[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niemniej jednak to bolało.Skoro musiał już jechać, chciała wiedziećdokąd, tak by mogła to śledzić w gazetach, w radiu i na kronikachfilmowych.Przynajmniej tym sposobem mogłaby być blisko niego.Tak mało wiedziała na temat okrętów podwodnych, tyle tylko, że wprzeciwieństwie do pancerników, jeśli już zostały trafione, to szanse nauratowanie załogi bliskie były zeru.Morze było okrutne i nieubłagane.Tak łatwo mógł zginąć, uwięziony pod wodą w tej klaustrofobicznejtubie.Poczuła przerażenie na myśl o takiej śmierci.- Nie powinniśmy byli tego robić - rzekła.- Obawiam się, żezostaniemy za to ukarani.Ty jesteś żonaty, a w mojej wierze ślub bierzesię na całe życie.Jakaż może nas czekać przyszłość?- Mam dość koncentrowania się na przyszłości - odparł niskimgłosem.- Całe życie opiera się na przyszłości.Jeśli wygramy tękampanię, jeśli alianci wygrają tu, jeśli państwa Osi przegrają tam.A coz terazniejszością? Co z tym, co teraz czujemy? Co ze mną, człowiekiem,który popełnił błąd siedem lat temu, kiedy wziął ślub, i musi radzić z tymsobie każdego dnia, odkąd cię poznał?- Popełniłeś błąd? - To właśnie pragnęła usłyszeć.Jamie ożenił się zniewłaściwą kobietą.Ale ona była katoliczką.W kwestii małżeństwapomyłki się nie liczyły.Zlub się brało na całe życie.Bóg się przyglądał iwszystko rejestrował.Jeśli Lily złamie zasady, zapłaci za to jejnieśmiertelna dusza.To była prawda absolutna: w przypadku Bogawszystko było albo białe, albo czarne.- Opowiedz mi o tym - rzekła.Trzymając Lily w ramionach, opowiedział jej o Mirandzie,dziewczynie, z którą dorastał i którą traktował niemal jak najlepsząprzyjaciółkę.Ich matki były druhnami na swoich ślubach.W1937 rokupobrali się.395- Już wtedy wiedziałem, że popełniłem błąd - rzekł Jamie.- Podczasnaszej nocy poślubnej.Lily wzdrygnęła się na te słowa.-.Miranda zamknęła się w łazience i płakała.Nie chciała wyjść.Powiedziałem jej, że nie musimy niczego robić, że jej nie dotknę, ale onaodmawiała wyjścia.- Dlaczego?- Bała się mnie, kochanie się napawało ją przerażeniem.Do tamtejpory żyła pod kloszem i nie miała pojęcia, co się stanie.Przerażało ją to,co musiała jej powiedzieć matka.Zachowywała pozory, aż znalezliśmysię sam na sam i wtedy coś w niej pękło.Lily jeszcze mocniej się do niego przytuliła.- Co zrobiłeś?- Przespałem się na podłodze - odparł.- Nie można tego nazwaćidealną nocą poślubną, ale nie tym się martwiłem, lecz myślą oprzyszłości.Kobiety, która tak bardzo się ciebie boi, nie da się łatwoprzekonać.W ciągu dnia kochała mnie, owszem, ale nocami napawałemją przerażeniem.Lily słyszała w jego głosie ból.- Sprawiono, że uwierzyła w to, iż mężczyzni są jak bestie, że pozamknięciu drzwi nie są w stanie kontrolować swojej żądzy.Pózniej mi otym powiedziała.- Nie mogłeś z nią o tym porozmawiać? - zapytała Lily.- Albo z jejmatką.?- To jej matka stanowiła problem - odparł Jamie.- To ona wmówiłaMirandzie, że mężczyzni to bestie.Nie miałem kogo poprosić o pomoc.Musieliśmy jakoś z tym sobie poradzić.-1 poradziliście? - zapytała cicho Lily.- Nie.Nie poradziliśmy.Moja matka i, co doprawdy jest ironią, matkaMirandy wciąż pytają, kiedy usłyszą tupot małych stóp i kiedy zaczniemymeblować pokój dla dziecka.Przed wojną myślałem o rozwodzie, alepotem wstąpiłem do396marynarki i łatwiej było nie robić nic.Rozwód wydawał się porażką, aja nigdy wcześniej nie doznałem żadnej porażki.Wtedy poznałemciebie.- Odwrócił się do niej twarzą.- Walczyłem z tym, Lily, ponieważ czymś niewłaściwym byłoflirtowanie z tobą, podczas gdy nadal byłem żonaty.Dlatego właśnie nienapisałem do ciebie po weselu.Zasługujesz na kogoś, kto jest wolny,zasługujesz na to, co najlepsze.Ale.- Pocałował jej twarz, przesuwając usta od czoła do powiek, wzdłużnosa aż do miękkości jej warg.- Nic nie byłem w stanie na to poradzić.Dlatego właśnie postanowiłem porozmawiać z tobą dzisiaj, by cipowiedzieć, że mogę się rozwieść.Miranda nie okazała się jednakporażką: nasze fikcyjne małżeństwo oznaczało, że czekałem na ciebie.Tyjesteś moją przyszłością.Lily poczuła, jak jej serce przeszywa ból.- Przykro mi, Jamie.Dla nas nie może być żadnej przyszłości.Nawetgdybyś rozwiódł się z żoną, nie mogłabym za ciebie wyjść.Katolikowinie wolno wziąć ślubu z rozwodnikiem.Zostałabym ekskomunikowana [ Pobierz całość w formacie PDF ]