[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-Bardzo proszę o przedstawienie sprawy bez owijania w bawełnę -powiedział zarządca pól uprawnych.-Według oficjalnych raportów królewskich wysłanników, około połowa ziem przeszła pod bezpośrednią lub pośrednią kontrolę Podwójnego Białego Domu.Choć znaczna część prowincjonalnych świątyń nawet tego nie spostrzegła, jutro będą one pozbawione swoich zbiorów.Wielu małych i średnich właścicieli stanie się dzierżawcami i zostanie wyrzuconych, bo nie są świadomi własnych zadłużeń.Równowaga między własnością prywatną a majątkiem państwa właściwie została już naruszona.Podobnie mają się sprawy w hodowli bydła i rzemiośle.Wszystkie spojrzenia skierowały się na Bel-Trana, siedzącego po prawicy wezyra.W oczach naczelnika Podwójnego Białego Domu zdumienie mieszało się ze złością.Jego sztywny kark, zaciśnięte usta i rozdęte nozdrza świadczyły, że jest wściekły.-Polityka ekonomiczna prowadzona przed moją nominacją -podjął Pazer -rozwijała się w kierunku, którego nie pochwalałem.Spis powszechny ukazuje jej nadużycia, które zwalczać będę od zaraz dzięki dekretom podpisanym przez faraona.Tylko przestrzegając odwiecznych wartości, Egipt zachowa wielkość i szczęście swego ludu.Dlatego proszę naczelnika Podwójnego Białego Domu, by ściśle przestrzegał moich instrukcji i usunął nadużycia.Czy potępiony publicznie, ale obdarzony nową misją Bel-Tran wycofa się i podporządkuje? Teraz podniósł się, ciężki, i stanął naprzeciw wezyra.-Masz moją lojalność.Rozkazuj, a będę słuchał.Pełen zadowolenia pomruk wyraził uznanie dworu.Tak więc uniknięto kryzysu.Bel-Tran przyznał się do błędu, wezyr go nie potępił.Doceniono umiar Pazera.Mimo młodego wieku miał wyczucie i okazał się dyplomatą, nie zmieniając linii nienagannego postępowania.-Na zakończenie tej narady -oznajmił wezyr -podtrzymuję decyzję nie powoływania urzędu stanu cywilnego, gdzie odnotowywane byłyby narodziny, zgony, małżeństwa i rozwody.Takie dokumenty ograniczałyby wolność, utrwalając na piśmie wydarzenia, które dotyczą nie państwa, lecz wyłącznie zainteresowanych i ich rodzin.Nie dopuszczajmy do skostnienia naszego społeczeństwa przez obciążanie go nazbyt formalistycznym zarządzaniem administracyjnym.Po koronacji faraona nie wymieniamy już wieku władcy, lecz celebrujemy funkcję.Ocalmy ten stan ducha, zajmując się bardziej ponadczasową prawdą niż ulotnymi szczegółami, a Egipt trwać będzie w harmonii na podobieństwo nieba.ROZDZIAŁ 32Rozwścieczona dama Silkis nie mogła pohamować złości męża.Cierpiący na atak tężyczki Bel-Tran nie miał już żadnego czucia w palcach nóg i rąk.Wpadał w ataki wściekłości, rozbijał cenne wazy, darł nowe papirusy i przeklinał bogów.Nie robiły na nim żadnego wrażenia nawet wdzięki młodej małżonki.Silkis wycofała się do swoich apartamentów.Wypiła napój z soku daktyli, liści rycynusu i mleka sykomory, który koił ogień zżerający jej jelita.Jeden lekarz ostrzegł ją przed kiepskim stanem splotu żylnego ud.Innego niepokoiła podniesiona temperatura odbytu.Odprawiła obu, zanim pogodziła się z leczeniem pewnego specjalisty, który wstrzykiwał w nią kobiece mleko za pomocą lewatywy.Nadal bolał ją brzuch, jakby to była kara za grzechy.Tak bardzo chciałaby opowiedzieć o swych koszmarach interpretatorowi snów i znów leczyć się u Neferet! Ale pierwszy opuścił Memfis, a druga stała się jej wrogiem.Bel-Tran wpadł do jej pokoju.-Znowu chora!-Musisz się z tym pogodzić.Zżera mnie choroba.-Opłacam najlepszych lekarzy.-Tylko Neferet mnie wyleczy.-Złudzenie! Nie wie więcej od swoich kolegów.-Mylisz się.-Czy odkąd rozpocząłem karierę, pomyliłem się kiedyś? Uczyniłem cię jedną z najbogatszych kobiet kraju.Niebawem będziesz najbogatsza, a ja będę mieć najwyższą władzę i będę pociągać za wszystkie sznurki.-Boisz się Pazera.-Jest irytujący, bo zachowuje się jak wezyr, za którego się ma.-Jego wystąpienie zjednało mu wielu sympatyków.Część twoich zwolenników zmieniła zdanie.-Głupcy! Będą tego żałować.Tych, co nie byli mi bezwzględnie posłuszni, sprowadzę do rzędu niewolników.Silkis położyła się, wyczerpana.-A gdybyś zadowolił się bogactwem.I moim leczeniem?-Za dziesięć tygodni będziemy panami kraju, a ty chcesz zrezygnować, bo źle się czujesz! Jesteś naprawdę szalona, moja biedna Silkis.Podniosła się z łóżka i uczepiła paska jego zbyt ciasnej spódniczki.-Nie kłam.Już mnie wyrzuciłeś ze swego serca i umysłu?-Co chcesz przez to powiedzieć?-Jestem młoda i ładna, ale mam delikatne nerwy i mój brzuch nie zawsze jest ci przychylny.Wybrałeś już inną na przyszłą królową?Wymierzył jej policzek i zmusił, by go puściła.-Ukształtowałem cię, Silkis, i będę to robił nadal [ Pobierz całość w formacie PDF ]