[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.) pan, pani; honorowy tytuł szlachecki w Hiszpanii27g r a n d (hiszp.) tytuł przysługujący arystokracji hiszpańskiej112 Ho ho, to z was wielki pan.Będziemy więc musieli was posłuchać, ale spodziewamsię, że okażecie się dla nas łaskawi.Zaniechawszy wszelkiego oporu, powstaliśmy i po zagaszeniu ognia dosiedliśmy koni.Przy tym Bob zaśmiał się wesoło: Och, ach, pięknie! Murzyn Bob być adwokat z.Bob już zapomniał skąd. W ranczo być dużo dobre jeść, pić i Bob mieszkać tam bardzodużo pięknie.Wzięto nas w środek, po czym ruszyliśmy wyciągniętym cwałem, gdyż Meksykanie nie sąprzyzwyczajeni do innego tempa jazdy.Po drodze miałem dość sposobności do przypatrzeniasię ubraniu tych ludzi.Jest ono tak romantycznie piękne jak w mało którym kraju.Głowę ocienia niski kapelusz zszerokimi kresami, tak zwane sombrero, zrobiony z czarnego lub brunatnego filcu albo z owejdelikatnej trawy, znanej także w Europie, ponieważ tego rodzaju okrycia na głowę przychodządo nas pod nazwą kapeluszy panama.Kapelusz seniora, to znaczy pana, czy to hacjendera,ranczera, czy też rozbójnika, jest zawsze z jednej strony założony, a złota lub mosiężna agra-fa, wysadzana drogimi kamieniami lub kolorowymi szkiełkami, przytrzymuje kresę i pióro,którego wartość jest różna zależnie od majątku właściciela.W każdym razie pióra nigdy niemoże brakować.Meksykanin nosi krótką bluzę z szeroko rozciętymi rękawami, które, podobnie jak częśćbluzy na piersiach i jej szwy z tyłu, ozdobione są zwykle bogatym haftem ze sznurków weł-nianych, jedwabnych lub bawełnianych oraz nieszlachetnych kruszców lub nawet ze złota isrebra.Szyję owija mieszkaniec Meksyku czarną chustą związaną pod brodą w węzeł.Końce ta-kiej chusty dosięgałyby pasa, ale zwyczaj każe zarzucać je na plecy, co noszącemu ją nadajedużo malowniczości.Spodnie mają także swój specjalny styl.Przylegają szczelnie do pasa, leżą gładko na bio-drach, od kroku jednak rozszerzają się ku dołowi coraz bardziej, wskutek czego koło kosteksą szersze niż na najgrubszej części uda.Nadto spodnie te mają na końcach rozcięcia, ozdo-bione frędzlami i haftem, a miejsca wyglądające spod rozcięcia wypełnia jedwabna materia obarwie dobranej w ten sposób, że odbija żywo od barwy samych spodni,Hafty zdobią także buty, szyte z pięknie lakierowanej skóry Butów tych nie można sobiewyobrazić bez pary ogromnych ostróg, które bywają wyrabiane ze srebra, stali, kiepskiegomosiądzu lub nawet z rogu, a opatrzone są zawsze kościanym kolcem, zdolnym biednemukoniowi wywiercić porządną dziurę w boku.Rozmiary tych ostróg przewyższają wszystko, cokiedykolwiek nosili średniowieczni rycerze.Razem z imadłami na but są, skromnie licząc,długie na dziesięć cali, z czego przynajmniej sześć przypada na trzon z kołem zębatym.To,co u nas nazywa się kółkiem i wielkością swoją przypomina grosz, jest u Meksykaninadwunastopromienną gwiazdą o sześciu calach średnicy.Cała ostroga waży dwa funty, a czę-stokroć nawet więcej.Meksykanie dosiadają zawsze dobrze wytresowanych, bardzo gibkich i wytrwałych nawszelkie trudy koni.Są to ludzie bardzo zręczni we władaniu bronią, którą odkładają tylko nanoc, a gotowi są robić z niej użytek przy byle sposobności.Ze szczególną wprawą władają długim pistoletem z gwintowaną lufą, tak urządzonym, żeza jednym