[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiegand uśmiechnął się.Zrobił to z takim samozadowoleniem, że Fabel miał ochotę zetrzeć mutę minę jednym celnym ciosem.Jednak opanował tę potrzebę i zamiast tego uśmiechnął się.– Moim zdaniem całe przesłanie tej pańskiej sekty.– zaczął.– Pharos Project nie jest sektą, Herr Fabel.Stanowczo protestuję przeciw używaniu takichokreśleń – przerwał mu Wiegand.– Moim zdaniem całe przesłanie tej pańskiej organizacji wydaje się wielce intrygujące –poprawił się Fabel.– A na samym jej szczycie stoi ów tajemniczy Dominik Korn.Nawiasemmówiąc, wczoraj starałem się do niego dodzwonić.Wiegand prychnął z pogardą.– I cóż takiego panu powiedział, Herr Fabel?– Nic.Nie rozmawiał ze mną.Ale zdaje się, że pan o tym wiedział.Po prostu pomyślałem, żebiorąc pod uwagę kłopoty, jakie ma pan tu, w Niemczech, pan Korn być może byłby zainteresowanydyskusją ze mną o pewnych sprawach.Ale.– Fabel wzruszył ramionami.– Tym, co szczególnieinteresuje mnie w Pharos Project, jest jego główna idea – mówił dalej.– Cała ta koncepcjaosobliwości matematycznej, konsolidacji, czy jak pan jest łaskaw to nazywać, która ma przynieśćzbawienie naszemu środowisku.Nie zdawałem sobie sprawy, że w świecie nauki istnieje tak wielepodobnych teorii.To znaczy, niektórzy fizycy zajmujący się fizyką kwantową wierzą, że wszystkodookoła może być pewnym rodzajem symulacji, a prawdziwa rzeczywistość istnieje gdzieś daleko,na obrzeżach wszechświata.To straszne banialuki, gdyby ktoś pytał mnie o zdanie.Osobliwość,Punkt Omega, Konsolidacja.Ale są pewni ludzie, ludzie podatni na wpływy, niekiedy chorzypsychicznie, którzy rozpaczliwie pragną w to wierzyć.I niczym się to nie różni od obietnicy życiapozagrobowego, którą religie przez tysiąclecia przyciągały swoich wyznawców.Ludzie chcąjakiegoś uzasadnienia, pragną uwierzyć, że życie, które tu prowadzą i którego nienawidzą, to niewszystko, co ich czeka.Że oczekuje ich jakaś wielka transformacja.Tyle że w pańskim przypadku tauniwersalna prawda opiera się na pseudonaukowych przesłankach i filozoficznym kodzie.Za dużotam science-fiction, a za mało zdrowego rozsądku.– Cóż, każdy ma prawo do własnej opinii – odparł Wiegand.– Ale coś panu powiem, coś, co bezwątpienia jest prawdą: na szczęście ja wierzę, że wkraczamy w następny wspaniały etap rozwojuludzkości, i że to właśnie my będziemy kołem napędowym tej ewolucji.Nie Natura, lecz my sami.Czy zastanawiał się pan kiedyś nad tym, Fabel, jak szybko dokonują się pewne zmiany? Na przykład,czy pamięta pan, jak wyglądał świat, kiedy był pan nastolatkiem? Proszę pomyśleć, jakiegoolbrzymiego postępu dokonaliśmy od tamtej pory.Przecież on jest większy, niż podczas całejhistorii ludzkości razem wziętej.To właśnie jest owo Wielkie Przyspieszenie, Fabel.Niech panpomyśli, jak ogromne są różnice w technologii i wzroście populacji między rokiem, powiedzmy,1200 a 1500.Tak niewielki postęp na przestrzeni trzystu lat.A potem proszę zastanowić się nadolbrzymimi zmianami, które nastąpiły między rokiem 1800 a 1900, kiedy rewolucja przemysłowazmieniła wszystko w sposobie życia człowieka.Jednak gdy popatrzy pan na dwudziesty wiek, naniesamowity krok naprzód, jeśli chodzi o rozwój technologii i eksplozję ludzkiej populacji,a następnie pomyśli o okresie między 1975 rokiem i dniem dzisiejszym, przekona się pan, jakniewiarygodnie wielka zmiana nastąpiła.Wszystko zmienia się coraz szybciej i szybciej.Technologie cybernetyczne, genetyka, nauka o genomach, nanotechnologia, femtotechnologia, nawetnasze postrzeganie tego, jak działa wszechświat wokół nas.Teraz zaś wkraczamy w dekadę, któraprzeniesie nas o całe stulecie do przodu.Wkrótce niegdysiejsza dekada zostanie zawężona do pięciulat, potem do roku.Tak jak mówiłem, jesteśmy świadkami Wielkiego Przyspieszenia.– Niech zgadnę.I tylko Pharos Project pojmuje ukryte znaczenie tych wszystkich zmian – wtrąciłFabel.– Jedynie wam można zaufać, że poprowadzicie ludzkość we właściwym kierunku.I nawetjeżeli to oznacza przeprowadzanie aktów zemsty na każdym, kto ośmiela się was krytykować alboodważy się od was odejść, infiltrację kręgów rządowych, nawet morderstwa popełniane z zimnąkrwią.To wszystko jest usprawiedliwione, czy tak?– Nie popełniamy morderstw, panie Fabel.Jesteśmy organizacją nastawioną pokojowo –Wiegand mówił opanowanym tonem, w pełni kontrolując emocje.– Ale zgadza się, czasami tak jest,jakby wszyscy inni byli ślepi na to, co się dzieje.Niewątpliwie jako gatunek ku czemuś dążymy.Kunaszemu przeznaczeniu.Jednak istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, że zanim toosiągniemy, zginiemy z powodu szkód, jakie uczyniliśmy naszemu środowisku.– A jeśli uda się nam tego dokonać, co ten pański piękny, nowy świat będzie miał nam dozaproponowania? – spytał Fabel.– Nadejdzie czas, i to już całkiem niedługo, kiedy będziemy konstruować świadome, inteligentnemaszyny, zdolne nawet wspomóc proces Przyspieszenia.To będzie technologia, jakiej nie jest panw stanie sobie wyobrazić.Nanotechnologia i femtotechnologia pozwolą na zbudowaniew mikroskopijnej skaliniewiarygodnie potężnych komputerów: komputerów budowanych molekuła zamolekułą.A nowa nauka syntetycznej genomiki już przyniosła rezultat w postaci stworzeniaprototypu pierwszego, w pełni sztucznego życia.Komputery przyszłości mogą być tak samoorganiczne jak my.To nasza jedyna nadzieja: odłączenie się od środowiska i wykorzystanietechnologii, dzięki której osiągniemy wyższy stopień egzystencji, wyższy poziom świadomości.Panwydaje się myśleć, że ja nie wierzę w to, czego symbolem jest Pharos Project.No cóż, całkowiciesię pan myli.Ja głęboko w to wierzę.I wierzę, że właśnie taka jest przyszłość ludzkości [ Pobierz całość w formacie PDF ]