[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dowódca poprosiÅ‚,żebym ja odpowiedziaÅ‚.BÄ…knÄ…Å‚em wymijajÄ…co, że w okolicznych lasach.ByÅ‚o to żaÅ‚osne stwierdzenie, ale przecież nie mogÅ‚emzeznać, że w tutejszej jednostce Armii Krajowej dziaÅ‚a znajomy gospodarz, a Narodowe SiÅ‚y Zbrojne w SÅ‚upi reprezentuje miejscowynauczyciel.PomyÅ›laÅ‚em, że nasze wczasy w SÅ‚upi skierniewickiej wÅ‚aÅ›nie siÄ™ chyba zakoÅ„czyÅ‚y.W koÅ„cu listopada zaczÄ™liÅ›my siÄ™ żegnać.Nasza kucharka miaÅ‚a Å‚zy w oczach, ja również byÅ‚em wzruszony.ZÅ‚otowÅ‚osa Basia naodwrocie fotografii napisaÅ‚a: Na pamiÄ…tkÄ™ wesoÅ‚ych i smutnych chwil spÄ™dzonych razem w SÅ‚upi.Jej siostra wpisaÅ‚a tylko dwasÅ‚owa: Nie zapomnij.Powrót do TomaszowaW batalionie ozdrowieÅ„ców w Tomaszowie Mazowieckim nie zastaÅ‚em już wielu kolegów z 560 Bewährungsbataillonu.Pewnejnocy, peÅ‚niÄ…c dyżur na wartowni, zasnÄ…Å‚em i Å›niÅ‚y mi siÄ™ walki na Kaukazie.ObudziÅ‚ mnie haÅ‚as otwieranych drzwi.Przede mnÄ… staÅ‚Ernst, towarzysz bitew pod Krymskiem, o którym Å›wiadkowie jego ciężkiego zranienia mówili, że prawdopodobnie umarÅ‚.PrzezchwilÄ™ patrzyÅ‚em na niego jak na ducha.W koÅ„cu, uradowany, wstaÅ‚em i uÅ›ciskaÅ‚em go.OpowiadaÅ‚, że wydawaÅ‚o mu siÄ™, że przezranÄ™ uchodzi z niego powietrze.PamiÄ™ta tylko, jak zaÅ‚adowano go do czoÅ‚gu, tam straciÅ‚ przytomność i obudziÅ‚ siÄ™ dopiero wszpitalu, po operacji.SpÄ™dzaliÅ›my wspólnie wolne wieczory.Ernst nawiÄ…zywaÅ‚ znajomoÅ›ci z dziewczynami pochodzenianiemieckiego.W Tomaszowie Mazowieckim, w zwiÄ…zku z rozwojem przemysÅ‚u w XIX wieku, osiedlaÅ‚o siÄ™ wielu Niemców.KiedyÅ›zaprosiÅ‚ mnie do mieszkajÄ…cych razem dwóch mÅ‚odych Niemek.Na pytanie, jak im siÄ™ żyÅ‚o w Å›rodowisku polskim, stwierdziÅ‚y, żenie pamiÄ™tajÄ… żadnych konfliktów.Problemy zaczęły siÄ™ dopiero od momentu, w którym zostaÅ‚y wpisane na niemieckÄ… listÄ™narodowÄ….Moi towarzysze ze SÅ‚upi i ja dosyć czÄ™sto chodziliÅ›my wieczorami do restauracji.WspominaliÅ›my piÄ™kne chwile spÄ™dzone wSÅ‚upi.OpowiadaliÅ›my dowcipy, ale nigdy nie mówiliÅ›my o naszych przeżyciach wojennych.Czasami chodziÅ‚em do restauracjipierwszej klasy, w której mogli bywać tylko Niemcy.Odwiedzali jÄ… przede wszystkim żoÅ‚nierze, gdyż podawano tam piwo bezograniczeÅ„ i dania bezmiÄ™sne bez