[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chewbacca i ona co chwilę sięgalido niego, jedząc małe kęsy.Zapraszająco wyciągnęła pojemnik ku powracającym. Umieraliśmy z głodu, zanim nie kupiłam tego.Jaki macie plan?Badure wyjaśniał wszystko w trakcie jedzenia.Było ono zakalcowate i kleiste, lecz miałocałkiem przyjemny orzechowy smak. Tak więc zakończył żadnego strzelania, chyba że nie będziemy mieli innegowyjścia.Jak się ma Skynx?Wookie zarechotał i otworzył torbę.Ruriańczyk leżał zwinięty w kłębek, tuląc do siebieflaszkę.Gdy ujrzał Hana, jego czerwone oczy, mocno błyszczące, rozszerzyły się nieco.Kichnął, a potem zaświergotał: Ach, to ty, stary piracie.Gdzie się tak długo podziewałeś? Wyciągnął jedną czułkę doniego, a potem opadł na dno torby. Wspaniale zauważył Han. Jest spokojny, jak małe dziecko spróbował odebraćflaszkę Skynxowi, jednak ten ściśle obejmował ją czterema górnymi kończynami.43@ Han Solo i utracona fortuna On powiedział, że nigdy dotychczas nie strawił takiej ilości etanolu rzekłarozbawiona Hasti. Dokładnie tak się wyraził. W takim razie niech ją zatrzyma orzekł Han. Ale siedz spokojnie, ruszamy wdrogę dodał patrząc na historyka.Z wnętrza torby dobiegł przytłumiony głos: Zwietny pomysł.Ruszyli w kierunku portu.Ludzie z nabrzeżnego gangu Kasaraxa zastąpili im drogędo boi załadunkowej.Inni, nie będący członkami gangu, oczekiwali wzdłuż ścian inagromadzonych ładunków, trzymając w rękach karabiny i ręcznie wykonane miotacze.Ci ludzie zostali pozbawieni przez bandę Kasaraxa możliwości zarobkowania.Nie chcieliotwarcie popierać Skareena, jednak postanowili dopilnować, by nie została użyta brońpalna dla odpędzenia Hana i jego przyjaciół.Pozostali członkowie gangu stali rozproszenina brzegu, również trzymając broń.Z tego, co Han zrozumiał, pojedynczy strzał mógłspowodować ogólną rzez, poza tym wszystko było dozwolone.Gdy Han znalazł się w odległości paru kroków, szef gangu zwrócił się do niego: Posunąłeś się za daleko.Paru jego ludzi szeptało między sobą, gdy dostrzegli wielkość okrytego płaszczemChewbaccy.Han podszedł bliżej, wypowiedziawszy przy tym parę grzecznościowych zwrotów.Odniósł wrażenie, że mężczyzna jest niezłym awanturnikiem.Najpierw zwycięstwo,pózniej pytanie, pomyślał.Szef ruszył w jego kierunku, wykonując ruch, jakby chciał goodpędzić. Nie mam zamiaru powtarzać ci tego po raz kolejny, cudzoziemcze.W porządku, stwierdził Han w duchu.Sprężyście odbił się od ziemi, jednym susempokonał dzielący go od mężczyzny dystans i przypadł do niego, przykładając mu lufę dogłowy.Na twarzy zaatakowanego odmalowało się wpierw zdumienie.Dało to Hanowiczas na uderzenie kolejnego oprycha i pchnięcie szefa gangu.W chwilę pózniej sammusiał uchylić się przed ciosem pałki i awantura rozpętała się na dobre.Jeden z młodych członków gangu zamierzył się na Bolluxa ciosem, który powaliłbyniejednego człowieka.Jednak to on, uderzywszy, zawył boleśnie.W tej samej chwiliHasti wysunęła się zza pleców Bolluxa i wycelowała w napastnika ze swego karabinu.Kolejny z gangsterów ruszył na Hana, który i tak wiązał walką dwóch innych.Badurezatrzymał napastnika, po czym silnym kopniakiem obalił mężczyznę na ziemię.Jak do tejpory nie najgorzej dawali sobie radę, jednak przeciwnicy zebrali się do kolejnego ataku.Wówczas do akcji wkroczył Chewbacca.Wookie odłożył najpierw w bezpieczne miejscetorbę ze Skynxem i swą kuszę.Potem za cel ataku obrał dwóch najbliższych mężczyzn.Poderwał ich z ziemi, potrząsnął, po czym zwalił na ziemię.Cios długiego ramieniaunieszkodliwił trzeciego gangstera, po czym Chewie pośpieszył na pomoc Hasti,obezwładniając atakującego ją człowieka.Dwóch innych zaatakowało Wookiego z obydwu stron [ Pobierz całość w formacie PDF ]