[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszelako ta kolosalna potęga szkodzi sama sobie i Rosja nie będzie znosiła jej zawsze: wwojsku tli się duch buntu.Mówię to samo co cesarz: Rosjanie za dużo podróżowali, naródzapragnął oświaty.Cło nie stłumi ducha, armie nie zniszczą myśli, mury jej nie zatrzymają onakrąży pod ziemią, idee są w powietrzu, są wszędzie, a idee zmieniają świat.Z wszystkiego co podziałem wynika, że przyszłość ta przyszłość tak świetna, wymarzonaprzez Rosjan nie zależy od nich, że oni nie mają własnych idei i że los tego ludu naśladowcówrozstrzygnie się w krajach o własnych, osobistych ideach.Jeżeli na Zachodzie uspokoją sięnamiętności, jeżeli między rządami a poddanymi zapanuje zgoda, chciwa nadzieja Słowian staniesię chimerą.Dlatego niebezpiecznie jest pozwalać im się wtrącać do naszej polityki i do politykinaszych sąsiadów.Czy Ci muszę powtarzać, że mówię bez animozji, że opisałem rzeczy bez oskarżania osób iwe wnioskach, które wyciągnąłem z pewnych przerażających mnie faktów, starałem się wskazaćna udział konieczności? Nie tyle oskarżam, co opowiadam.Jako cudzoziemiec, zwłaszcza cudzoziemiec piszący, byłem zarzucany przez Rosjanobjawami grzeczności, ale ich uczynność ograniczała się do obietnic, nikt nie dawał możnościzajrzenia w głąb rzeczy.Mnóstwo tajemnic zostało dla mnie nieprzeniknionych.Rok spędzony w tym kraju niewiele posunąłby mnie naprzód.Zimowe chłody budziły wemnie tym większą obawę, że krajowcy zapewniali mnie o ich łagodniejszym ostatnio przebiegu.Zresztą w tym państwie głębokiego milczenia, wielkich pustych przestrzeni, nagich pól,samotnych miast, ostrożnych fizjognomii, których niezbyt szczery wyraz budzi nieufność do167całego społeczeństwa, ogarniał mnie smutek.W rezultacie uciekłem zarówno przed spleenem,jak przed zimnem.Trudno i darmo, kto chce spędzić zimę w Petersburgu, musi przystać nazapomnienie przez sześć miesięcy o naturze, by żyć uwięzionym wśród ludzi nie mających wsobie żadnej naturalności.Powiem otwarcie: spędziłem między Petersburgiem a Moskwą okropne lato, ponieważ udałomi się zrozumieć tylko bardzo małą cząstkę tęgo, co tam widziałem.Spodziewałem się znalezćrozwiązania, przynoszę Ci tylko problemy.Jest pewna tajemnica, której nie mogłem przeniknąć, czego szczególnie żałuję: niewielkiwpływ religii w Rosji.Czy Kościół grecki mimo politycznej niesamodzielności nie mógłbyzachować przynajmniej jakiegoś autorytetu moralnego wśród mieszkańców? Bo nie posiada gowcale.Jaki jest powód słabości Kościoła, którego działaniu na pozór wszystko sprzyja? Otoproblem.Czy to właściwość religii greckiej trwać w bierności, zadowalając się zewnętrznymioznakami szacunku? Czy taki rezultat jest nieunikniony wszędzie, gdzie władza duchowa popadaw całkowitą zależność od świeckiej? Sądzę, że tak, ale to właśnie chciałbym móc udowodnić zapomocą dokumentów i faktów.Tymczasem streszczę w paru słowach ostatni wynik obserwacji,jakie poczyniłem na temat stosunków rosyjskiego duchowieństwa z wiernymi.Widziałem w Rosji Kościół chrześcijański, którego nikt nie atakuje, który wszyscy szanują,przynajmniej na pozór; Kościół, któremu wszystko pomaga sprawować jego autorytet