kartek żywnoÅ›ciowych.Tuż przed Å›wiÄ™tami Bożego Narodzenia, szukajÄ…c miejsca przy stoliku, zobaczyÅ‚em kierowcÄ™, z którym zaprzyjazniÅ‚em siÄ™ naKaukazie.ZaproponowaÅ‚, że z okazji naszego spotkania zagra na fortepianie wybranÄ… przeze mnie piosenkÄ™.Fortepian staÅ‚ naoÅ›wietlonym podwyższeniu.PoprosiÅ‚em o J attendrai, le jour et la nuit.4.Potem zagraliÅ›my na cztery rÄ™ce walca Straussa i Marszatureckiego Mozarta.ByÅ‚y to jedyne utwory, które potrafiÅ‚em grać, a które razem wykonywaliÅ›my w Tamani, w domu Rosjanki,nauczycielki muzyki.Nie miaÅ‚em tremy, wiedziaÅ‚em, że w razie, gdybym miaÅ‚ trudnoÅ›ci, on z nich wybrnie.NajwiÄ™cej oklaskówdostaÅ‚, kiedy improwizowaÅ‚ utwór na kanwie znanej melodii WlazÅ‚ kotek na pÅ‚otek i mruga& Nigdy potem tego geniuszamuzycznego nie spotkaÅ‚em.Przypuszczam, że jadÄ…c do Austrii, wiedziaÅ‚, że zostanie mu przywrócony stopieÅ„ wojskowy, któryposiadaÅ‚ przed degradacjÄ…, i powróci do macierzystej jednostki.Jednak o tym, jak to byÅ‚o u nas w zwyczaju, nie rozmawialiÅ›my.Z okazji Bożego Narodzenia dostaÅ‚em kilkudniowy urlop.W domu zastaÅ‚em rodzinÄ™ w komplecie, tak że Å›wiÄ™ta spÄ™dziliÅ›my wprzyjemnej atmosferze.Ojciec twierdziÅ‚, że fabryki produkujÄ…ce samoloty i ich warsztaty naprawcze sÄ… coraz częściej bombardowanei to skutecznie, gdyż do grudziÄ…dzkich magazynów docierajÄ… wagony peÅ‚ne potrzaskanych części.Henryk opowiadaÅ‚, że wieluNiemców nie wierzy już w zwyciÄ™stwo swojej armii i martwiÄ… siÄ™, że bÄ™dÄ… musieli opuÅ›cić zajÄ™te tereny.ByÅ‚ to mój ostatni urlop.MusiaÅ‚em wyjechać do Tomaszowa w niedzielÄ™.W poÅ‚udnie dojechaÅ‚em do Kutna, gdzie czekaÅ‚em ponadgodzinÄ™ na pociÄ…g do Tomaszowa.W poczekalni przysiadÅ‚em siÄ™ do stolika, przy którym siedziaÅ‚a mÅ‚oda i Å‚adna dziewczyna.Odrazu poznaÅ‚em, że to Niemka, a kiedy siÄ™gnęła do torby podróżnej po orzechy, nie miaÅ‚em już żadnych wÄ…tpliwoÅ›ci.Nikt z Polakóww okupowanej Polsce nie miaÅ‚ możnoÅ›ci jadania orzechów wÅ‚oskich, chyba że uprawiaÅ‚ je we wÅ‚asnym ogrodzie.UsiÅ‚owaÅ‚arozgnieść orzechy w dÅ‚oniach, wiÄ™c zaproponowaÅ‚em pomoc.PrzedstawiÅ‚em siÄ™.PodaÅ‚a mi rÄ™kÄ™ i wymieniÅ‚a swoje imiÄ™ i nazwisko.WyciÄ…gniÄ™tÄ… dÅ‚oÅ„ musnÄ…Å‚em delikatnie ustami i uÅ›miechnÄ…Å‚em siÄ™, obserwujÄ…c jej minÄ™.Moja mama miaÅ‚a racjÄ™, mówiÄ…c, że