[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czyta"a teraz tylko rzeczy powaÝne i trudne.Przez tewszystkie lata nie spojrza"a na Ýaden romans, choç niegdyÊtak si´ w nich lubowa"a.Teraz si´ga"a jedynie po stare ksiàÝ-ki historyczne, biografie i wiersze znajdujàce si´ w biblioteceNorthów.Czas, który jej pozostawa" po wykonaniu wszyst-kich prac domowych, wype"nia"a lekturà i przygotowywa-niem odzieÝy, dyskretnie wysy"anej biednym.Po Êmierci Agaty nie tkn´"a fortepianu.Nikt nigdy nie s"y-sza", by Êpiewa"a.Podczas sporadycznych wyjÊç z domuogranicza"a si´ jedynie do mówienia dzie’ dobry.Ignoro-wa"a kaÝdà prób´ podtrzymania rozmowy, a na wszelkie py-tania odpowiada"a krótko, zwi´êle, z powagà, po czym szyb-ko odchodzi"a.Ona, którà niegdyÊ uwaÝano za najwi´kszà ga-du"´ w okolicy! Odsun´"a si´ ca"kowicie od Ýycia towarzy-skiego.Nie trzyma"a nawet kota czy psa.Z pasjà dba"a o ulu-bione kwiaty Agaty, lecz Ýadnego nigdy nie zerwa"a.Âwiat"oksi´Ýyca nadal poraÝa"o jà swym pi´knem, dlatego nie chcia-"a na nie patrzeç.Nie bra"a udzia"u w Ýadnej zabawie i nigdy,nawet przez najkrótszà chwilk´, nie zapomnia"a, dlaczegowiedzie taki w"aÊnie Ýywot.Przemijajàce lata nie os"abi"y aninie przyçmi"y tej ÊwiadomoÊci.Od czasu do czasu przeÊlado-wa" jà senny koszmar, w którym wszyscy o wszystkim wie-dzieli i patrzyli na nià ze zgrozà i pogardà.Budzi"a si´ wtedyzlana zimnym potem, by sobie z ulgà uÊwiadomiç, Ýe to tylkosen.Zdarzy" si´ teÝ moment zwàtpienia, kiedy sàdzi"a, Ýe niewytrwa w swoim postanowieniu.KtóregoÊ dnia stary Dormyprzyniós" wiadomoÊç, Ýe Ward Lennox zamierza poÊlubiç na-uczycielk´, Florence King.Christine uczu"a wtedy dzikidreszcz zazdroÊci.89Na pewno Ward nie oÝeni si´ z tà sztywnà, pedantycznàkreaturà pomyÊla"a.A przecieÝ wiedzia"a, Ýe panna Kingjest przystojnà i rozsàdnà m"odà kobietà, a nadto, jak donosi"Dormy, ca"e Harrowsdene aprobowa"o ten zwiàzek.D"ugow nocy Christine t´sknie spoglàda"a w stron´ Êwiat"a bijàce-go z okna domu po drugiej stronie rzeki, okna gabinetu War-da.Toczy"a przy tym okrutnà walk´ z bólem i t´sknotà.Nimnadszed" Êwit, st"amsi"a swoje uczucia.Niech Ward Ýeni si´z pannà King.Nic jej do tego, Ýycie toczy si´ poza nià.Ale doktor Lennox nie poÊlubi" Florence King.Nie poÊlu-bi" teÝ Ýadnej innej, chociaÝ co jakiÊ czas zanim Harrowsde-ne zaakceptowa"o fakt, Ýe zostanie starym kawalerem plot-ki "àczy"y go z tà lub tamtà kobietà.By" zapracowanym, wzi´-tym lekarzem z szerokà praktykà zawodowà, cz"owiekiem po-wszechnie lubianym i szanowanym.Sama jego obecnoÊçdzia"a"a na pacjenta lepiej niÝ jakiekolwiek lekarstwo.Posia-da" ten cudowny dar przekonywania chorego, Ýe powrót dozdrowia zaleÝy przede wszystkim od niego samego, od jegoch´ci i si"y woli.Doktor Lennox nie sta" si´ jednak odlud-kiem.Cieszy" si´ Ýyciem i dobrze si´ czu" w towarzystwie lu-dzi.By" im potrzebny i wiedzia" o tym.Czasem na ulicy przy-padkowo spotyka" Christine.Wymieniali zdawkowe uk"onyi to by"o wszystko, co teraz ich "àczy"o.Ludzie juÝ dawno za-pomnieli, Ýe kiedyÊ tych dwoje mia"o si´ pobraç.Tak min´"o czternaÊcie lat.Christine sko’czy"a trzydzieÊcicztery lata, ale czy ktokolwiek w Harrowsdene zastanawia" si´nad jej wiekiem? Jej rówieÊnicy poÝenili si´ i rozjechali wewszystkie strony Êwiata.Dla m"odszych by"a tym, za kogochcia"a uchodziç powaÝnà, statecznà, odrobin´ ekscentrycz-nà kobietà o bladej cerze odcinajàcej si´ wyraziÊcie od ciem-nego, prostego stroju; damà w Êrednim wieku, uwaÝanà za skà-pà, wiodàcà samotne Ýycie w staroÊwieckim Whiteflowers.Bi"jednak od niej jakiÊ tajemniczy urok, który powodowa", Ýe90przy niej wszystkie m"ode pi´knoÊci wydawa"y si´ przeci´tne.Christine nie troszczy"a si´ o swój wyglàd.Patrzàc w lustro,pod którym ustawi"a bràzowà buteleczk´, obserwowa"azmarszczki pojawiajàce si´ na twarzy i lekko zapad"e policzki,niegdyÊ tak kràg"e i rumiane.Czu"a, Ýe wi´dnie szybciej niÝ jejrówieÊniczki.Ale traktowa"a to jako cz´Êç pokuty cen´, któ-rà musia"a zap"aciç.Zrezygnowa"a z wielbienia swego pi´knatak, jak zrezygnowa"a z mi"oÊci i radosnego Ýycia.Z czasem pokuta przesta"a jej ciàÝyç, sta"a si´ zbyt "atwa.Nie t´skni"a juÝ za tym wszystkim, z czego przed laty z takimtrudem zrezygnowa"a.Przesta"a marzyç o Wardzie, znikn´"ogoràczkowe pragnienie podniesienia wieka milczàcego forte-pianu i zatopienia si´ w muzyce.Polubi"a prace domowei czytanie, a nawet szycie i robótki na drutach.Kiedy zda"a so-bie z tego spraw´, po raz kolejny uk"u"o jà stare Ýàd"o poczu-cia winy i wyrzutów sumienia.Nie ma prawa do szcz´Êcia.CÃ³Ý moÝe zrobiç, by znów dostatecznie cierpieç?Przysz"o jej na myÊl, by adoptowaç dziecko.Nie by"o dlaniej nic bardziej nieznoÊnego niÝ podobna myÊl.Nigdy nie lu-bi"a dzieci.A nade wszystko dzieci brzydkich [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]