moralny, ajednak ten Kościół nie ma żadnego autorytetu, żadnej władzy nad sercami, potrafi kształtowaćtylko ludzi obłudnych lub zabobonnych.W krajach, gdzie religia nie budzi szacunku, nie jest za nic odpowiedzialna, ale tutaj, gdziecały prestiż absolutnej władzy wspomaga kapłana w spełnianiu jego misji, gdzie doktryny nieatakuje się ani w mowie, ani w piśmie, gdzie praktyki religijne zamieniły się, że tak powiem, wpaństwowe ustawy; gdzie zwyczaje tak służą wierze, jak u nas się jej sprzeciwiają ma się prawozarzucić Kościołowi jałowość.Ten Kościół jest martwy, a jednak sądząc z tego, co się dzieję wPolsce, może stać się prześladowcą, jako że nie ma dość wzniosłych cnót ani dość wielkichtalentów, by stać się zdobywczym przy pomocy myśli.Słowem, Kościołowi rosyjskiemu braktego, czego brak całemu krajowi: wolności, bez której zanika wola życia i gaśnie światło.Europa Zachodnia nie wie, ile nietolerancji religijnej zawiera rosyjska polityka.Kultzjednoczonych Greków został obalony w następstwie długich a skrytych prześladowań czykatolicka Europa wie, że u Rosjan nie ma już unitów? Czy wie przynajmniej, oślepiona światłamiswej filozofii, kim są unici?Oto fakt, który Ci wykaże, jakie niebezpieczeństwo grozi w Rosji komuś, kto mówi to, comyśli o religii greckiej i o jej niewielkim wpływie moralnym.Kilka lat temu pewien mądry człowiek, dobrze widziany przez wszystkich w Moskwie,szlachetnego pochodzenia i charakteru, lecz na swoje nieszczęście pożerany miłością do prawdy namiętność niebezpieczna wszędzie, a w tym kraju śmiertelna odważył się napisać, że religiakatolicka bardziej sprzyja rozwojowi umysłów i postępowi w sztukach niż bizantyjska, rosyjska.Myślał na ten temat to samo co ja i ośmielił się to powiedzieć, zbrodnia dla Rosjaninaniewybaczalna.%7łycie księdza katolickiego, twierdzi w swej książce, życie całkiem nadludzkie,albo przynajmniej mające być takim, jest dobrowolną i codzienną ofiarą z brutalnych skłonnościnaturalnych, jest w oczach niedowierzającego tłumu aktywnym i wciąż ponawianym dowodemwyższości ducha nad materią; ofiarą powtarzaną co dzień na ołtarzu wiary dla udowodnienianajbardziej bezbożnym, że człowiek nie podlega we wszystkim sile fizycznej i że może otrzymaćod wyższej potęgi sposób uniknięcia praw materialnego świata, po czym dodaje: Dziękireformom dokonanym w czasie, religia katolicka może użyć swej władzy tylko dla czynieniadobra , słowem utrzymywał, że wielkie losy rasy słowiańskiej ucierpiały z braku katolicyzmu, bo168tylko to wyznanie ma w sobie jednocześnie stały entuzjazm, absolutne miłosierdzie i czysterozeznanie.Opinię swoją popierał wielką ilością dowodów i usiłował wykazać przewagę religiiniezależnej, to znaczy uniwersalnej, nad religiami lokalnymi, to znaczy ograniczonymi polityką;słowem, wyrażał opinię, której ja nie przestawałem bronić ze wszystkich sił.Nawet wady charakteru kobiet w Rosji przypisuje ten autor religii greckiej.Twierdzi, że jeżelisą lekkomyślne, jeżeli nie umiały zachować wobec swych rodzin autorytetu, który powinnaposiadać w rodzinie chrześcijańska żona i matka, to dlatego, że nigdy nie otrzymały prawdziwejedukacji religijnej [ Pobierz całość w formacie PDF ]