[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Będzie się to wlokło przez wiele dni.Ci na górze będą ciągnąć swoje gierki.Ale ja działam w terenie, na pierwszej linii frontu.Nie mogę marnować czasu napodobne zabawy.Jack poczuł niepokój.Nie chciał robić niczego za plecami Basila.Z drugiej strony,Penright najwyrazniej był na to przygotowany. A co tam, pomyślał Jack, przecieżnie zabronię facetowi mówić ani nie zatkam sobie uszu.Wypił łyk brandy i spojrzałw ogień, płonący w kominku. Wygląda na to powiedział Penright że pieniądze na koncie, którymopiekował się Tobias Gabler, dwieście cztery miliony dolarów, to forsawyprowadzona z KGB.Jack natychmiast odwrócił wzrok.Nie mógł udawać, że nie zainteresowały go tesłowa. Wyprowadzona? Ukradziona? W jaki sposób? Tego nie wiem.Wiem tyle: w zeszłym miesiącu w RPB zjawili sięniespodziewani goście.Jacyś faceci, podający się za Węgrów, przyjechali bezuprzedzenia i pokazali kody dostępu do kilku kont. No tak, konta numeryczne. Tak.Były to niewielkie sumy, znajdowały się w posiadaniu fikcyjnych firm.Podejrzewamy, że chodzi o pieniądze KGB.Nic szczególnego. Mów dalej. Faceci mieli sporo pytań.Nie dotyczyły jednak ich kont.Próbowali siędowiedzieć, czy ktoś jeszcze wpłaca do banku pieniądze tymi samymi kanałami. Przez Węgry? Przez jakikolwiek państwowy bank zza żelaznej kurtyny.Poza tym szukaliinformacji na temat pieniędzy wychodzących z RPB w postaci gotówki, obligacji,złota i tym podobnych. Jak zareagowano w banku? Facetów uprzejmie spławiono. Penright uniósł kieliszek. Niech Bógbłogosławi Szwajcarów za ich tajemnicę bankową. I ci Węgrzy sobie po prostu poszli? Nie.Wyglądali na zdesperowanych.Moje zródło twierdzi, że im bardziej robilisię wkurzeni, tym gorzej radzili sobie z ukrywaniem rosyjskiego akcentu.Zapewnebyli z KGB.Pomyśl tylko, jak dużo ryzykowali.Równie dobrze mogliby zjawić sięw tym banku, wymachując flagą Związku Radzieckiego.Grozili, że zamkną swojekonta i przeniosą pieniądze gdzie indziej.Oskarżali bankierów o zmowę z kimś, ktowyciąga pieniądze z ich kont na Wschodzie.Tupali nogami i rzucali zawoalowanegrozby.A potem przeszli do jawnych. Twój człowiek nie ustąpił? Nie ustąpił.W końcu sobie poszli, a teraz inny pracownik banku, Tobias Gabler,który odpowiadał za dwieście cztery miliony dolarów, leży martwy w kostnicy.Jack nachylił się jeszcze bardziej. Skoro najwyrazniej wiedzieli wcześniej o Gablerze i jego dwustu milionach,czemu, do cholery, próbowali węszyć w banku? Pieniądze nie są ich największym problemem.Szukają odpowiedzi.Chcą głowytego, kto ich okradł.Nasz człowiek w banku cholernie się przestraszył.Nie dziwięmu się.Nie mogę go jednak ewakuować.Gdybym to zrobił, Rosjanie natychmiastprzenieśliby swoje pieniądze do innego banku i przepadłaby okazja monitorowaniadwustu milionów.Ktokolwiek zgromadził te pieniądze, najwyrazniej chciał trzymaćje na Zachodzie, tak żeby były łatwo dostępne. Po co? spytał Jack. Nie mam pojęcia.Liczyłem, że ty na coś wpadniesz. Penright spojrzał nazegarek. Jasna cholera, jestem już spózniony na kolację.Spotkanie towarzyskie, jakto mówią.Rzadko bywam w Londynie, a jest jedna dziewczyna& Cóż, akuratw Londynie są dwie. Zaśmiał się i