[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.* * *Jakiego rodzaju był to dramat? Ważna wskazówka pochodzi z badania zawartości w skorupie Ziemi rzadkiego metalu, irydu.Iryd występuje znacznie częściej w pewnych meteorytach, zwłaszcza pochodzących z pasa asteroid między Marsem a Jowiszem.Jeśli zatem znajdujemy na Ziemi niezwykle bogate złoża irydu, może on pochodzić z meteorytu, który uderzył ó powierzchnię.W 1979 roku fizyk Luis Alvarez, laureat Nagrody Nobla, rozważał to zagadnienie, gdy wraz ze swym synem Walterem Alvarezem, geologiem, odkryli warstwę gliny zawierającą setki razy więcej irydu niż zwykła.Warstwa powstała na granicy KzT i można ją znaleźć na wszystkich lądach.Panowie Alvarez zinterpretowali to odkrycie jako istotną wskazówkę, że wymieranie na granicy KzT spowodowało uderzenie meteorytu.Całkowitą ilość irydu w warstwie ocenia się na 200 000 ton - to mniej więcej tyle, ile można się spodziewać w meteorycie o średnicy 10 km.Jeśli meteoryt tej wielkości miałby trafić w Ziemię, lecąc z typową prędkością 16 kmzs, pozostawiłby krater uderzeniowy średnicy 65 km.Wybuch odpowiadałby eksplozji tysięcy bomb wodorowych i wyrzuciłby w atmosferę ogromne ilości pyłu, co by na długie lata przesłoniło słońce.Gdyby akurat wpadł do oceanu - szansa większa niż 1:2 - spowodowałby straszliwe fale i krótkotrwały wybuch przegrzanej pary.Rośliny by wyginęły, potem - z braku pożywienia - wielkie roślinożerne dinozaury, a wkrótce po nich także drapieżne.Owady radziłyby sobie lepiej, podobnie jak zwierzęta owadożerne.Zebrano liczne dowody świadczące, że krater Chicxulub, zasypana formacja skalna na Jukatanie w południowym Meksyku, to właśnie pozostałość po takim uderzeniu.Kryształy “sprasowanego” kwarcu zostały rozrzucone daleko od miejsca trafienia największe znaleziono w pobliżu krateru, a mniejsze o pół świata dalej.W 1998 roku Frank Ryte znalazł w północnym Pacyfiku fragment samego meteorytu; odprysk średnicy 2,5 mm.Fragment wygląda jak część asteroidy - co wyklucza możliwą alternatywę, kometę, która także mogła utworzyć podobny krater.Według A.Szukoliukowa i G.W.Lugmaira zawartość izotopów chromu w osadach z granicy KzT potwierdza tę hipotezę.Natomiast Andrew Smith i Charlottejeffery odkryli, że masowe wymieranie jeżowców, które nastąpiło na granicy KzT, było najgorsze w rejonach wokół Ameryki Środkowej, gdzie -jak sądzimy - upadł meteoryt.Chociaż w ciągu dwudziestu lat, od kiedy Alvarezowie wysunęli swoją teorię uderzenia meteorytu, zebrano liczne i przekonujące dowody, spora grupa paleontologów prezentuje inny pogląd i dla wytłumaczenia wymierania na granicy KzT poszukuje raczej ziemskich przyczyn, nie dramatycznych zjawisk z kosmosu.Rzeczywiście pod koniec kredy nastąpiła szybka seria zmian klimatycznych połączonych z gwałtownymi zmianami poziomu morza, kiedy to narastały lub topniały polarne czapy lodowe.Istnieją też dowody świadczące, że niektóre morza - może wszystkie - przestały być opartym na tlenie ekosystemem i zmieniły się w wielkie, cuchnące, czarne, beztlenowe ścieki.Można to poznać po czarnych, bogatych w żelazo i siarkę liniach w osadach z tego okresu.Najdramatyczniejsze wydarzenia na Ziemi były z pewnością związane z działalnością wulkanów, która doprowadziła do powstania tak zwanych Trapów Dekańskich - ogromnych geologicznych złóż lawy.Cała Azja była chyba wtedy pokryta wulkanami, które wyrzucały tyle lawy, że gdyby rozsmarować ją na całym kontynencie, utworzyłaby warstwę grubości 45 m.Taka aktywność wulkaniczna musiała mieć wielki wpływ na atmosferę; emisja dwutlenku węgla ogrzewała ją przez efekt cieplarniany, związki siarki na całej planecie powodowały straszliwie kwaśne deszcze i zanieczyszczenie wody pitnej, a maleńkie cząstki skał przesłaniały słońce i wywoływały “zimy nuklearne”, trwające niekiedy całe dziesięciolecia.Czy wulkany, które stworzyły Trapy Dekańskie, mogły wybić dinozaury? Wiele zależy od czasu.Nasza ulubiona teoria - ulubiona nie dlatego, że przemawia za nią niezależny materiał dowodowy, ale ponieważ tak wiele wyjaśnia i ponieważ posiada morał - mówi, że obie te przyczyny są ze sobą powiązane.Krater Chicxulub znajduje się niemal dokładnie naprzeciw Trapów Dekańskich, po przeciwnej stronie planety.Być może, aktywność wulkanów w Azji zaczęła się kilka milionów lat przed granicą KzT, powodując kryzysy ekologiczne wśród większych zwierząt - poważne, ale jeszcze nie tragiczne.Potem upadł meteoryt, wzbudzając fale uderzeniowe, które przeniknęły Ziemię i zogniskowały się właśnie na tym kruchym fragmencie skorupy (podobny efekt można zaobserwować na Merkurym, gdzie gigantyczny krater meteorytowny, zwany basenem Caloris, leży dokładnie naprzeciw “dziwnego terenu”, powstałego wskutek działania zogniskowanych fal uderzeniowych).Nastąpił wtedy straszliwy, równoczesny wybuch wulkanów -jako dodatek do wszystkich skutków uderzenia, samych w sobie już fatalnych.To połączenie zlikwidowało niezliczone gatunki zwierząt.Na poparcie tej teorii warto wspomnieć, że inne geologiczne złoża, Trapy Syberyjskie, zawierają dziesięć razy tyle lawy co Trapy Dekańskie, a tak się składa, że Trapy Syberyjskie powstały w czasie innej masowej zagłady: wymierania na granicy permu i triasu, o którym wspominaliśmy wcześniej.I kolejny dowód - niektórzy geologowie sądzą, że odkryli krater po uderzeniu meteorytu we współczesnej Australii, która w okresie permu znajdowała się po przeciwnej stronie planety niż Syberia.Morał z tej historii mówi, że nie powinniśmy szukać jedynej przyczyny zagłady dinozaurów.Rzadko się zdarza, by naturalne wydarzenie miało tylko jeden powód, w przeciwieństwie do eksperymentów naukowych, które są przeprowadzane specjalnie w taki sposób, by ujawnić jedyne wyjaśnienie.W świecie Dysku nie tylko Śmierć przychodzi po ludzi z kosą w ręku, ale inne, małe pod-Śmierci zjawiają się po inne zwierzęta - na przykład Śmierć Szczurów w Soul Musie, dla której wystarczy jeden typowy, krótki cytat: “PIP”.Śmierć Dinozaurów byłaby wspaniałą postacią, z wulkanami w jednej ręce i asteroidą w drugiej, w lodowym płaszczu [ Pobierz całość w formacie PDF ]