pociśnięciem można go połączyć z kolbą od strzelby, przez co pistolet zmienia sięw strzelbę o krótkiej lufie.W ręku Meksykanina taka strzelba niesie śmierć na odległość stupięćdziesięciu kroków, ponieważ skręty w lufie są bardzo krótkie, skutkiem czego kula wirujedokoła swej osi i nie może tak łatwo zboczyć z nadanego jej kierunku.Nadto do strzelby ta-kiej potrzeba stosunkowo bardzo małej ilości prochu, dzięki czemu przy strzale prawie nieodrzuca, jest więc po prostu prawdziwym skarbem w ręku wprawnego strzelca.Konie meksy-113kańskie są przy tym tak wytresowane, że można strzelać, zarówno wtedy, gdy się jest zwróco-nym twarzą do nieprzyjaciela, jak i wtedy, gdy się jest od niego odwróconym tyłem.Podczasjazdy nie strzela się nigdy w bok, lecz zawsze albo w przód, albo za siebie.Jeśli jednak koństoi, można posługiwać się strzelbą we wszystkich kierunkach.Wystarczy pokazać koniowistrzelbę, a rozumne zwierzę stanie na kilka sekund tak nieruchomo jak wykute z kamieniaalbo odlane z brązu.Jeszcze niebezpieczniejszą bronią Meksykanina jest lasso, ów straszny rzemień, za pomocąktórego można schwytać i zabić rozbieganego bawołu, czarną panterę w skoku, a człowiekazarówno, kiedy naciera, jak i kiedy ucieka.Jest to rzemień długi na trzydzieści łokci, zaopa-trzony na końcu w pętlę.Rzuca się nim przeważnie w cwale, a zaledwie raz na dziesięć tysię-cy razy zdarza się, że lasso minie przeznaczonego na śmierć nieprzyjaciela, W rzucaniu las-sem ćwiczą się w Meksyku już małe dzieci.Dlatego wydaje się, jak gdyby lasso zrosło się zMeksykaninem.Słucha ono nie tylko ręki, lecz nawet, że się tak wyrażę, myśli i leci do swegocelu bez względu na to, czy się to dzieje w czasie zabawy, czy też w trakcie poważnej walki.Gdy Meksykanin siedzi na koniu, z kuli u jego siodła zwisa ,,ponczo 28, czyli koc, którymmożna okryć cale ciało.W środku znajduje się otwór na głowę, tak że połowa poncza zasłaniaplecy, a druga piersi.Zarówno ubranie jezdzca, jak rząd na konia są bardzo kosztowne.Na siodle i na uzdziepełno wszędzie srebra, a czasem nawet złota.U bogatych ludzi wędzidło bywa zrobione zcienkiego srebra, a zdobiące je łańcuszki nie z dętego lecz litego złota.Takie ozdobne wędzi-dło kosztuje czasem pięćdziesiąt eskudów29, a cała uzda dochodzi do wartości pięciuset esku-dów.Konie noszą słynne albo raczej osławione hiszpańskie siodła, o tak niezwykłej wysokości,że trudno z nich spaść, gdy się już raz dobrze usiądzie Jeśli zaś jezdziec jest choć trochęzręczny, to koń nie zdoła go z siebie zrzucić.Oparcie sięga jezdzcowi aż po krótkie żebra iprzylega zupełnie do grzbietu, przednia część jest również wysoka, a mosiężny kłęb, przed-stawiający często głowę końską, dochodzi aż do kości piersiowej.Od siodła aż do podogonia ciągnie się kawał grubej skóry chroniącej resztę grzbietu i bokizwierzęcia.Jezdzcy współcześni zostawiają zwykle ten rodzaj czapraka w domu, biorą gojednak do większych podróży głównie dlatego, że zaopatrzony jest w mnóstwo torb i kabur.Ten pancerz nazywa się zabawnie cala de pato kaczy ogon.Strzemiona, wiszące często na srebrnych łańcuchach, są zazwyczaj zrobione z drzewa, a wdawnych czasach były one prawdziwym obuwiem, które okrywało nogę, chroniąc ją przedkażdym uszkodzeniem.Drewniane buty zarzucono, ale zachowano drewniane strzemiona [ Pobierz całość w formacie PDF ]