RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale ktomiał dać hasło ludowi i wojsku  to ultimatum związku opatrznemu poruczano losowi.Wy-jątek w tej mierze trzeba zrobić co do Krzyżanowskiego.On miał w sobie dość żołnierskiegoducha,.żeby w każdej chwili wyjść na ulicę i zawołać:  Do broni, rodacy! Lecz on nie byłpanem swej woli; wreszcie wtenczas już Chłopickiego za naczelnika siły zbrojnej przezna-czano, radząc o nim bez niego.Tym sposobem komitet Towarzystwa Patriotycznego, wcią-gnąwszy cały kraj w swe działanie, dążył szybkimi kroki nie do tego, żeby czynem hazar-downym ruszyć wszystkie nagromadzone przez siebie materiały i zapalić wojnę w Polszcze,ale żeby cierpieć za te chwalebne przygotowania do insurekcji, żeby się prawować w Polsz-cze konstytucyjnej z władzą, która jego zamachy przeniknęła, żeby zainteresować w więzie-niu cały naród, całą Europę, żeby na koniec dać sposobność senatorom polskim, pod którychsąd tę sprawę wytoczono, objawienia mocy i nieugiętości charakteru polskiego w obliczu mo-skiewskiego samowładztwa.Z koroną cierniową na głowie miał ten związek misją być tylkojednym z pośrednich szczeblów, po których Polska zbliżała się do ostatniej walki swojej; aledziałać  nie.Do tego nie miał ani mocy ducha, ani bystrości w pojęciu chwili stanowczej, anienergii.Nie będę opisywał katastrofy Związku Sławiańskiego.Krew zbryzgała tron Mikołaja iochrzciła tę inicjatywę w Rosji.189 Wielkie zamysły zle wykonane nie tracą swego waloru inie jest jeszcze czczą utopią, dlatego że się nie udała, taka rewolucja moskiewska, jaką Pesteli Rylejew pojęli.Jeżeli rozważymy, że myśl zjednoczonych węzłem federacyjnym stanówsławiańskich, to jest myśl rozbioru Wszechrosji na kraje niepodległe, wzniecili w sobie sy-nowie bojarów, ci, których urodzenie nad gmin ciemny i barbarzyński w Moskwie wywyż-szało, których majątek łączył z interesem caratu, z interesem niewoli, dzierżącej w klubachswoich ten potworny ogrom, którym się uśmiechały wszystkie względy despotyzmu ugrun-towanego na tej kaście uprzywilejowanej nie prawem, lecz maksymami władzy; jeżeli oso-bliwie rozważymy, że mimo staranne przez zdrową politykę rządu zatarcie śladów spisku,który zamierzał podobną reformę państwa, tysiące przedniejszych rodzin od Zatoki Finlandz-kiej do Kaukazu pośredni lub bezpośredni, dalszy lub bliższy udział w nim wzięły; jeżeli oso-bliwie wspomnimy sobie, że za wynalazek tej niebezpiecznej myśli rozumni i szlachetni lu-dzie głowy swe podali w ręce katowskie: to zapewne w bliskiej może przyszłości ujrzymy jakprzez mgłę i dla nas, i dla nich szczęśliwszą dolę, czasy piękniejsze, Północ rozjaśnioną znieprzebrodzonej nocy.Lękliwe i niezręczne patriotów polskich z rosyjskimi negocjacje na ten raz ten tylko skutekwzięły, że się nowy car dowiedział w Petersburgu o naszym sprzysiężeniu.Zledztwo Pestla,Bestużewa i Murawiewa częścią potwierdziło, częścią uzupełniło zeznania Aukasińskiegochłostą wyciśnione w Zamościu.Nastąpiła tedy ze strony rządu sroga reakcja, i ten to odwetwładzy wyrywający tajemnicę z ukrycia, jak się zwykle dzieje na świecie, bardziej tylko ją-trzył umysł narodu i bardziej go niżeli spisek rewolucjonizował.Jest to punkt ważny w histo-rii naszego piętnastoletniego Królestwa, bo się o niego zahaczyła tajemna usilność ludu chcą-cego zerwać obce pęta, tak że odtąd konspiracja niejako otwarcie, rażeni publicznym działa-niem do ostatniego swego aktu zmierza.Niepopularną władzę odkryte i nie odkryte spiskijednako do upadku popychają.W styczniu i w lutym r.1826 mnóstwo skompromitowanych osób więziono w Warszawie iziemiach zabranych.Jabłonowski, wzięty na Wołyniu, objawił całą słabość, Ogiński całą nik-czemność swego charakteru.Ale to są w tej ciężkiej próbie jedyne przykłady ułomności gło-wy i serca! Wszyscy reszta dowiedli tęgości ducha i wytrzymałości w nieszczęściu.Jabło-nowski jechał do Petersburga z mocnym postanowieniem wyspowiadania się ze wszystkiego189W ślad za powstaniem zbrojnym kilku pułków garnizonu stolicy, stłumionym 14/26 XII 1825 r.przez wojskawierne carowi, Sergiusz Murawiew-Apostoł podniósł bunt z częścią czernihowskiego pułku piechoty na Ukra-inie.Powstanie to zostało stłumione po kilku dniach, 3/15 I 1826 r.113 carowi, bo mniemał, że jeżeli wszystko odkryje, wszystko ocali.Podług niego tak ogromnaliczba należących do związku nawet u nieograniczonego samodzierżcy zrodzić miała potrzebępowszechnej amnestii.Niebaczny! Zapomniał, że absolutyzm w odwecie zemsty ofiar nieliczy.Dlatego to Jabłonowski, choć mógł ratować się ucieczką, wolał czekać u siebie nafeldjegra i kozaków, a w Petersburgu wszystko, co wiedział, rozpowiedział szczegółowo ca-rowi, podniecającemu go do wielomówstwa obietnicą, że wszystkim przebaczy.W Warsza-wie panował przez te czasy najokropniejszy terroryzm.Mikołaj podpisał bratu blankiety nagłowy i wolność wszystkich Polaków.We dnie więc i w nocy porywano ludzi do więzieniabez żadnej uwagi na konstytucją; objąć ich w sobie nie mogły ani Karmelity, ani pałac Bry-lowski; musiano więc inne pomniejsze zapełniać kryjówki, jako to Marcinkanki i lochy ratu-szowe.190 Krzyżanowski siedział spokojnie u siebie, choć wiedział, że lada moment będziewzięty, choć mógł także w ucieczce znalezć ocalenie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl