[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Lorran roześmiała się.- Tak, to będzie interesujące, prawda?%7łołądek Keene zrobił podwójne salto.Cała ta rozmowa o partnerkach ipannach młodych i & wydawali się mówić o niej.Obca czerwona mgłaprzesłoniła jej wzrok.Skojarzona z Bren em.Przynależność do Bren a.Rozpaczliwy głód wspiął się w górę wewnątrz jej piersi i rozprzestrzenił przezjej ciało, osłabiając jej kolana.To nie było możliwe.Jego rodzina oczywiście się myliła.Bren niepragnął jej.Jeśli pragnie jej teraz, z pewnością nie będzie po tym jak zabijejego ojca.On, oczywiście będzie wiedzieć, że to ona jest za to odpowiedzialna,nawet jeśli nikt mu nie uwierzy.Waga noża nagle zaciężyła w jej pięści.Musiała się ruszyć.Jej misjamusiała zostać zakończona.Musiała wrócić do Stowarzyszenia.Jeśli tylkoten przeklęty pokój przestanie wirować.- Ojciec jest gdzieś w okolicy? Muszę z nim porozmawiać.- jej pytaniebyło wyjątkowo obcesowe ale nie mogła tu zostać ani chwili dłużej i słuchaćtego rodzinnego sposobu w jaki sobie dokuczali, oczywistej miłości międzynimi.To sprawiało, że jej życie przy Stowarzyszeniu wydawało się bardziejzimne.Lorran podniosła brwi ale kiwnęła głową. Jest w naszychapartamentach, kończy jakiś interes.Ale nie oczekuj, że będzie bardziejwspółczujący nić ja jestem.- ostrzegła Lorran i przewrotny uśmiech wrócił.Chcemy ją poznać.Keene kiwnęła głową i ruszyła w kierunku drzwi.- I bądz przygotowany& - ostrożny ton Rainek a spowodował, ze sięzatrzymała - Nekane i Ojciec, obydwaj są zaniepokojeni czego od ciebie chciałzmiennokształtny.Dowiedziałeś się czego chciała?172Tielle St.Clare Smocze narodzinyTłumaczenie nieoficjalne MaxiPierś Keene odmówiła posłuszeństwa.Wiedzieli o niej.Jego cała rodzinawiedziała o niej i zmiennokształtnych.- Tak, to nic istotnego.- powiedziała, mając nadzieję że niedbały tonprzykryje panikę, która wiązała jej klatkę piersiową. Porozmawiam o tym zOjcem.Odwróciła się i prawie wybiegła z pokoju.Plan zabicia Kei i obarczeniewiną Bren a rozpadał się wokół nich.Jego rodzina wiedziała.Natychmiastbędą podejrzewać Stowarzyszenie Zmiennokształtnych.Wirowanie stało sięgorsze.Przechodziło z jej głowy do brzucha.Wszystko co pragnęła zrobić topołożyć się i zamknąć oczy, może wtedy świat przestałby wirować.Zamiasttego, chwyciła klamkę i weszła do komnat Kei.Król czytał dokument iwskazując jego ochroniarzowi" by wyjaśniał zapisy.- Och, jest Książę Bren.On będzie mógł pełniej wyjaśnić.- Triant, wformie strażnika, wpatrywał się prosto w oczy Keene.Kiwnął nieznaczniegłową.Keene potrząsnęła swoją, próbując przekazać jej obawy.Nie byłożadnego sposobu by ten plan mógł się powieść.Nie bez wyjawianiazaangażowania Stowarzyszenia.Musieliby zabić całą rodzinę Bren a, w tymBren a.- Bren, jak wszystko szło do tej pory? - pozdrowienie było mieszaninąojcowskiej sympatii i królewskiego zapytania.- Zwietnie - zrobiła krok w przód. Wszystko dobrze.- Słyszałem, że Tynan wybrał partnerkę &.Zostawił to oświadczenie zawieszone, czekając na potwierdzenie Bren a.- Uh, tak.- Kiedy ją poznamy?Bren podszedł bliżej.173Tielle St.Clare Smocze narodzinyTłumaczenie nieoficjalne Maxi- Pózniej dziś wieczorem, prawdopodobnie.Kei kiwnął głową i wpatrywał się w nią.Jego oczy stały się na chwilęczarne w taki sposób jak stawały się oczy Bren a gdy był w niej.Presja jegospojrzenia nie zmieniła się gdy przechylił swoją głowę na bok.- Bren? jegogłos był inny - niski i chrapliwy.- Tak?Kei potrząsnął głową i cofnął się Ty nie jesteś Bren.Triant złapał króla wokół szyi i szarpnął go do tyłu.Kei warknął i wbiłswoje palce w grube przedramię Triant a.Z jednym wściekłym szarpnięciemuwolnił się z chwytu Triant a.Kei odepchnął go z drogi popychając go naścianę i ruszył do przodu, czerń jego oczu przypominała jej oczy Bren a [ Pobierz całość w formacie PDF ]