[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Z pewnoÊcià zamierzam odpowiedzia". Bob zaofero-wa" mi dwadzieÊcia dolarów za psa i przyjedzie po niegow przysz"ym tygodniu. Och, panie Lawson, prosz´ go nie sprzedawaç, b"agam,niech pan nie sprzedaje Laddiego! Co za bzdura! powiedzia" wujek ostro.NaleÝa" do osóbnie cierpiàcych sprzeciwu i nigdy nie zmieniajàcych zdania. Prosz´ nie sprzedawaç Laddiego! b"aga" przygn´bionyErnest. On jest moim jedynym przyjacielem.Nie b´d´ móg"Ýyç bez niego.Prosz´ go nie sprzedawaç!98 Siadaj i trzymaj j´zyk na wodzy powiedzia" wujek su-rowo. Pies jest mój i zrobi´ to, co uwaÝam za stosowne.JuÝgo sprzeda"em i nie ma o czym mówiç.Jedz obiad.Ale Ernest po raz pierwszy okaza" niepos"usze’stwo i wy-bieg" z kuchni, zanoszàc si´ p"aczem.Wuj patrzy" za nimz"ym wzrokiem, a ciotka próbowa"a "agodziç: Nie gniewaj si´ na ch"opca, Richardzie powiedzia"a.Wiesz, jak bardzo przywiàza" si´ do Laddiego.Ernest opieku-je si´ nim od czasu, gdy go przynios"eÊ jako szczeniaka, wi´crozstanie z przyjacielem jest dla ch"opca tragedià.Tak miprzykro, Ýe go sprzeda"eÊ. Zosta" sprzedany i basta! Wiem, Ýe to dobry pies, ale niejest niezb´dny.Bob zechcia" daç za niego dwadzieÊcia dola-rów, a te si´ nam przydadzà.To uczciwa wymiana.Na tym spraw´ Ernesta i Laddiego zako’czono.Nie bra-"em udzia"u w dyskusji, bo problem mnie nie dotyczy" ani nieinteresowa".Owszem, Laddie to mi"y pies, a Ernest to cichy,spokojny ch"opiec, o pi´ç lat ode mnie m"odszy i to wszyst-ko.By"em ulubie’cem wuja z dwóch powodów: przywiàzaniado mojej matki, jego jedynej siostry, oraz mojego podobie’-stwa do jedynego, zmar"ego przed kilku laty syna wujostwa.Wuj naleÝa" do ludzi surowych i ma"o wylewnych, ale wiedzia-"em, jakie uczucia dla mnie Ýywi" i zawsze cieszy"em si´ na wa-kacje sp´dzane w Nova Scotian Bay na wybrzeÝu Fundy. Co zamierzasz robiç dziÊ po po"udniu, Ned? spyta" wu-jek, zaniepokojony wybuchem Ernesta. MyÊl´, Ýe pop"yn´ na Skalnà Wysp´ odpowiedzia"em. Chc´ z jej brzegu zrobiç kilka zdj´ç.Wuj skinà" g"owà.Bardzo interesowa" si´ moim nowymaparatem fotograficznym. JeÊli zdàÝysz tam na czwartà, b´dziesz móg" sfotografo-waç Dziurawà Ska"´ w blasku s"o’ca powiedzia". Towspania"y widok. A potem moÝe przejd´ si´ brzegiem do wujka Adama99i przenocuj´ u niego doda"em. Ciemnia Jima jest lepszaniÝ moja, a i on ma par´ zdj´ç do wywo"ania.Na wybrzeÝe wybra"em si´ oko"o drugiej po po"udniu.Przeszed"em moÝe jard, kiedy ujrza"em siedzàcego na pie’kuErnesta.R´kà obejmowa" szyj´ psa, twarz ukry" w jego futrze.Laddie by" inteligentnym, czarno-bia"ym nowofundlandczy-kiem o wspania"ej sierÊci.On i Ernest stanowili par´ prawdzi-wych kumpli.Zrobi"o mi si´ smutno, Ýe stracà si´ nawzajem. Nie bierz sobie tego tak bardzo do serca, Ern powie-dzia"em, próbujàc go pocieszyç. Wuj na pewno kupi nowe-go szczeniaka. Nie chc´ Ýadnego szczeniaka! wykrzyknà". Och, Ned,moÝe ty spróbowa"byÊ przekonaç wuja?! MoÝe ciebie pos"u-cha?!Pokr´ci"em przeczàco g"owà.Zna"em wuja zbyt dobrze,Ýeby mieç nadziej´. Nie w tej sprawie, Ern.Powiedzia"by, Ýe nic mi do tego.Sam wiesz, Ýe nie zmieni juÝ decyzji.Musisz si´ chyba pogo-dziç ze stratà Laddiego.Opuszczona g"owa Ernesta pow´drowa"a znowu ku szyipsa, a ja ruszy"em przed siebie w stron´ brzegu, odleg"egoo mil´ od domu wuja.Przepi´kna plaÝa, ciàgnàca si´ wzd"uÝkilku sàsiednich farm, nikomu nie wydzierÝawiona, by"a ry-backim królestwem wszystkich mieszkajàcych w promieniudwóch mil od Rowley Cove.Trzysta jardów od brzegu z toniwód wy"ania"a si´ Skalna Wyspa.Ogromna ska"a, pokrytau do"u p´kni´ciami i rysami, wznoszàca si´ wysoko wàskimszczytem.W czasie odp"ywu widnia" on nad powierzchniàwody, lecz podczas przyp"ywu zanurza" si´ ca"kowicie i to nadobre szeÊç stóp.Powios"owa"em na wysp´.Zacumowa"em "ódk´ jak za-wsze w wàskiej szczelinie skalnej i nie przysz"o mi nawet dog"owy, Ýeby si´ o nià martwiç.Wgramoli"em si´ na ska"´i przeszed"em na jej wschodnià stron´, gdzie wygodna pó"kaumoÝliwia"a robienie zdj´ç.Morze by"o jeszcze ciche, ale od100làdu wia" juÝ wietrzyk i powierzchnia wód zaczyna"a lekkofalowaç [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]