnił Amerykanin. Byłem przerażony, myśląc o tym, jak musiał czuć sięw tej dziurze. To jakieś inne miejsce powiedział Gorow, unosząc się na łokciu.Przenieśliście mnie do innego baraku.Dlaczego? Zadziwiająco żwawy zauważył Beaumont.Lecz z drugiej strony, czło-wiek, który przebył po lodzie trasę z Bieguna Północnego 17, musi być niezwyklewytrzymały.Poprosił Conwaya, by ten zbadał Rosjanina i paląc papierosa z nie-cierpliwością czekał na wynik oględzin.Wiedział, że mają zaledwie kilka godzinna opuszczenie wyspy.Papanin szybko wyjdzie z szoku spowodowanego niespo-dziewanym obrotem spraw i wróci.A druga wizyta będzie o wiele bardziej nie-bezpieczna. Wygląda na to, że jest w niezłej kondycji ocenił Conway, prostując sięnad swoim pacjentem. Nie rozumiem.Po tych wszystkich przejściach.Beaumont natychmiast rozpoczął przesłuchanie.Rosjanin odpowiadał po an-gielsku.Podobnie jak Papanin, Gorow uczył się języka angielskiego w charkow-skim laboratorium językowym, ponieważ była to umiejętność niezbędna w jegopracy.Swego czasu rolę międzynarodowego języka nauki pełnił francuski, leczod ćwierć wieku był stopniowo wypierany przez angielski.Gorow lubił czytaćwydawnictwa naukowe w oryginale.Był naturalnie zaskoczony gwałtownym ata-kiem Beaumonta. Kiedy ostatnio byłeś w Kijowie? W zeszłym tygodniu. Spotkałeś tam jakichś krewnych? Brata, Piotra. Służy w marynarce wojennej? Nie, pływa na trawlerze. Jak miała na imię twoja zmarła dziewczyna?Gorow zacisnął szerokie usta.Popatrzył na Beaumonta. Była moją narze-czoną.Mieliśmy się pobrać. Pytałem o imię.104 Rachel Levitzer.Czy to naprawdę konieczne? No właśnie! Na Boga! Czy to konieczne? wybuchnął Conway, przera-żony brutalnością Beaumonta. Tak, na Boga, tak odparł szorstko Beaumont.Wpatrywał się w Gorowabardzo uważnie. Pół godziny temu w sąsiednim baraku był pułkownik IgorPapanin.W oczach Rosjanina błysnęło przerażenie [ Pobierz całość w formacie PDF ]