[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Konkludując - tepodstawowe zasady prowadzą nie tylko do fałszywego przedstawienia kwestii rasowych, alerównież do braku oznaczenia ich indywidualnych charakterystycznych wartości.Przeczącróżnicy między rasami przejawiającej się w zdolności do rozwijania kultury, rozszerzamy tenwielki błąd na kształtowanie sądów dotyczących podstaw jednostki ludzkiej.Z założenia, żewszystkie rasy są równe pod względem charakteru, będzie wynikać podobna droga rozwojuposzczególnych narodów czy też jednostek.Tak oto międzynarodowy marksizm jest jedynieogólnym poglądem na świat - który obowiązywał od dawna - przetworzonym przez %7łydaKarola Marksa w formę sprecyzowanych wyznań politycznego credo.Brak fundamentówtego trochę trującego procesu już w ogólnym działaniu czyni niemożliwym nadzwyczajnysukces polityczny tej doktryny.Karol Marks był w rzeczywistości po prostu jednym zmilionów, któremu udało się rozpoznać nieomylnym okiem proroka w trzęsawiskuskorumpowanego świata niezbędną truciznę i wyekstrahował ją z magiczną zręcznością wskoncentrowanej formie, ażeby spowodować szybszą destrukcję niepodległych bytówwolnych narodów świata.A wszystko po to, ażeby służyć swojej własnej rasie.Na tej drodze doktryna marksistowska jest intelektualnym skrótem dzisiejszychogólnoświatowych poglądów.W tej części światowej kultury i cywilizacji są nie dające się rozwikłać problemy,związane z obecnością aryjskiego elementu.Jeśli on wyginie albo zmniejszy swą liczebność,czarna maska okresu upadku kultury znowu spadnie na glob.Dla każdego, kto patrzy na świat okiem nacjonalisty, każda wyrwa w istnieniucywilizacji ludzkiej, powodowana przez zniszczenie rasy, która ją podtrzymuje, będzie sięwydawać w tym świetle przeklętą zbrodnią.Ktokolwiek śmie kłaść swoją rękę nanajszlachetniejszą podobiznę Boga, grzeszy przeciwko łaskawemu Stwórcy tego cudu izasługuje na wypędzenie z raju.Mamy wszyscy świadomość, że w dalekiej przyszłości rodzaj ludzki będzie miał doczynienia z problemami, którym będzie musiał stawić czoła i uczyni to najszlachetniejszarasa wysunięta na przywódcę świata i popierana przez siły całego globu.Organizacja polityki światowej może dać wyniki tylko przez dokładne, wyrazne,publiczne wypowiedzi; zasady polityczne partii, która jest w okresie formowania się, są dlaniej tym, czym dogmaty dla religii.Dlatego polityka narodowa musi mieć jakiś instrument, który umożliwi nam obronęprzed takimi siłami - jaką właśnie jest teraz partia marksistowska, otwierająca drogę dointernacjonalizmu.To jest cel, do którego dąży NSDAP.Spostrzegłem więc, że moim specjalnym zadaniem jest wyciągnąć główne pojęcia zmasy nieukształtowanego materiału uniwersalnej światowej teorii i przekształcić je w mniejczy bardziej dogmatyczne formy, które jasno sformułowane powinny być rodzajem solidnegopołączenia tych wszystkich, którzy je wspierają.Innymi słowy, NSDAP podejmuje sięzaadaptować istotne zasady uniwersalnej, narodowej, światowej teorii.I mając należytywzgląd na praktyczne możliwości czas, podaż czynnika ludzkiego i jego słabości - for-mułować z nich jakieś polityczne credo, które powinno w najbliższym czasie być wstępnymwarunkiem ostatecznego triumfu światowej teorii, kiedy takie właśnie metody umożliwią silnezwiązanie organizacyjne wielkich mas ludzkich.ROZDZIAA