abyzobaczyć zażenowanÄ… NiemkÄ™, wystarczy pocaÅ‚ować jÄ… w rÄ™kÄ™.WyjÄ…tkiem byÅ‚y tylko arystokratki.ProsiÅ‚a mnie o powtórzenienazwiska.WymieniÅ‚em je i podaÅ‚em wizytówkÄ™.Wreszcie zapowiedziano pociÄ…g do Tomaszowa.ZamierzaÅ‚em wsiąść do pustego wagonu.Dziewczyna zwróciÅ‚a mi uwagÄ™, żemusimy znalezć wagon z napisem Tylko dla Niemców.W przedziale byliÅ›my sami.ProsiÅ‚a, żebym opowiedziaÅ‚, co robiÅ‚em przedwojnÄ… i pójÅ›ciem do wojska.OdpowiadaÅ‚em wymijajÄ…co.O sobie mówiÅ‚a, że pracuje w banku, a jej wÅ‚aÅ›ciwy dom znajduje siÄ™ wBerlinie, skÄ…d wÅ‚aÅ›nie przyjechaÅ‚a.Natomiast jej ojciec jest w Tomaszowie komendantem policji.ZaproponowaÅ‚a, żebyÅ›my mówilisobie po imieniu.PocaÅ‚owaÅ‚em jÄ… i nie zaprotestowaÅ‚a.UmówiliÅ›my siÄ™ na wieczór nastÄ™pnego dnia w kinie, które byÅ‚o dostÄ™pnetylko dla Niemców.UprzedziÅ‚em jÄ…, że jeżeli nie przyjdÄ™, bÄ™dzie to znaczyÅ‚o, że albo zostaÅ‚em aresztowany, albo wysÅ‚ano mnie nafront.OdprowadziÅ‚em jÄ… pod dom.Przed wejÅ›ciem peÅ‚niÅ‚ wartÄ™ niemiecki policjant.Na spotkanie przyszedÅ‚em pierwszy.Ponieważ w kinie przed kasami byÅ‚o niewiele miejsca, a tÅ‚um czekajÄ…cych na wejÅ›ciegÄ™stniaÅ‚, zaczÄ…Å‚em siÄ™ denerwować, że możemy siÄ™ nie rozpoznać.Jednak kiedy stanęła w drzwiach, nie miaÅ‚em żadnychwÄ…tpliwoÅ›ci.UÅ›miechajÄ…c siÄ™, powiedziaÅ‚a, że idziemy do niej do domu.Po dwóch mile spÄ™dzonych godzinach, umówiliÅ›my siÄ™ naniedzielÄ™.UprzedziÅ‚a, że bÄ™dzie obecny jej ojciec.W niedzielÄ™, zanim wyszliÅ›my na spacer, odbyÅ‚a siÄ™ rozmowa z panemkomendantem ubranym w mundur, którego szarży policyjnej nie potrafiÅ‚em rozpoznać.ByÅ‚a na pewno wysoka.WypytywaÅ‚ o mojÄ…rodzinÄ™.Nie mówiÅ‚em o naszym statusie przedwojennym.Jednak kiedy zapytaÅ‚, skÄ…d znam niemiecki, powiedziaÅ‚em prawdÄ™.H.dopowiedziaÅ‚a, że znam jeszcze francuski i rosyjski oraz Å‚acinÄ™ i grekÄ™, które studiowaÅ‚em w szkole typu klasycznego.ByÅ‚emprzekonany, że o wszystkim już dowiedziaÅ‚ siÄ™, zanim zÅ‚ożyÅ‚em tÄ™ wizytÄ™.Dlatego z góry zaÅ‚ożyÅ‚em, że odpowiem na każde pytanie,niczego nie ukrywajÄ…c ani nie faÅ‚szujÄ…c.Jak na grudzieÅ„, pogoda byÅ‚a wspaniaÅ‚a.H.zaproponowaÅ‚a, żebyÅ›my poszli do Niebieskich yródeÅ‚.ProwadziÅ‚a do nich jedna zgłównych ulic [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]