wstał. Sam rozumiesz.Przepraszam, Ryan, alegoście muszą opuścić klub w towarzystwie członków, którzy ich zaprosili.Jack wciąż myślał o tym, co Penright powiedział wcześniej.Dopił pospieszniebrandy była zbyt dobra, żeby ją marnować i podniósł się ze skórzanego fotela. Jedną chwilę.Do czego mnie potrzebujesz?Penright ruszył w kierunku korytarza.Jack szedł za nim. Po prostu przyjrzyj się sprawie.Basil mówił, że byłeś kiedyś młodym wilkiemz Wall Street.Podano im płaszcze i teczki. Nie pracowałem na Wall Street, tylko na giełdzie w Baltimore. Co za różnica? rzekł Penright, wkładając płaszcz. Pracowałeś dla MerrillLynch, potem robiłeś transakcje na własną rękę i wiem, że chociaż mój krawatkosztuje więcej niż cały twój garnitur, zarobiłeś dosyć, żeby kupić cały ten klubi wyrzucić na zbity pysk wszystkich dziadków sprzed kominka.Masz smykałkę dofinansów.Poza tym twoi kuzyni w Langley mogą okazać się bardzo pomocni.Poprostu pomyśl o sprawie. Penright mrugnął do Jacka i wyszedł na dwór, byprzywołać taksówkę.Jack ubrał się i podążył za angielskim szpiegiem.Ten właśnie wsiadał dotaksówki.Penright podniósł wzrok, spojrzał na Jacka i nim zatrzasnął drzwi, rzucił napożegnanie: I zadzwoń do mnie do Szwajcarii, jak tylko będziesz coś miał.Czarna taksówka ruszyła.Jack śledził ją wzrokiem, aż zniknęła między innymisamochodami, przejeżdżającymi po Saint James s Square.39WspółcześnieDwie toyoty highlander mknęły pośród ciemności.Za kierownicą pierwszej siedziałJohn Clark, drugą prowadził Ding Chavez.Droga wiodła wzdłuż Dniepru, potemodbili na południowy wschód, w kierunku na Krym.Dom Caruso służył za trzeciegokierowcę, by Clark i Chavez zjawili się na miejscu choć trochę wyspani.Nie wiedzieli, na czym dokładnie ma polegać ich zadanie.Dostali tylkoinformację, że operacja SIGINT prowadzona przez CIA została spalona i potrzebakilku bezpiecznych pojazdów do wywiezienia sprzętu oraz dokumentacji do Kijowa,a następnie za granicę.Kiedy trzech członków ekipy Kampusu zjawiło się rankiem przed bramą LatarniMorskiej, na ulicy stał już niemały tłum.Ding oszacował liczbę demonstrantów najakieś dwieście osób.Niektórzy mieli transparenty z hasłami CIA precznapisanymi po angielsku.Pokrzykiwali, skandowali lub po prostu stali niemal bezruchu.Toyoty zaparkowały nieopodal ogrodzenia.Clark zadzwonił do Bixby ego.Tenkazał mu podjechać prosto pod bramę.Chwilę pózniej oba samochody ruszyły.Z rozpędem wjechały w tłum, trąbiąc.Demonstranci rozbiegli się.W stronę autpoleciało kilka butelek z wodą i tekturowych transparentów, udało się jednakprzejechać przez bramę, która została otwarta zaledwie parę sekund wcześnieji zaraz znów zamknięta przez uzbrojonych amerykańskich ochroniarzy.Toyoty zaparkowały na owalnym podjezdzie, gdzie stały już cztery inne pojazdy:dwa yukony i dwa land rovery.Natychmiast podbiegli do nich uzbrojeni ludzie Amerykanie, sądząc z wyglądu i ze sposobu mówienia z wózkami i plastikowymiskrzynkami.Nie minęła nawet minuta, a do highlanderów już ładowano sprzęt.Clark, Chavez i Caruso spotkali Bixby ego w holu na parterze.Clark od razuwyczytał z jego twarzy, że sytuacja jest poważna.Bixby przywitał się ze wszystkimi [ Pobierz całość w formacie PDF ]