[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Stolica Bilbousa dusiła się pod wiecznie szarą płachtą oleistegosmogu, urozmaiconą jedynie ciemnymi chmurami rozpylającymi kwaśne deszcze na brudne,upstrzone plamami budynki w dole.Fizyczna brzydota tego świata współgrała z jego moralnym zepsuciem.Przestrzeń należącado Huttów nigdy nie wchodziła w skład Republiki i stanowione przez Senat prawo nie miałotutaj żadnej mocy.Nieliczne obowiązujące reguły były ustalane przez potężne huttańskieklany, kontrolujące pobliski Nar Shaddaa.Nic więc dziwnego, że Nal Hutta stała się przystaniądla przemytników, piratów i handlarzy niewolników.Ale ochrona przed karzącą ręką republikańskiej sprawiedliwości miała swoją cenę.Huttowie uważali inne rasy za niższe i wszyscy obcy mieszkańcy zarówno Nar Shaddaa, jak iNal Hutta musieli płacić co miesiąc pokazną sumę jednemu z rządzących klanów za przywilejżycia pod ich skrzydłami.Ceny podlegały sporym wahaniom zależnie od rosnących lubkurczących się fortun poszczególnych klanów; dwukrotne lub nawet trzykrotne podwyżki bezżadnego ostrzeżenia nie należały do rzadkości.W takich wypadkach ci, którzy nie chcieli albonie mogli zaakceptować nowej stawki, znikali w niewyjaśnionych często okolicznościach, acałe ich mienie, zgodnie z huttańskim prawem, przechodziło na własność sponsorującegoklanu.Niechęć Huttów do innych ras mogła poważnie utrudnić Zannah zdobycie potrzebnychinformacji.Personel portu kosmicznego na Nal Hutta miał głęboko zakorzenioną nieufnośćwobec przyjezdnych, zwłaszcza zadających pytania, i wątpliwe, żeby jakakolwiek sumakredytów zdołała przekonać ich do odsunięcia na bok swoich uprzedzeń i powiedzenia czegośużytecznego.Na szczęście dla niej sieć informatorów i pośredników Bane a obejmowała kilkuwysoko postawionych członków klanu Desilijic, jednej z najważniejszych i najbardziejstabilnych frakcji Huttów.Odgrywając znajomą rolę Allii Omek, Zannah wykorzystała tekontakty a także numer rejestracyjny statku zapisany na datapadzie tragicznie zmarłegoPommata do namierzenia srebrnowłosego mężczyzny, za którym przyleciała tu z Doana.Dowiedziała się, że mężczyzna naprawdę nazywa się Set Harth i, według uporczywiepowtarzających się pogłosek, był niegdyś Jedi.Odkryła też, że jest nieprawdopodobnie bogaty.I jakkolwiek żaden z jej rozmówców nie znał dokładnego pochodzenia fortuny Hartha, wszyscyzgadzali się co do tego, że jego dochody najpewniej są nielegalne.Na Nal Hutta było to zresztąuważane za powód do dumy.W trakcie śledztwa Zannah wypłynął jeszcze jeden interesujący fakt: Set Harth byłaktywnym uczestnikiem kwitnącego życia towarzyskiego na Nal Hutta.Mimo że miasto byłobrudną, obskurną dziurą rządzoną przez bezwzględne klany z Nar Shaddaa a może właśniedlatego mieszkający w Bilbousie przedstawiciele innych ras mieli zamiłowanie doorganizowania wystawnych, ekstrawaganckich przyjęć, z których każde było celebracjąhedonizmu.Set zawsze znajdował się na liście gości podobnych imprez, a nawet sam urządzałje kilka razy do roku.Tak się szczęśliwie złożyło, że tego wieczoru był właśnie obecny na jednym z takichbankietów.Pozwoliło to Zannah włamać się do jego rezydencji, żeby dowiedzieć się czegoświęcej na temat człowieka, który potencjalnie mógł zostać jej uczniem.Odniosła wrażenie, że majątek Seta pod wieloma względami przypominał posiadłośćBane a na Ciutric IV był to nie tyle dom, co świątynia elegancji i luksusu, w której nieoszczędzano na niczym.Nad wejściem dominował żyrandol wykonany z daloniańskiegokryształu, który odbijał światło z pręta jarzeniowego Zannah, dając delikatny, turkusowy blask.Korytarze wyłożono marmurowymi płytami, a w paru pokojach Zannah znalazła wrodiańskiedywany, z których każdy tkany był przez kilka pokoleń rzemieślników.Przestronna jadalniamogła bez trudu pomieścić dwudziestu gości, siedzących przy stole ze szkarłatnego drewnagreel.Biurko w gabinecie Seta było jeszcze bardziej ekstrawaganckie; Zannah rozpoznała wnim dzieło mistrzów rzemiosła z Alderaana, ręcznie rzezbione z rzadkiego kriinodębu.Jednak meble były niczym w porównaniu z bezcennymi dziełami sztuki, które zdobiłykażdy pokój.Set miał słabość do śmiałych, ostentacyjnych arcydzieł i Zannah była prawiepewna, że wszystko to były oryginały [ Pobierz całość w formacie PDF ]