IIPaństwoJuż w latach 1920-1921 świat burżuazyjny, który potępiał nasz stosunek do państwa,oskarżył nasz młody ruch.Z tego powodu partie polityczne wszelkiego rodzaju uznały, żetrzeba przy pomocy wszystkich możliwych środków zniszczyć młodego, kłopotliwegoobrońcę światopoglądu.Oni rozmyślnie zapomnieli o tym, że świat burżuazyjny reprezentujepogląd, iż państwo nie jest jednolitym ciałem, a więc nie ma i być nie może logicznej definicjitego słowa.W dodatku w naszych wyższych szkołach państwowych nauczyciele, wykładowcyprawa państwowego, muszą znajdować uzasadnienie dla mniej lub więcej szczęśliwego bytupaństwa, które im płaci.Gorsza konstytucja państwa, głupsza, bardziej napuszona i mniejzrozumiała - to określenia powstałe z takiej właśnie przyczyny.Jak na przykład mógłprofesor wyższej uczelni napisać kiedyś o znaczeniu i celu państwa w kraju, którego bytpaństwowy jest najgorszą potwornością XX wieku? Naprawdę trudne zadanie!Można wyróżnić wśród nich trzy grupy:Do pierwszej grupy można zaliczyć tych, którzy widzą państwo jako więcej czy mniejdobrowolny zbiór ludzi pod administracją rządu.Dla nich istnienie państwa stanowi wyłącznieżądanie jego nienaruszalności.Na poparcie tej szalonej koncepcji ludzkiego umysłuwyrażają podziw dla tak zwanego "państwowego autorytetu".To nie państwo ma służyć ludziom, ale ludzie mają oddawać cześć autorytetowipaństwa, który przybiera ostatecznie formę ducha biurokracji.Druga grupa nie uważa, aby autorytet państwa był wyłącznym i jedynym celempaństwa, ale liczy się tu jeszcze dobro poddanych.Rozważanie "wolności" niewłaściwierozumiane przez większość wchodzi w skład tej koncepcji państwa.Sam fakt, że istniejerząd, nie jest wystarczającym powodem, by otaczać go najwyższą czcią, ale musi zdaćegzamin pod względem praktycznym.Najwięcej zwolenników tego poglądu jest wśródnaszego, niemieckiego mieszczaństwa, a szczególnie wśród liberalnych demokratów.Trzecia grupa jest liczebnie najsłabsza.Postrzega ona państwo jako środek realizacjibardzo niejasno wyobrażonych tendencji polityki siły przez zjednoczony naród, mówiący tymsamym językiem.Naprawdę mógł niepokoić sposób, w jaki ludzie, wyrażając przez ostatnie sto latswoje poglądy - większość z nich w dobrej wierze - używali słowa "germanizacja".Pamiętam,jak w mojej młodości to słowo prowadziło do zaskakująco błędnych koncepcji.W pan-germańskich kręgach sugerowano, że z pomocą rządu można pomyślnie dokonaćgermanizacji słowiańskiej ludności Austrii.Trudno sobie wyobrazić, że ktokolwiek mógłmyśleć, że z Murzyna albo Chińczyka można zrobić Niemca, tylko dlatego, że nauczył sięjęzyka niemieckiego i może mówić nim przez resztę swego życia oraz głosować na jakieśniemieckie partie polityczne.Ten proces oznacza początek mieszania naszej rasy i w naszym przypadku niegermanizację, ale niszczenie niemieckiego elementu.Ponieważ narodowość, a raczej rasa nie jest sprawą języka, ale krwi, można by byłoprowadzić dyskusję o germanizacji, gdyby ten proces mógł spowodować wymianę krwi.Jestto jednak niemożliwe.To musiałoby się odbyć przez zmieszanie krwi, co oznaczałobyobniżenie poziomu wyższej rasy.Historia pokazuje, że miała miejsce germanizacja "ziemi", dokonana przez naszychprzodków mieczem, która przyniosła korzyści, ponieważ to była kolonizacja dokonana dziękirolnictwu [ Pobierz całość w formacie PDF ]